Trekkerprise o tym, którzy Obcy z ORV są najgroźniejszymi antagonistami bohaterów:
http://www.youtube.com/watch?v=ckTutrBJoYU

Taka ciekawostka: Krille (w kształcie jaki znamy) to autorska kreacja Davida A. Goodmana:

Writing Krill
One of Goodman's first contributions was to develop MacFarlane's concept of the Krill into an enemy species motivated by a brutal god. Goodman and MacFarlane had long discussed the idea of an alien race that regarded all other species as non-sentient and valueless during their conversations developing the show.

"The idea was a powerful space empire that believed that if you are not in their bible [the Anhkana], you don’t exist. That was something we all worked together in the writer’s room. We knew who the Krill were going to be before this episode. That was something we decided with Seth early on before even the pilot script, but there was no way to get it across before that episode."

The idea was tabled until the sixth episode, which MacFarlane gave to Goodman to write. Goodman sought to craft the Krill as religious fanatics as an allegory for dangerous religious extremism in our world.
http://orville.wikia.com/wiki/David_A._Goodman#Wri ting_Krill

Brawo Goodman!

Porównanie Bortusa z Worfem (i ogólnie Moclan z Klingonami):
http://www.youtube.com/watch?v=1eGGGSJ9MNg

Rozważania o Krillach i ich wierze (padają porównania do Jem'Hadar i Klingonów):
http://www.youtube.com/watch?v=cTJ-FUfR_Ik

Szerzej o calivońskim zoo:
http://www.youtube.com/watch?v=QH2e9ab5Hxo

(Nawiasem: można się z tej analizy dowiedzieć m.in. o tym, że "Command Performance" jest czwartym - w kolejności produkcji, i pierwotnie planowanej kolejności emisji - odcinkiem ORV, co powoduje, że kolektywne przejęcie się załogi losami Eda i Kelly jawi się znacznie mniejszym burakiem.)

W sumie muszę - po rewatchu - oddać w jednym zakresie sprawiedliwość ORV "Identity". Otóż Kayloni tam jednak nie mówią normalnie, a posługują się kodami w stylu języków R2-D2 i Binarów, co widać póki narracja prowadzona jest z punktu widzenia Eda i spółki (natomiast na potrzeby wątków prowadzonych z punktu widzenia ISAAC-a kody zastępowane są zwykłą mową). Nie jest to szczyt oryginalności, ale wypada ok.

(Acz dla równowagi jedno jeszcze muszę zganić - w/w androidy są okrutne b. wybiórczo i niekonsekwentnie. Najpierw bez skrupułów niszczą Roosevelta i wyrzucają redshirta ze śluzy. Potem Ty'a - owszem - chcą stracić, ale buntownikom z hangaru, nawet Bortusowi złapanemu z bronią w ręku, nie robią nic.)