
Debatowaliśmy o miłości (platonicznej i nie), seksie (hetero- i nie-hetero) w Treku, a co ze szlachetnym uczuciem przyjaźni (czasem trudno odgrodzić je od miłości), z którym również w ST mamy do czynienia? Co z bardziej konserwatywną

interpretacją relacji Kirk-Spock, co z relacjami Spock-McCoy (te doczekały się własnego tematu), Kirk-McCoy*, Tom Paris-Harry Kim, czy - to przykład modelowy - Julian Bashir-Miles O'Brien*? Co z
babskimi pogaduchami Kiry i Dax (to przyjaźni rozumienie dość płytkie, ale bywa i takie)? Co z Kirą i Ziyal? Albo czy kwalifikują się tu mimo wszystko relacje Łysego z Bev i Kaśki z Chakotay'em (choć skończyły się, jak się skończyły), albo relacje Spocka z Uhurą z wczesnego TOS... i nie tylko, przypomnijmy sobie reakcję Uhury na przybycie Spocka w TMP*** (mam wrażenie, że przeszłość za nimi jak u Abramsa, ale rozstali się - właśnie! - w przyjaźni).
*
http://www.youtube.com/watch?v=K1Lo-d8AWL0**
http://www.youtube.com/watch?v=msFdouDTNvI***
http://www.youtube.com/watch?v=eVDMDyDTsLsMacie ochotę pogadać o tym (zahaczając przy okazji o sprawę definicji przyjaźni i różnych jej obliczy), a może wolicie podać mniej oczywiste przykłady Trekowych przyjaciół?