Podajcie tu przykłady XXIV wiecznych utworów muzycznych popularnych zarówno wśród kultur Federacji jak i pośród obcych. Napiszcie też jakie stre przeboje cieszą się dużym wzięciem w trekowej przyszłości ?

O szczególnym wzięciu trudno mówić, jesli coś się pojawiało to były to tylko pojedyncze wystąpienia..Ogólnie od jakiegoś czasu dawało się zauważyć fascynację twórców serii muzyką lat 40 XXw. Jazz, Big Band, .w Deep Space Nine było tego mnóstwo...dużo aranżacji starych przebojów Franka Sinatry, Deana Martina [nie tylko w wykonaniu Vica Fontaina, pojawiały się czasem jako motywy, gdzieś w tle - chyba najdłuższy byl w What You Leave Behind]. Kilka razy w VOY nawiązania do przedwojennych standardów amerykańskich [Seven i Doktor] Poza tym w TNG standardy jazzowe Rikera, podobna tematyka kilka razy w VOY [zespół Harry and the Kimtones]...

i przede wszystkim ogromna ilość muzyki klasycznej, we wspomnianym już TNG.

Ja właśnie sobie ściągam Vica. Jest dobrze

Nie wspominając o wspaniałym Blue Skies z Nemesis... aranżacja w ostatnich minutach filmu, połaczona z trekowym motywem...mniam a melodyjka jeszcze z lat 20stych, moje ulubione wykonanie tej melodii należy do Josephine Baker, takie harczące, zgrane ze starej porysowanej płyty..

Nie polecam zaś tego Sinatry z początków jego kariery - kole uszy.

Jak cały Sinatra z początków kariery

Jeśli chodzi o muzykę z uniwersum Star Treka to było tego trochę - słynny motyw Picarda grany na flecie w "The Inner Light", w VOY "Real Life" "syn" doktora słuchał muzyki klingońskiej (doprowadzając tym "ojca" do szału). W jakimś innym odcinku VOY Janeway dzięki telepatii gra na instrumencie, który widzi pierwszy raz w życiu. Jadzia Dax interesowała się mało znanymi kompozytorami różnych gatunków i śpiewała jakąś klingońską pieśń. Neelix znał vulcańską pieśń pogrzebową, śpiewał ją w odcinku "Tuvix" (jak twierdził, był to najweselszy znany mu vulcański utwór). Doktor i 7 of 9 też śpiewali klingońską pieśń, bodajże w "Barge of the Dead". No i był odcinek VOY "Virtuoso" opisujący muzyczną karierę doktora.

Z typowo ziemskich akcentów muzycznych najbardziej podobało mi się wykonanie przez doktora i 7 of 9 "You Are My Sunshine" (odc. "Someone to Watch Over Me"), a także śpiewane przez McCoya, Spocka i Kirka "Roll roll roll the boat..." (Star Trek V) oraz punk "wyłączony" przez Spocka (Star Trek IV).

A jeśli chodzi o muzykę typowo ze świata w ST, to przygrywanie do kotleta jest popularne w tamtych czasach:

- w ST V w barze na Nimbusie ]I[ grano jakiś utworek [którego chyba na dłuższą metę bym nie wytrzymał ]
- w ST: TNG pokazano kiedyś bar, w którym Riker robił wywiad środowiskowy i rozmawiał z kobitą przy rodzaju elektronicznych organów, ta też to i owo mruczała,
- w DS9 muzyka była częstym gościem u Quarka, szczególnie w wykonaniu pewnego obcego, który przygrywał na bliżej niezidentyfikowanym instrumencie, przypominającym kolonię hub,
- sam Riker grywa na puzonie od czasu do czasu, Data zaś rzępoli na skrzypeczkach,
- no i nie należy zapominać o aranżacjach Spocka, w odcinku z Charliem X wraz z Uhurą, a w "Way to Eden" żywiołowa jazzowo-swingująca kompozycja wraz z dziećmi-kwiatami.

Faktycznie, Uhura sobie całkiem ładnie podśpiewywała...
U Quarka występował też Bajorańczyk grający na jakimś dętym instrumencie. A 7 of 9 dążąc do zrozumienia człowieczeństwa grała na pianinie (lub fortepianie, już nie pamiętam). Doktor robił za pianistę w holodekowej knajpie Parisa.

W odcinku ,,Data`s Day,, (4x11 TNG) Beverly uczy Date tańczyc przy nawet całkiem fajnym kawałkuo tytule bodajrze chyba ,,Isn`t Romantic,,

A z trekowej muzyki [tej tworzonej na potrzeby XXIV-wiecznego uniwersum] i tak najlepsze są klingońskie przyśpiewki Najlepsze wykonanie było chyba w DS9, gdy załoga Rotaram odzyskała wiarę w swoje siły po uratowaniu pewnego D-7 z terenu Dominium.

Warto wspomnieć jeszcze o rolach prawdziwych znanych muzyków w Star Treku. I tak Mick Fleetwood z zespołu Fleetwood Mac zagrał w odcinku TNG "Manhunt", zaś Tom Morello (Rage Against The Machine, Audioslave) w VOY "Good Shepherd". W obu przypadkach były to bardzo małe rólki.

Yeah! I jeszcze brzydal - Iggy Pop jako Vorta w "The Magnifficent Ferengi"!

Hmmm, tego odcinka akurat nie widziałem ale Iggy w każdej roli wypada dobrze.

jesli chodzi o muzyke w st to najbardziej podobala mi sie ta z czolowki ds9. taka.... energetyczna...

a jeslt chodzi o muzyke nietrekowa w startreku to ta z intra kobmaru pimped. powala

njagorsza to z pewnoscia ta z czolowki TOS ale no cuz takie czasy byly

njagorsza to z pewnoscia ta z czolowki TOS

mi tam sie podoba, to jest ta sama co w TNG tylko troche "ubozsza"

z kobmaru moze byc, ale w treku jest wiele wiecej lepszych kawałków (na zakończenie "Generations", motyw przewodni "First Contact", "Insurrection"

albo bardzo przypadla mi muzyczka z bc dark's gunman improvment pack... wyobrazcie sobie w quicke battle walczysz sovereignem z hybryda a w tle leci crimson tide
zaje bi..e

mi sie podobala muzyka w tle podczas bitwy pod AR-558 w DS9 fajny klimat tez robil kawalek w Ent odcinek z Borgiem to jedyne co bylo ok w tym odcinku reszta to nieporozumienie ;/

w star treku duzo takich nieporozumien

voyager.... tylko 3 sezon w miare dobry
nemesis.... no comment
ds9 .......... jak dla mnie za malo sie dzialo

star trek to bardzo problematyczny swiad do przedstawiania na ekranach

ds9 .......... jak dla mnie za malo sie dzialo

Bua.... buahaha.... buahahahaha..... W sumie tylko pokazano Galaktyczną wojnę, religijne i polityczne przetasowania, wojnę wywiadów, etc.
Fakt, mogli pokazać więcej

w sumie to jest moje zdanie i wole jak na filmach dzieje sie wiecej typu smigaja fazerki pomykaja torpedki blyskaja stateczki itp.

A przyznaj się, ile sezonów DS9 oglądałeś? Bo jak wszystkie, to chyba inny serial oglądaliśmy :]

ok przyznale tylko sezon emitowany w tv4 ale mnie niezbyt zaciekawil ipewnie dlatego zrezygnowalem

w sumie to jest moje zdanie i wole jak na filmach dzieje sie wiecej typu smigaja fazerki pomykaja torpedki blyskaja stateczki itp.

Ja rozumiem, że Archer więcej dymu, błysku i ogólnie hałasu wokół siiebie robił, ale w DS9 też trochę tego było i jakieś takie... bardziej rzeczywiśte niż inne treki (z Entkiem na czele) się to wydawało...

To co było pokazane w polskiej TV (TV4? a nie przypadkiem na Polszmacie?) to zacząetk legendy. Dwa pierwsze sezony są denne, ale potem zrobili z tego najlepszą część ST.

ja to mam takie szczescie ze nigdy na najlepsze sie doczekac nie moge

na TVP byl The Next Generation a na Polszmacie Deep Space Nine ale jak sie nie myle to za wiele tego chyba nie pokazali

No i powstały kolejne dwa ,,hymny" obcych:
STAR TREK - The Romulan Anthem - w staro romulańskim:
http://www.youtube.com/watch?v=E0OokTuq7Bw&feature =channel_video_title
STAR TREK - The Ferengi Anthem ("Make It Cheaper!")
http://www.youtube.com/watch?v=X8h70QMft8s&feature =relmfu

Mi się jeszcze przypomniała coś co nazywali klingońską operą z "Unification". Scena w barze, Worf prosi o coś klingońskiego. Zaczyna się, a on dołącza się do śpiewu. Aż się uśmiechnąłem

Picard

No pięknie, ja sobie słucham romulańskiego hymnu a mama kaze mi wyłączyć "te chóry gregoriańskie"!