Możecie się ze mnie śmiać, ale chciałbym zobaczyć Qo'noS(nie jestem pewien, czy dobrze napisałem)- ojczysty świat Klingonów. Tak jakoś lubię tę rasę.... A nie widziałem nigdy nawet screena z nią.... Więc bym chętnie zobaczył.

Tak , Quonos warto by było zwiedzić ! Tylko żeby nie podpaść tubylcą...

"najbezpieczniejsze miejsce w Federacji

No chyba , że jakiś sześcian Borg się przypałęta ! ;] "
Co, nawet Kolektyw czasem wyleci na aktywny wypoczynek... podbić to, zasymilować tamto... bo na razie nie wygląda, żeby się tak na serio brali do wojny z Federacją... puścić od niechcenia na wycieczkę Sześciana od czasu do czasu...

"Tak , Quonos warto by było zwiedzić ! Tylko żeby nie podpaść tubylcą..."
Obecnie są sprzymierzeni z Gwiezdną Flotą, więc... masz szanse, że w razie obrazy honoru ograniczą się tylko do wyrwania kończyn ;)

A swoją drogą, to ciekawe, jakioe miejsca wypoczynku wybraliby sobie przedstawiciele innych ras? Gdzie polecieliby Klingoni po zwycięstwie nad "Voyagerem" (nie borgiem Janeway, to Vor'chą...)? Cozwiedziliby najchętniej Romulanie? Gdzie we wrzechświecie Ferengi najchętniej wciskaliby tubylcom swoje nieświerze towary?

ale chciałbym zobaczyć Qo'noS

jako Locutus nie miałbyś problemów, wystarczyłby penie jakieś 10-15 mln dron...

Słuszna uwaga, Pah Wraith... Ale jakoś tak wolę wycieczki w pojedynkę...
ps. I przy okazji, ten post- anonim jest mój. Zapomniałem wpisać nicka.

Ale jakoś tak wolę wycieczki w pojedynkę...


One..., insugnificant..., alone... ;)

ah, ale ten temat tak nagle stał sie bardzo piekny...

No , nie wiem jak reszta ale ja mam jeszcze jeden miesiąc wakacji więc płakać nad 1 września nie będe !

Gdzie we wrzechświecie Ferengi najchętniej wciskaliby tubylcom swoje nieświerze towary?

IMO gdziekolwiek, gdzie da się dobrze zarobić.

mam jeszcze jeden miesiąc wakacji więc płakać nad 1 września nie będe
Otoz to, tak trzymac

Ja mam tylko 24 dni. Cholerny AWF!

płakać nad 1 września nie będe

Nie ma to jak studia , szczególnie jak sie nie mam żadnych poprawek (a tak jakoś mi sie udało )

Ja mam tylko 24 dni. Cholerny AWF

Kumpel jest na AWF to zaczyna troche wcześniej (13 wrzesień czy jakoś tak), ale może to zależy od szkoły !?

tak jakoś mi sie udało

Gratuluje !

Dzieki w zeszłym roku cały wrzesień spedziłem w szkole na poprawkach, wiec miło dla odmiany mieć wolne.

mam jeszcze jeden miesiąc wakacji więc płakać nad 1 września nie będe !

A ja już wczoraj miałam pierwsze poranne „baczność poruczniku” Jeszcze tylko dwa lata, tylko dwa…

Pamiętam te czasy . Ale na szczeście już mam to za sobą. Chociaż z drugiej strony, co pół roku czuje sie jakbym zdawał mature , a liceum też miało swoje uroki (te licealistki ), szczególnie wycieczki np. do Czech (hektolitry browaru itd).

Pamiętam te czasy
Pewnie za jakiś czas też za nimi zatęsknię

Pewnie za jakiś czas też za nimi zatęsknię

A ja nie specjalnie ni tęsknienie za liceum, nie mam stamtąd specjalnie dobrych wspomnień. Uwierz mi Nika , że chwila, w której zdasz maturę będzie się zaliczała do najszczęśliwszych w twoim życiu, a na studiach - o ile się takowe wybierasz - będzie Ci i łatwiej i ciekawiej niż podczas dotychczasowej edukacji. Egzaminy są, nie ukrywam czasami dość ciężkie, ale mnie one nie przytłaczają tak mocno jak egzamin maturalny. Warto skończyć taki liceum chodź by dla... trzech miesięcy wakacji ! A na marginesie , czy dobrze pamiętam , że twa mama Nika jest wykładowczynią i Trekerką w dodatku ? Można wiedzieć, co wykłada - o ile to nie jest jakiś wielki problem?

Uwierz mi Nika , że chwila, w której zdasz maturę będzie się zaliczała do najszczęśliwszych w twoim życiu

Nie wierz Picardowi!! Ja za liceum tęsknię wręcz strasznie!! Chętnie bym wrócił do czasów wygłupów i codziennych spodkań towarzyskich - czyli lekcjii. Nawet za sciąganiem tęsknie (ta adrenalina ) Ech starość nie radość...

E tam, trzy miesiące wakacji... W liceum to jest 12 miesięcy wakacji.

W liceum to jest 12 miesięcy wakacji.

Nie da się ukryć

Nie wierz Picardowi!! Ja za liceum tęsknię wręcz strasznie!!
Moje wspomnienia zmieszczą się chyba gdzieś pomiędzy Waszymi, czyli fajnie było, ale fajnie, że już nie ma, bo faktycznie będzie i łatwiej i ciekawiej niż podczas dotychczasowej edukacji.

W liceum to jest 12 miesięcy wakacji.
Bez przesady, aż tak dobrze to nie ma.

twa mama Nika jest wykładowczynią i Trekerką w dodatku ?
Jest rusycystką i nie tylko Trekkerką, ale ogólnie wielką fanką SF. Więcej nic już nie powiem

W liceum to jest 12 miesięcy wakacji.
Bez przesady, aż tak dobrze to nie ma.

No nie wiem, jak dla mnie 2 i 3 klasa to byly godziny spedzone na planowaniu imprez (podczas lekcji), nastepnie proba zorganizowania takich imprez w zyciu realnym (poza lekcjami).
W 4 klasie doszly obowiazki, a raczej obowiazek - 2h tygodniowo matematyki (ach ta maturka)