TNG Bloodlines - ciekaw jestem jakie sa wasze odczucia w materii konfliktu deimona Boka z kapitanem Picardem? Czy uwarzcie, ze ten pierwszy mial moralne prawo wywrzeć zemstę na osobie, ktora pozbawiła zycia jego syna, czy tez byc moze ow Ferengi poszukac powinien jakies innej drogi zadośćuczynienia swoje krzywdzie? Czy wogole istnieje jakies moralne usprawiedliwienie dla jakiejkolwiek zemsty czy tez zawsze i w każdych okolicznościach szukalibyście innej drogi dla powetowania sobie poniesionej strary? Czy zemsta jest niekiedy usprawiedliwiona z moralnego punktu widzenia?
