Ok, oto lista postaci z którymi bym się napił i najważniejsze co wypił. Z kim wy chcecie osuszyć szklankę? Można dodać uzasadnienie.

Picard- Winko z jego winnicy.
Troi- Tequila (Patrz STierwszy Kontakt)
Scotty- Szkoc.. a właśnie że nie szkocka, poczęstował bym go jakąś
pamiątką narodową(Polonez,Chopin), ewentualnie jakaś wódka regionalna.
Spock- cokolwiek, byle by wypić ze Spockiem.
McCoy- jakiś alkohol używany w celach medyczny wyniesiony z jego ambulatorium.
Kirk- romulańskie ale (ucieszył by się)
Worf- klingońskie bloodwine (potem może pośpiewamy)
T'pol- wyborowa (spróbuje z ciekawością, ponarzeka, skomentuje, ale i tak nie będzie narzekać, cała T'pol)
Chekow- wszystko co ma więcej niż 40%, może i 23 wiek, ale geny i tradycja na pewno są silniejsze.

Dragon

Spock- cokolwiek, byle by wypić ze Spockiem

Podobniez wolkanskie alkohole sa okropne w smaku wiec nie wiem czy z przedstawicielem tej rasy warto bylo by pic...

Hm, wychodzi na to, że chętnie poszłabym na drinka tylko z bohaterami TOS-a...

McCoy (przede wszystkim, to postać po prostu stworzona do wspólnego picia; i te jego maniery... na pewno nie zapomniał by mi dolewać do kieliszka ) - to, co trzyma w swojej szafce w ambulatorium (brandy?)
Kirk - cokolwiek, co pasowałoby do kolacji ze śniadaniem
Chekov - porządna wódka

A Wolkanie w ogóle piją alkohol? Przecież to takie nielogiczne... :-O

hmmm

Riker - jakies piwko i pokerek
Picard - wino i pokntenplowal bym z nim na temat zycia i swiata
Worf - wino krwi i jakis maly sparing
jakbym przezyl sparing z Worfem to jeszcze:
Data - cos mocnego byle nie olej silnikowy
LaForge - wodeczka i wyjasnil bym jemu zeby tak beznadziejnie sie nie zakochiwal
Neelix - byle co byle go upic i wystrzelic przez sluze w przestrzen wprost do kwadrantu Delta

Tuvok - to by było niezłe ;]
O'Brien - szkocka ;] a jakże, zresztą z Bashirem podobnie
Dax (czy Ezri czy Jadzia, wsio jedno) - cokolwiek ;D
Ktoś rozważał Quarka? Też ciekawie by było na pewno

Z Mornem. Choć przy nim to pewnie by dużo wypić trzeba.

Spić w tzw cztery litery to z Dax ale w wersji Jadźki bo jeszcze siedzę w szóstym sezonie i nie wiem czy lubię Ezri a Jadźka jest rozbrajająca

A w wersji picia kulturalnego to z Garakiem chyba.

Mornem - on taki wygadany, ze non-stop bezprzerwy gada.
Q - hmmm... to zalezy z kogo by sobie jaja robil .
Ezri - hmm.... czasem są chwile gdy sie damskiego towarzystwa potrzebuje. .
Quarkiem - raczej bym pił i bym sie nabijał z jego uszy .
7z9 - hmm... ciekawe to by bylo .
Doktorek - hmm.. chodz hologram to bardzo smieszny .

Mi by było niemal wszystko jedno które to by były postacie (dotyczy to również special guest star). Ale za to chętnie dowiedziałbym się czy można upić Tuvoka.

myszatorek
Data - cos mocnego byle nie olej silnikowy

Borygo ;].


Quark - wystarczy żebym przesiadywał w barze i pił sam gadając z nim ;].
Worf i Sisko - pełne chlanie, wieś, odchamić się ;]. Typowo męskie spotkanie ;].
Kirk - z nim wypad na balety i na panienki ;].
Riker - posiedzieć przy piwie i pogadać o starych wiarusach ;].
Picard - dobre wino i debata nad i....
Jadzia Dax - to samo jak z Worfem ;].

Madame Picard

Wolkanie w ogóle piją alkohol? Przecież to takie nielogiczne

Pjia - ale wstretne to jest podbno! - co pokazano w odcinku DS9: Maquis. Niesety wszytskie epizodu tego serialu zniknely juz z youtube- az chce sie zapic smutek tym spowodowany...

Spock- cokolwiek, byle by wypić ze Spockiem.

Wyjąłeś mi to z ust, a nawet nic nie poczułam... I wszystko jedno, niechby nawet ten drink to było jakieś świństwo. Są tacy, dla których warto się poświęcić.

Seybr
Kirk - z nim wypad na balety i na panienki ;].
Na Argelius II chciałbym go za przewodnika. Zna miejsca, gdzie kobiety... (cokolwiek ten wielokropek znaczy) Może tym razem nie musielibyśmy rozwiązywać żadnej zagadki kryminalnej?
A jeśli miałbym wybierać ze względu na trunki, to z załogi TOS napiłbym się szkockiej - oczywiście - ze Scottym.

Riker - posiedzieć przy piwie i pogadać o starych wiarusach ;].
Z Rikerem pewnie po trzeciej kolejce pokłóciłbym się o jazz. On wolał tradycyjny, a ja z jazzu uznaję tylko fusion.

Picard - dobre wino i debata nad i....
Moje picie z Picardem wyglądałoby zapewne tak, że on by mówił, a ja bym słuchał. Ale przynajmniej bym się doedukował...

Jednak naj-naj-najchętniej oblałbym z Cochranem pierwszy lot Phoenixa. Kto wie, może czegoś takiego dożyję?

Przyznam się bez bicia - własciwie to napiłabym się tez i z Kirkiem, i z Bonesem. To mogliby być fantastyczni kumple.

Alek Roj
Jednak naj-naj-najchętniej oblałbym z Cochranem pierwszy lot Phoenixa. Kto wie, może czegoś takiego dożyję?

Wytrzymał byś picie paliwa rakietowego. Nie wiem co on pił, ale mocne było.

Eviva

Wyjąłeś mi to z ust, a nawet nic nie poczułam... I wszystko jedno, niechby nawet ten drink to było jakieś świństwo. Są tacy, dla których warto się poświęcić.


Jeżeli smakuje jak Gin z tonikiem to ja też się piszę. Nikt z moich znajomych nie piję tego trunku. Ja uwielbiam go na to miast. Moja mała zemsta. Uczulony jestem na pyłki sosny.

Jeżeli smakuje jak whisky, to ja bimbru nie pije.

A Wolkanie w ogóle piją alkohol? Przecież to takie nielogiczne... :-O

Przecież Volkanie też czasem przechylają, Spock w ST VI i TOS- Enterprise Incident

Zdecydowanie na pierwszym miejscu stawiał bym na piwko z Datą. Na drugim miejscu Troi i Jadzia razem przy jednym stole :]

Seybr
Wytrzymał byś picie paliwa rakietowego. Nie wiem co on pił, ale mocne było.


Polak potrafi

Na pewno z żadnym Klingonem - nie lubię jak osoba pijąca ze mną wylewa na mnie zawartość kielicha tudzież daje mi po mordzie za byle co

Ja bym się napił przy jednym stole z Datą, AHM, Malcolmem, Odo - takie dzikusy śmieszne wyalienowane.

BTW.
Wiem że to zły topic, ale w tym momencie to zauważyłem wpiszcie sobie w google TOS

Ubawił Cię tak pierwszy link czy drugi?

Ja bym z Klingonami chętnie się napił podobnie jak oni śpiewam bardzo namiętnie po pijaku chociaż z Jadzią też było by ciekawie.

Dragon
Spock- cokolwiek, byle by wypić ze Spockiem.

o tak

i ze Scotty'm... w "By any other names" pokazano, że ma spore zapasy pochowane w kajucie (nie tylko szkockiej), ciekawa byłabym tych jego flaszek...

Dragon
Spock- cokolwiek, byle by wypić ze Spockiem.

o tak

Ty też? I co on w sobie ma?

Odetta

Ubawił Cię tak pierwszy link czy drugi?

Hmm.... Pytanie czysto retoryczne

Ktoś rozważał Quarka? Też ciekawie by było na pewno

Taa, rano obudziłbyś się w kopalni dwulitu z kopią faktury sprzedaży ciebie z podpisem Quarka

Podobniez wolkanskie alkohole sa okropne w smaku wiec nie wiem czy z przedstawicielem tej rasy warto bylo by pic...

Jako przedstawiciel tej samej rasy co Spock muszę Ci powiedzieć że ludzkie alkohole też są przeważnie okropne w smaku.

Slovaak

Bo co do niektórych alkoholi trzeba się przyzwyczaić. Jestem ciekaw czy wszystkim browar smakował od razu ;]. Ja jak pierwszy raz spróbowałem, to stwierdziłem że to nie dla mnie.

Piwo jest jak Federacja, pierwsze nie smakuje, kolejne już lepiej, ale następne już tak ;].

Jako przedstawiciel tej samej rasy co Spock

Joj! Dobrze wiedzieć. Całuję Cię w spiczaste uszka.

Całuję Cię w spiczaste uszka.

A Romulanina też byś pocałowała w uszka?