fang
1- Klingonie chyba wcale nie wprowadzają nowych okrętów- może dlatego że nigdy nie dostali ostro po tyłku
Mi sie wydaje, ze chyba jednak wprowadzaja

. A Vor'Cha? Albo Negh'Var? One pojawily sie pierwszy raz dopiero w TNG/DS9, a szerzej widzimy je dopiero w DS9. Klingoni maja stosunkowo roznorodna flote moim zdaniem... Maja swoje krazowniki o bardzo podobnym ksztalcie (choc nie identycznym) ale roznych rozmiarach. Maja bardzo udane BoPy. Wieksze sa Vor'Che, ktore nadal zaklasyfikowalbym jako nowoczesne. No i potezne Negh'Vary, ktore sa w zasadzie jednostkami liniowymi...
Zwroccie uwage na to, ze wydaje sie, iz kilka roznych klas klingonskich okretow ma ten sam podstawowy ksztalt kadluba, mimo ze roznia sie od siebie rozmiarami (i na pewno sa calkowicie przekonstruowane). Mozna to tlumaczyc np. tym, ze konstrukcja sie sprawdzila i odpowiada klingonskiej taktyce (atak frontalny przy sporej predkosci, prawie cala sila ognia skierowana do przodu). Poza tym moze jednym z najtrudniejszych elementow w konstrukcji okretow jest zaprojektowanie geometrii pola warp... Moze o wiele latwiej to "przeskalowac", dodajac np. 2x wieksza moc do 2x wiekszego kadluba, czy cos... Podobnie ruscy kiedys robili ze swoimi samolotami -- wczesne Su byly do siebie nawzajem ludzaco podobne mimo roznic w wielkosci (i ksztalcie, po blizszym przyjrzeniu sie). Teraz zreszta rowniez wiele typow maszyn jest pochodnymi MiGa-30.
Jesli chcecie zobaczyc na wlasne oczy refity i zupelnie nowe klasy o podobnych kadlubach jak stare, luknijcie sobie na fotki na DITL dla klas D-7 i K'T'Inga, na przyklad.
Dlatego Klingoni maja dosyc roznorodna flote. Faktycznie, zdaje sie ze wiele konstrukcji pamieta czasy Enterprise-A (!!!), ale sa one refitowane, a poza tym mamy zupelnie nowe Vor'Che i Negh'Vary...
Co do Romulan...
Podaliscie dobre wyjasnienia! Faktycznie byc moze D'Deridexy stanowia demonstracje sily. Moze tez Romulanie nie byli zbyt czesto atakowani? Moze mieli jakis plan inwazji na Federacje i dlatego wyprodukowali tyle okretow liniowych? Moze byli pewni (rowniez dzieki ich wywiadowi, zapewne), ze Fedki ich nie zaatakuja niespodziewanie, ani ze nie beda atakowali np. konwojow czy niewielkich systemow... Dlatego uznali produkcje mniejszych okretow za mniej wazna (bo one normalnie powinny miec zadania eskortowe i patrolowe... choc w Treku jest z tym roznie

) i postawili na okrety liniowe.
IMO w sluzbie powinna byc spora liczba starych warbirdow i innych podobnych okretow. Moze tez Romulanie uznali je za zbyt slabe by wysylac jako pomoc w wielkich bitwach... Moze nie chcieli pokazac, ze nadal maja je w sluzbie (bo zamiast zbudowac np. 4-5 nowych, malych okretow, budowali D'Deridexa i dlatego cierpia na niedobor nowych, malych okretow).
Tak czy tak, troche to dziwne. W takich bitwach jak sa w DS9, z duza liczba mysliwcow po jednej stronie i attack-shipow Dominium po drugiej, nie powinno sie wysylac okretow liniowych bez wsparcia mniejszych jednostek... O ile D'Deridex moze rozwalic takiego Galora pewnie jednym strzalem, ew. paroma, o tyle z tego co wiemy Warbird ma praktycznie cala bron skierowana do przodu, a zwrotnosci ma jeszcze mniej niz Galaxy... I moze to byc zgodne z taktyka Romulan -- gdyby ostroznie manewrowali i wykorzystali maskowanie, to mogliby utrzymac przeciwnika przed dziobem na tyle dlugo, by zadac mu wystarczajace straty by wygrac bitwe. Ale w bitwach w DS9 nie jest uzywane maskowanie (zreszta Fedki i tak go nie maja) i taktyka jest raczej typowo federacyjna... Okrety Gwiezdnej Floty maja sporo fazerow z dobrymi katami ostrzalu i taki War Galaxy, szczegolnie po dodaniu fazerow na gondolach, moze zadac spore uszkodzenia w kazdym kierunku. Czyli dobrze mu jest w samym srodku rozpierduchy. A Warbird... Kto gral w Bridge Commandera ten wie, ze lecac Attack Shipem (!) mozna rozwalic Warbirda jesli tylko da sie go odpowiednio wymanewrowac. Wystarczy wleciec mu za rufe i juz jest praktycznie bezbronny.
Tbh mam nadzieje, ze w praktyce Romulanie dali D'Deridexom jakies uzbrojenie rufowe, ale nie sadze by bylo ono wystarczajaco silne. No a w duzej walce jest duze prawdopodobienstwo, ze jakis Attack-Ship wsiadzie im na ogon...
Dlatego wlasnie Romulanie powinny miec mniejsze i zwrotniejsze okrety oslonowe. To by wystarczylo by sprzatnac ogony D'Deridexom.
Czemu ich wiec nie ma? Byc moze Romki polegaja na Federacji... Gdyby Federasci byli w miare sprytni, to nie chcieliby stracic sily ognia warbirdow i przydzielali by im eskorte. Do tego celu swietnie nadawalyby sie nawet Mirandy -- z mniejszymi celami dalyby sobie rade, a wieksze niszczylby oslaniany wabird. Podobnie Peregrine'y.
Moze to sie dobrze uzupelnia. No bo ile okretow liniowych moze wyslac Gwiezdna Flota do walki, naraz? Jedno skrzydlo Galaxy? 4-6 okretow? I to wszystko. Reszta to zwrotne jednostki, slabiej opancerzone (czy raczej ze slabszymi oslonami) i o mniejszej sile ognia. Do tego mnostwo Mirand, mysliwcow, Steamrunnerow, Saberow itp. A Excelsiory i Akiry sa na tyle zwrotne, ze powinny dac sobie jakos rade, ew. potrzebuja niewielkiej eskorty.
Wiec moze eskortowcow Flota miala pod dostatkiem, a od Romulan potrzebowali okretow liniowych...