Autor |
Wiadomość |
Lukaszek
Użytkownik
|
#1 - Wysłana: 19 Kwi 2005 23:23:48
Zaczołem się ostatnio zastanawiać nad tym, czy wśród ziemian w XXIV wieku jeszcze są Chrześciajanie? Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że wszystkie wielkie dziś religie gdzieś się ulotniły. W STV to tylko pierwszy pielęgnuje jakiś indiański kult przodków. Kiedyś Kaśce wyrwało się chyba "o boże", ale to wyglądało troche jakby jakieś antyczne przysłowie. Czy w czasach Gwizdnej Floty bóg, allah, budda i inni poumierali? A może ziemianie pozamieniali się w deistów, albo wyznawców religii prywatnej?
|
Slovaak
Użytkownik
|
#2 - Wysłana: 19 Kwi 2005 23:37:50 - Edytowany przez: Slovaak
Gdzieś natrafiłem na stronke na krórej pisze jaki procent ziemian czy ogólnie obywateli federacji wyznaje daną religie, ale nie pamietam co to była za strona. Chrześcijanie stanowili spory procent.
|
Lukaszek
Użytkownik
|
#3 - Wysłana: 20 Kwi 2005 17:03:22
Czy jednak w którymś z filmów, bądź seriali są pokazani Chrześciajanie? Ja koś niepotrafię sobie przypomnieć. Poza tym jeśli przyjąć, że każdy gatunek kiedyć rozwinie się do poziomu Q (niemalże zupełna omipotencja) to wiara w Boga to przeżytek.
|
waterhouse
Moderator
|
#4 - Wysłana: 20 Kwi 2005 17:24:22
W ENT:Cold Front Dr. Phlox mówi że "uczestniczył w mszy na placu św. Piotra" co oznacza, że przynajmniej w XXII wieku chrześcijaństwo odgrywało jeszcze jakąś rolę. Jednak Federacja XXIV wydaje się być całkowicie świecka, a wszelkie sprawy "religijne" są marginalne.
Ale temat religii w ST najlpiej podsumował jego twórca:
I condemn false prophets, I condemn the effort to take away the power of rational decision, to drain people of their free will -- and a hell of a lot of money in the bargain. Religions vary in their degree of idiocy, but I reject them all. For most people, religion is nothing more than a substitute for a malfunctioning brain.
|
cezary
Użytkownik
|
#5 - Wysłana: 20 Kwi 2005 17:29:14
moze po prostu ludzie dorosli w koncu traktowac religie jako religie a nie kult, ktorym trzeba sie chwalic i naklaniac innych do niego.
|
Lukaszek
Użytkownik
|
#6 - Wysłana: 20 Kwi 2005 17:54:12
Możliwe i rozsądne - taka przywatyzacja wiary, albo hmm deizm. Swoją drogą głupio obnosić się z wiarą w boga kiedy tu w każdej chwili mozna natknąć się na gatunek o mocach, z perspwktywy ludzi boskich np. jakiś irytujący Q.
|
Barusz
Użytkownik
|
#7 - Wysłana: 20 Kwi 2005 18:16:49
Nie chcę tu wojen religijnych (choć jestem katolikiem i to chyba zaangarzowanym), więc tylko przedstawię kojarzone przeze mnie trekowe fakty:
1) W STV "The Omega Directive" Siedem mówi do Checotaya:
-Komandorze, jest pan człowiekiem wierzącym?
-To prawda.
-Gdyby miał pan szansę zobaczyć Boga, tego wielkiego ducha, co by pan zrobił?
-Dążyłbym do tego z całegto serca.
- Więc rozumie pan.
- Rozumiem.
W ślubach udzielanych przez kapitanów Floty ("Balans of Terror", "Call to Arms", "Nenesis" nie widać akcentów religijnych.
|
Lukaszek
Użytkownik
|
#8 - Wysłana: 20 Kwi 2005 18:40:55
1) W STV "The Omega Directive" Siedem mówi do Checotaya:
-Komandorze, jest pan człowiekiem wierzącym?
-To prawda.
-Gdyby miał pan szansę zobaczyć Boga, tego wielkiego ducha, co by pan zrobił?
-Dążyłbym do tego z całegto serca.
- Więc rozumie pan.
- Rozumiem.[i][/i]
Przypominam, że pan wielka szczęka wyznaje jakiś Indiański kult przodków - to ma niewiele wspólnego z monoteizmem.
|
Barusz
Użytkownik
|
#9 - Wysłana: 20 Kwi 2005 18:43:31
Te dwie sprawy się nie wykluczają. Można wyznawać kult jakiś nieokreślonych "duchów" i jednocześnie wierzyć w Boga.
|
The_D
Użytkownik
|
#10 - Wysłana: 20 Kwi 2005 18:43:48
Akurat sprawa ślubów mnie nie dziwi. Biorąc pod uwagę liczbę gatunków w Federacji aż trudno szacować ilość religii jej członków. W takiej sytuacji całkowite rozdzielenie państwa od kościoła to absolutna konieczność, aby nikt nie czuł się urażony, dyskryminowany itp.
|
Lukaszek
Użytkownik
|
#11 - Wysłana: 20 Kwi 2005 19:04:05
"Te dwie sprawy się nie wykluczają. Można wyznawać kult jakiś nieokreślonych "duchów" i jednocześnie wierzyć w Boga."
Tylko ma się nijak do ortodoksji - jak bym był duchownym i by mi przylazł ktoś, kto twierdzi, że gada z przodkami, to 1 ekskomunikowałbym go 2 wysłał do psychologa.
To nie były nieokreślone "duchy" tylko "duchy przodków" - wiara w nie zapewniała tożsamość plemieniu, poczucie ciągłości. "Duchy przodków" to skarbnica mądrości - doświadczenia zbieranego przez pokolenia.
Nawet jeśli "duchy" i Bóg się nie wykluczają, to kiedy ma się duchy, to On jest już niepotrzebny - Checotay ma swoje duchy, które prowadzą go przez życie i wątpię, by w jego kocyku medytacyjnym znalazło się miejsce na krzyżyk, czy koran.
|
Slovaak
Użytkownik
|
#12 - Wysłana: 20 Kwi 2005 19:15:50
Dr McCoy w ST5 (Final Fronter) najwyraźniej wieży w Boga.
|
Lukaszek
Użytkownik
|
#13 - Wysłana: 20 Kwi 2005 19:42:13 - Edytowany przez: Lukaszek
Nie pamiętam tego filmu zbyt dokładnie. Ale niech będzie. W XXIII wieku jest chociaż jeden Chrześcijanin.
Czy znajdzie się jeszcze jakiś wyznawca monoteizmu?
|
elbereth
Moderator
|
#14 - Wysłana: 20 Kwi 2005 19:45:20
o ile dobrze kojaze to ten film jest mega niekanoniczny i zaburaczony... [ale moge przesadzac] :]
pewnie majacze ale cos mi chodzi po głowie ze on jest wyłączony z kanonu?
jesli sie myle to mnie naprostujcie a nie mieszajcie z błotem :]
|
Slovaak
Użytkownik
|
#15 - Wysłana: 20 Kwi 2005 20:21:54
Mówią że nie jest kanoniczny tylko zupełnie nie wiem czemu, bo pojawia sie emocjonalny volkan? zawsze znajdzie sie jakis odszczepieniec w społeczeństwie. U mnie jest to film kanoniczny.
|
elbereth
Moderator
|
#16 - Wysłana: 20 Kwi 2005 21:01:51
mysle ze powaznym bugiem odkanoniczniającym (:P) final frontier moze byc to ze enterprise leci do centrum galaktyki (20 tys lat swietlnych) w kilka dni podczas gdy wiemy jak bylo z voyagerem
oczywiscie mozna powiedziec ze np w czasach TOS wogle czasem olewano takie sprawy ale final frontier byl krecony w '89 wiec jak na moje to juz jest kicha.
ale wbrew pozorom film mi sie podobał :]
|
Dreamweb
Użytkownik
|
#17 - Wysłana: 20 Kwi 2005 22:47:47
A czy przypadkiem (coś mi się tak kojarzy) w którymś odcinku TNG nie trafili do centrum galaktyki? I nie rozmawiali z tym samym obcym (w każdym razie podobnie wyglądającym)? Tylko że ten pojawił się u nich na mostku (taka brodata głowa). Ktoś pamięta co to za odcinek i o co chodziło bo mi to już gdzieś umknęło (tyle odcinków czlowiek widział, a nie jest Datą żeby wszystko pamiętać)?
|
Lukaszek
Użytkownik
|
#18 - Wysłana: 20 Kwi 2005 23:08:23
Dreamweb
Widziałem ten odcinek, ale na SKY ONE kiedy jeszcze byłem w podstawówce i nic nie kumałem z angielskiego - wtedy myślałem, że to Bóg, czy coś w tym rodzaju.
|
elbereth
Moderator
|
#19 - Wysłana: 20 Kwi 2005 23:32:03
to nie Bóg tylko taka dośc potężna rasa która lubi eksplorować ale nie w "tradycyjny sposób" czyli wysyłajac statki ale sprowadzając statki do siebie :]
i nie wiem czy byli wtedy w centrum galaktyki ale chyba dosc daleko w kazdym razie nie polecieli tam o własnych silnikach jak Ent w final frontier ale pomogli im ci obcy
wiec niby podobnie a jednak zgoła inaczej :P
|
Jean Luc
Użytkownik
|
#20 - Wysłana: 20 Kwi 2005 23:39:51
"The Nth degree". Jeden z odcinkow Barcley'a. Wtedy rozwinal super inteligecje i przebudowal naped Entka.
|
cezary
Użytkownik
|
#21 - Wysłana: 21 Kwi 2005 00:18:49
jak bym był duchownym i by mi przylazł ktoś, kto twierdzi, że gada z przodkami, to 1 ekskomunikowałbym go 2 wysłał do psychologa.
A co ma powiedziec psycholog, ktory slyszy, jak ksiadz czyta "Slowo Boga"?
Zreszta wiara katolikow mowi wyraznie, ze wszyscy przodkowie "zyja" w zaswiatach, lepszych, czy gorszych, a na dodatek slyszalo sie wiele o duchach, ktore nawiedzaly domy... wiec nie rozumiem czemu wykluczasz, Lukaszek, mozliwosc komunikowania sie z "duchami przodkow"?
|
Lukaszek
Użytkownik
|
#22 - Wysłana: 21 Kwi 2005 01:18:39
cezary
Co innego czytać słowo boże, co innego słyszeć głosy - omamy słuchowe to jeden z objawów schizofrenii.
Tylko że chrześcijanie to raczej nie rozmawiają z np duchami zmarłej rodziców.
To prawda, że wiele się słyszało o duchach nawiedzających domostwa, wiele się też słyszało o tym, że miał nastąpić koniec świata (już parę dobrych razy) - nie wszystko o czym można usłyszeć musi być prawdą.
Nie potępiam indiańskiego kultu przodków, tylko uważam, że jednocześnie nie można pielęgnować indiańskich wierzeń i być monoteistą. To się odnosi do rozmowy 7 z Chakotayem STV The Omega Directive.
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#23 - Wysłana: 21 Kwi 2005 09:36:21
Ci obcy to byli Cytherianie (z tego co pamiętam) i chyba sprowadzali, ale do innej galaktyki, umożliwiając Barclay'owi przebudowanie napedu na jkiś super wypasiony.
Co do Boga w ST, to jak zawsze polecam stronkę Ex Astris Scientia, gdzie jest cały artykuł o wierze w ST. W ciekawy sposób autor pokazuje, że nawet w TOSie Roddenberry, który rękami i nogami opierał sie religii, tak na prawdę kupe odcinków poswięcił Bogu i tym sprawom. Sa też odwołania do religii Bajoran.
|
Jinn
Użytkownik
|
#24 - Wysłana: 21 Kwi 2005 16:59:07
Nie wiem czy chrzescijanstwo mozna jeszcze zaliczyc do religii monoteistycznych (tylu swietych).
Pozatym obecnie czesc chrzescijan zastanawia sie czy obcy maja dusze!!!!! Moze chrzescijanstwo w ST zalamalo sie pod wplywem Pierwszego Kontaktu.
W XIV wieku około 51% mieszkańców Federacji wyznaje tzw. humanizm świecki.
Na USS Posnania A (www.posnania.org) w dziale baza danych - federacja znajdziecie wiecej danych, niestety nie potrafie podac skad pochodza.
|
Domko
Użytkownik
|
#25 - Wysłana: 21 Kwi 2005 18:04:47
Jest jak najbardziej monoteistyczna, bo święci to nie Bóg.
|
Domko
Użytkownik
|
#26 - Wysłana: 21 Kwi 2005 18:05:27
Jest jak najbardziej monoteistyczna, bo święci to nie Bóg.
|
Barusz
Użytkownik
|
#27 - Wysłana: 21 Kwi 2005 18:21:37
Ja tylko dla porządku: kult świętych jest charakterystyczny dla katolicyzmu i prawosławia różnych odmian, a nie chrześcijaństwa.
|
cezary
Użytkownik
|
#28 - Wysłana: 21 Kwi 2005 19:49:24
Co innego czytać słowo boże, co innego słyszeć głosy
Wiesz nie widze wielkiej roznicy  Rozmawiac z przodkami czy wierzyc, ze zapisana slowami ksiega jest slowami Boga.. oczywiscie punkt widzenia zalezy od tego, czy wierzysz w Boga czy duchy przodkow... A gdy uwierzysz w oba, nie ma problemu wyznawac Boga i jego wielkodusznosc, ze pozwala nam czerpac ze skarbnicy wiedzy naszych zmarlych...
Jest jak najbardziej monoteistyczna, bo święci to nie Bóg.
Ale Bog jest w 3 osobach - czy nie jest to juz politeizm? Wiem, wiem, to jest ta wielka tajemnica Boga w trzech osobach
Lecz zawsze mnie to ciekawilo, bo w koncu 3!=1
A swieci to oczywiscie nie Bog, jedynie zwykli ludzie uznani przez zyjacych za swoje niezwykle zdolnosci.
|
Barusz
Użytkownik
|
#29 - Wysłana: 21 Kwi 2005 20:04:13
Ale Bog jest w 3 osobach - czy nie jest to juz politeizm? Wiem, wiem, to jest ta wielka tajemnica Boga w trzech osobach
Nie chcę się wymądrzać ani oftopikować, ale dogmat o Trójcy jest tylko i wyłącznie wytworem Doktryny i Tradycji. W Biblii tak Starym jak i Nowym Testamencie nie znajdziesz słowa na ten temat. Prawdę mówiąc nawet sugesitii.
No i znów mi nie wyszło.
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#30 - Wysłana: 22 Kwi 2005 18:22:49
No to ja też teraz zaofftopicuję: poczytaj sobie Kod Leonarda. Nie dlatego, żeby było warto, bo książka jest nudna i głupawa [IMO], ale dalatego, by sobie obejrzeć katalog innych wytworów Doktryny i Tradycji. Szczęka opada... :/
|