Autor |
Wiadomość |
James T Kirk
Użytkownik
|
#31 - Wysłana: 1 Sier 2006 19:23:08
HA, MAM. Ogladam własnie ST II i w jednej scenie chodzi facet z odkurzaczem i czysci podłoge w siedzibie Akademii GF. W XXIII wieku są napewno sprzątacze .
|
Q__
Moderator
|
#32 - Wysłana: 1 Sier 2006 19:32:44
James T Kirk
Ogladam własnie ST II i w jednej scenie chodzi facet z odkurzaczem i czysci podłoge w siedzibie Akademii GF.
O tym była już mowa. Mnie bardziej ciekawi co z XXIV w.
|
Alek Roj
Użytkownik
|
#33 - Wysłana: 1 Sier 2006 20:11:04
Jurgen
"Wystarczy, że Picardowie nazwali - Chateau = zamek"
Rozumiem, ale widziałem to ich chateau na ekranie (TNG bodajże). Chyba, że to tylko nazwa alkoholu była
Nie jestem znawcą win (spytam się red. naczelnego gazety, w której pracuję - on jest znawiec), ale wydaje mi się, że "chateau" jest także zwyczajową nazwą win "z wyższej półki" i nie musi oznaczac posiadania realnego zamku przez producenta. W powieści Roberta Rimmera "Premar Experiments" jest wzmianka o kimś, kto ma winnicę (w USA) i produkuje wino "Chateau Harrad" - na cześć uczelni, którą ukończył, a której początki opisano w "Harrad Experiment" tegoż autora.
|
Q__
Moderator
|
#34 - Wysłana: 1 Sier 2006 20:34:46
Alek Roj
Może to i tylko nazwa wina w tym wypadku... Ale pochodzenie Picardów było arystokratyczne:
http://memory-alpha.org/en/wiki/Picard_VIII
|
Jurgen
Moderator
|
#35 - Wysłana: 1 Sier 2006 21:36:53
Nie jestem znawcą win (spytam się red. naczelnego gazety, w której pracuję - on jest znawiec), ale wydaje mi się, że "chateau" jest także zwyczajową nazwą win "z wyższej półki" i nie musi oznaczac posiadania realnego zamku przez producenta.
O, własnie o to mi chodziło, bo chałupa Picardów (później zresztą spalona!) nie przypominała zamku.
Ale pochodzenie Picardów było arystokratyczne
Być może, Picard (podobnie jak i jego ś.p. brat Robert) nie wykazywali żadnych arystokratycznych zachowań.
|
Q__
Moderator
|
#36 - Wysłana: 1 Sier 2006 21:46:48
Jurgen
Być może,
NA PEWNO - patrz link w poprzednim poście...
Picard (podobnie jak i jego ś.p. brat Robert) nie wykazywali żadnych arystokratycznych zachowań.
Bo się głupio nie snobowali jak Lwaxana czy Londo Mollari (z B5)? Arystokratą ducha kapitan Picard niewątpliwie był...
|
Jurgen
Moderator
|
#37 - Wysłana: 1 Sier 2006 22:18:50
This information comes from the Picard family album and was not seen on screen.
BYĆ MOŻE  . O tym albumie już raz było, on nigdy nie pojawił się w serialu lub filmie i jest raczej źródłem półkanonicznym. W filmie (Generations) było za to coś o Picardach spod Trafalgaru - mogli byc admirałami, ale równie dobrze majtkami  ...
|
Q__
Moderator
|
#38 - Wysłana: 1 Sier 2006 22:41:05
Jurgen
jest raczej źródłem półkanonicznym.
Znówu MA poza kanon wykroczyła 
|
Qura
Użytkownik
|
#39 - Wysłana: 1 Sty 2007 19:23:57
Dodam że Nog w DS9 5x9 The Ascent mówi o potrzebie wezwania obsługi aby posprzatali jego (i Jake'a) nową kwaterę.
|
Anonim
Anonimowy
|
#40 - Wysłana: 11 Lut 2007 21:53:27
Zapomnieliście chyba o hologramach. W Voyager, gdy doktorek wrócił na ziemię ratować swojego twórcę była mowa o tym, że jego model czyści coś tam gdzieś i pracuje w kopalniach. Do takich prac mogli tworzyć hologramy.
|
Q__
Moderator
|
#41 - Wysłana: 11 Lut 2007 22:19:59
Anonim
Do takich prac mogli tworzyć hologramy.
Całkiem prawdopodobna opcja, jeśli jednak w/w hologramy (podobnie jak nasz Doktor) przekoczyły próg świadomości mieściło by się to niestety w definicji (sprzecznego z federacyjnymi ideałami) wyzysku...
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#42 - Wysłana: 12 Lut 2007 00:24:19
No i niestety tak jest!
Pokazano w VOY własnie kopalnię w któej pracowały same kopie EMH :/ a przecież jak wiemy na przykładzie wersji z Voyagera są one jak najbardziej samoświadome.
Coś to brzydko pachnie czkawką po procesie Daty i kiepskim pomysłem scenarzystów...
|
Q__
Moderator
|
#43 - Wysłana: 12 Lut 2007 00:33:48
Pah Wraith
przecież jak wiemy na przykładzie wersji z Voyagera są one jak najbardziej samoświadome.
EMH proces przechodził proces nabywania świadomości dosc powoli... Może jego "bracia" pozostali wyrobnikami na etapie "błogiej nieświdomości", bo jeśli nie to coś się psuje w Federacjji...
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#44 - Wysłana: 12 Lut 2007 00:45:34
EMH proces przechodził proces nabywania świadomości dosc powoli...
Oj, nie jestem taki pewien. Bo jak zdefiniujesz świadomość... ? Ale nie zaczynajmy tej dyskusji !!! 
|
Q__
Moderator
|
#45 - Wysłana: 12 Lut 2007 00:55:24
Pah Wraith
Bo jak zdefiniujesz świadomość... ?
Kto zna tę definicję? I kto wie kto wie czy np. zwierzęta nie mają czegoś co możemy uznać za świadomość (choćby szczątkowa). A sam proces porónałbym do rozwoju dziecka - od zygoty przez kolejne etapy - co by nie gadać do pewnego momentu nie różni się ono od (coraz bardziej rozwiniętych) zwierząt, aż w końcu wchodzi na etap mowy, uczy się i dorasta. Pytanie w którym momencie staje się samoświdome? Ja tego nie wiem.
Co zaś do EMH - IMHO najpierw był "encyklopedią medyczną z przyjaznym interfac'em"  , potem gdy ustawiono mu opcje "uczenia się" zaczął się rozwijac i w którymś momencie przekroczył próg świadomości...
|
Pah Wraith
Użytkownik
|
#46 - Wysłana: 12 Lut 2007 01:12:15
A jednak to śliski temat....
|
Q__
Moderator
|
#47 - Wysłana: 12 Lut 2007 01:18:38 - Edytowany przez: Q__
Pah Wraith
A jednak to śliski temat....
Ano śliski... I może zatrącać o kontrowersje religijne... Powiem więc tylko tyle, że kwestię samoświadomości AI dobrze przedstawiają: "GOLEM XIV" Lema, "Dwustuletni człowiek" Asimova (opowiadanie lepsze od powieści, bo bardziej zwarte) i "Deus machine" P. Ouelette'a (autor nieznany i powieść raczej kiepska, ale pomysły i problematyka, jak by rzekł Spock, fascynujące). Dodam też, że moje osobiste intuicje (intuicje bo brak jednoznacznych danych) na ten temat bliskie są wypowiedzi naukowca (tego "świeckiego"  ) z pierwszej części "In partibus infidelium" Dukaja
|
Bashir
Moderator
|
#48 - Wysłana: 14 Mar 2007 22:34:26
TNG 2x18 - Riker mówi do dość sympatycznej Pani która przybyła na pokład Enterprisa wraz ze świnkami, kaczkami i masą nie zbyt higienicznie zachowujących się ludzi, że nie musi sprzątać bo okręt "sam się oczyści".
Dodam że Nog w DS9 5x9 The Ascent mówi o potrzebie wezwania obsługi aby posprzatali jego (i Jake'a) nową kwaterę.
Tylko że to jest Kardasjańska stacja i Kardasjańska technologia która ma pewne ograniczenia np. nie mogli tam zainstalować AHM.
|
Q__
Moderator
|
#49 - Wysłana: 14 Mar 2007 22:39:17
Bashir
TNG 2x18 - Riker mówi do dość sympatycznej Pani która przybyła na pokład Enterprisa wraz ze świnkami, kaczkami i masą nie zbyt higienicznie zachowujących się ludzi, że nie musi sprzątać bo okręt "sam się oczyści".
jest Kardasjańska stacja i Kardasjańska technologia która ma pewne ograniczenia np. nie mogli tam zainstalować AHM.
Z tego dwa wnioski:
1. Federacja wyprzedza Kardasjan technologicznie (przynajmniej w dziedzinie czystości i higieny  )
2. albo wnętrza federacyjnych okrętów są zbudowane na zasadach opartych na nanotechnologii (i same sie czyszczą), albo też... transportery statku zmieniają w energię kurz, brud i smiecie (a energia ta służy np. jako "paliwo" dla replikatorów)...
|
Q__
Moderator
|
#50 - Wysłana: 14 Cze 2012 00:36:09
Jammer o tym czy we wszechświecie Treka jest miejsce na sprzątaczki? http://www.jammersreviews.com/articles/deeperside3 .php
|
Psyker
Użytkownik
|
#51 - Wysłana: 14 Cze 2012 21:45:19
Skoro już Q__ odświeżył dyskusję sprzed 5 lat... Q__: transportery statku zmieniają w energię kurz, brud i smiecie (a energia ta służy np. jako "paliwo" dla replikatorów)... To by tłumaczyło, dlaczego to żarcie tak kiepsko smakowało :P.
|
Q__
Moderator
|
#52 - Wysłana: 14 Cze 2012 21:55:57 - Edytowany przez: Q__
PsykerPsyker: To by tłumaczyło, dlaczego to żarcie tak kiepsko smakowało :P. Nie przejmuj się... Realni kosmonauci piją filtrowany mocz i żyją  .
|
Psyker
Użytkownik
|
#53 - Wysłana: 14 Cze 2012 21:57:58
Q__: Realni kosmonauci piją filtrowany mocz i żyją. Słuszna uwaga  .
|
Queerbot
Użytkownik
|
#54 - Wysłana: 15 Cze 2012 10:04:59 - Edytowany przez: Queerbot
Psyker: Skoro już Q__ odświeżył dyskusję sprzed 5 lat... Q__: transportery statku zmieniają w energię kurz, brud i smiecie (a energia ta służy np. jako "paliwo" dla replikatorów)... To by tłumaczyło, dlaczego to żarcie tak kiepsko smakowało :P. A najśmieszniejsze jest to, że przyroda zamienia kurz, brud, śmieci, mocz i wszystkie inne rzeczy w samą siebie, a my to potem jemy ;]
|
biter
Użytkownik
|
#55 - Wysłana: 15 Cze 2012 11:25:25
By was coś porwało z tą sprzątaczką. Poczytałem wczoraj ten wątek i w nocy mi się śniła klozetbaba biegajaca po Enterprise z miotłą słomianą. brrr.
Ja obstawiam opcję z transporterami które usuwają bród ewentualnie z szeroką wiązką fazera która go dezintegruje a na większe zabrudzenia to cykliczna kontaminacja zabijająca wszystko organiczne, raz coś takiego pokazali.
|
Q__
Moderator
|
#56 - Wysłana: 15 Cze 2012 12:42:03 - Edytowany przez: Q__
biterbiter: By was coś porwało z tą sprzątaczką. Ci Obcy co Rikera w TNG "Schisms", Borg w celach asymilacyjnych, Vidiianie by pobrać organy, Devidianie (z TNG "Time's Arrow") by przerobić na energię, Vianie (z TOS "The Empath") lub Streibs (z B5) by poeksperymentować czy może Vree (też z B5) do swoich UFO? Doprecyzuj, bo to ważne...  biter: klozetbaba biegajaca po Enterprise z miotłą słomianą. brrr. Enterprise, jak Enterprise, ale do Neelixa na Voyagerze taka rola pasuje znakomicie.
|
Seybr
Użytkownik
|
#57 - Wysłana: 15 Cze 2012 13:47:03 - Edytowany przez: Seybr
Q__: Enterprise, jak Enterprise, ale do Neelixa na Voyagerze taka rola pasuje znakomicie Wyobrażam sobie jego sprzątającego miotłą z badyli ;]. Sprzątający jakiś hangar i śpiewający blusa ;]
|
biter
Użytkownik
|
#58 - Wysłana: 15 Cze 2012 14:41:35
Q__Q__: Doprecyzuj, bo to ważne... Porywacze ciał. SeybrW moim śnie ubrana bya w białe Walonki, tradycyjny strój łużycki a na głowie miała szara chustę wyszywaną w różnokolorowe kwiaty. Miała jakies 150cm wzrostu była okropnie zgarbiona z szarą cerą i wielkim krzywym nosem do tego opierała się na rzeczonej miotle.
|
Q__
Moderator
|
#59 - Wysłana: 15 Cze 2012 14:46:49 - Edytowany przez: Q__
biterbiter: ubrana bya w białe Walonki, tradycyjny strój łużycki a na głowie miała szara chustę wyszywaną w różnokolorowe kwiaty. Miała jakies 150cm wzrostu była okropnie zgarbiona z szarą cerą i wielkim krzywym nosem do tego opierała się na rzeczonej miotle. To była typowa przedstawicielka homo rusticus orionensis, gatunku humanoidalnego odkrytego przez Astrala S. Tarantogę.
|
biter
Użytkownik
|
#60 - Wysłana: 15 Cze 2012 14:54:57
Q__Niestety nadal nie trawię Lema więc nie wiem o czym do mnie mówisz 
|