Seybr
Mój ojciec przez 60 lat nigdy nie spotkał sie z czymś takim jak zatrucie mięsem domowego uboju. Bili to w stodołach, kiełbacy kręcili i kręcą w piwincach i nikt sie nie zatruł, nie miał pasożytów nawet sraczki nie dostał. I to jest najśmieszniejsze że poucza nasz twór który zasiał po świecie chorobe szalonych krów.

Dragon

Jako miłośniczka zwierząt jestem za domowym ubojem. A i jako żarłok też. Do szału doprowadza mnie hipokryzja ustawodawców w tej kwestii.

Smoczyca Merenwen Culnamo

Poseł Niesiołowski wpisuje się w tradycję zapoczątkowaną przez Marię Antoninę, tylko ona ciastka polecała.

Q__
Została ścięta i dobrze by było jakby Niesioł i tą tradycje podtrzymał

Nie on jeden na to zasługuje, ale zostawmy może ten temat, bo zaraz wyjdziemy na podżegaczy lub co gorszego.
Te niesmaczne wypowiedzi jako żywo przypominają tego milionera z dowcipu, który biedakowi jedzącemu trawę zaproponował, ze pokaże mu miejsce, gdzie jest gęstsza.

Q__

Ty się na naszych oczach zmieniasz w Mussoliniego :/ Przyhamuj trochę!

Ależ to stanowcza przesada za jeden głupi, niewinny dowcip dawać ban i to tygodniowy!
To był tylko żart, Dragon wyraźnie to zaznaczył!

Smoczyca Merenwen Culnamo

Q_ jest już taki przesadysta. Ja już niejeden raz od niego oberwałam bana i to właściwie za nic. Tak to wygląda, gdy władzę dostanie nadgorliwiec.

Eviva


Prezydent Obama może, a mnie żałujesz?


Smoczyca Merenwen Culnamo


Może gdyby żart był mądrzejszy, to i kar by nie było..

Q__

A gdyby Niesiołowski był mądrzejszy, to i żartu by nie było...

Touche!

Smoczyca Merenwen Culnamo
Eviva

Niemniej Dragon nie musiał kopać leżącego na tyle niezręcznie, by potykać się o własne nogi...

Q__

Daruj mu tego bana, co Ci szkodzi? Dragon nie napisał niczego takiego, by na niego zasługiwać.

I tak polityka długo wytrzymała od bana...

http://www.tvn24.pl/korea-polnocna-odpowiada-na-sa nkcje-grozba-rozbudowy-arsenalu-jadrowego,310869,s .html

Na północy znowu skończył sie ryż, albo młody Kim chce pokazać się swiatu.

Ban 24 maks... Tygodniowy to przesada.


Nie wiem o co tam chodzi... Wystrzelą choćby jedną rakietę, to nic nie zostanie z tego reżimu...

Moim zdaniem na północy kończy się jedzenie. Na ogół jak kończy sie żywnośc reżim zaczyna szantażować świat. A dwa młody Kim chce udowodnić światu, że nie jest leszczem, tylko porządnym graczem. O ile faktycznie on tam rządzi

jeszcze analiza

http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/na-linii- frontu-swiat-na-krawedzi-wojny-samobojcza,1,543995 4,wiadomosc.html

Toudi jak się z Tobą najlepiej skontaktować tak btw

Pocztę sprawdzam w miarę regularnie. jabber/gg z reguły jak się "świecę" na zielono to jestem. ;)

Q przesadziłeś z tym banem. Dziewczyny krzyczą mójcion, więc z łaski swojej zdejmij jemu. Panowie też są za tym.

Miałem zamiar czym się pochwalić, bo Dragon ma takie samo hobby co ja. Nie daj mi czekać.
Mam być złośliwy ?

mozg_kl2


Kima czytałem. Ma się ochotę zacytować mu tekst Siary do Wąskiego:
http://www.youtube.com/watch?v=36rBVV3vK_8#t=98s

Pozostali

Dragon ma na sumieniu recydywę i z regulaminu jasno wychodzi teraz tydzień. Pomyślę jednak nad zawieszeniem kary po upływie 3 dni pod jednym warunkiem: ani on, ani Wy nie będziecie tu rozrabiać.

ps. Tekst o polityce w ST:
http://www.tor.com/blogs/2012/01/occupy-starfleet- 10-politically-minded-trek-episodes-that-still-res onate

A ja mam nadzieję że KRL-D przetrwa.
Dlaczego?
A popatrzcie choćby na to.
Przecież takich tekstów to się normalnie nie spotyka od czasów chruszczowowskiej odwilży - no, może później jeszcze w Radiu Tirana.
Ale obecnie to już ostatnie takie miejsce - co będzie jak i tego zabraknie?
Nuuuda.

Parlamentarny Zespół ds. Przeciwdziałania Ateizacji Polski
Jak ktoś napisał: Nikt się nie spodziewał PiSowskiej Inkwizycji...

Skopiowałbym wam zapis regulaminu, ale jak to bywa w polskim systemie są to skany wydruku, więc się nie da. (Gdzie bym im tam przyszło udostępnić oryginalny plik, ewidentnie napisany w Wordzie...).

No ale przeczytajcie sobie, zwłaszcza §1 art 2 i art 3.
http://orka.sejm.gov.pl/opinie7.nsf/nazwa/zesp_prz eciwdzialaniaateizacji/$file/zesp_przeciwdzialania ateizacji.pdf

dla leniwych: "niepolityczna grupa" - wszyscy są z PiSu.
"obrona mediów katolickich (...) TV Trwam".

Chce ktoś mój komentarz do sprawy? ;) Q można jakoś zablokować jednemu userowi pisanie w konkretnym temacie? Bo cenzura nie przepuści tego co mi się ciśnie na usta.

Jak ja nie mogę zdzierżyć pani minister sportu. Jakim cudem ta kobieta piastuje taki urząd. Ani to mądre ani zbyt piękne. Ta kobieta to taki typ, ludzie na nią pracują a ona zbiera laury i pochwały. Kobieta potrafi być ciu ciu ciu, a w głowie szykuje plan jak iść po trupach. Na pewno ma jakiegoś pieska, który wykonuje jej rozkazy i nie jest to kobieta a facet.

Ostatnio pani minister o naszych paniach, które pokazały że w biatlonie potrafią walczyć powiedziała tak. Udało im się przez przypadek.
ta durna baba wręcz g... wie. Udało to się jej pomachać nogami przed Euro i pośmiać do kamery. Dziewczyny trenują i dają z siebie wszystko. Szczęście jest potrzebne, ale bez pracy mogły by grać w klipka za boiskiem.
Kolejne podium i dzisiejsze miejsce czwarte mówi coś. Ta pani minister ma dużo wpadek. Nawet nie wie ile dyscyplin sportu ma pod siebie i ile jest lig.

Kolejne cięcia na sport. Najgorsze jest to, że tnie się te dyscypliną w których nasi sportowcy dają radę i reprezentują poziom.
Za to dotacja tych co kopią piłkę, grą nie można nazwać - jest zwiększana. Dotuje się pijaków i dzi........... Aby to raz piłkarze przed meczem dali w palnik. Efekty tego mieliśmy.
Dla czego szczypiorniści musieli na mistrzostwa jechać za swoje ? Była taka afera parę lat temu. Widać po co jechali, walczyć i jak pięknie grali. Może by tak zrobić z piłkarzami. Chcesz grać to zapłać, ilu było by chętnych ?

Obecna pani minister to kpina niczym nasza reprezentacja. Idealny poziom ?

Pięknie dał Tuskowi:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedd ed&v=FMY4GsdDh9w#!

Korzystając z chwilowej nieobecności najbardziej krewkich politykierów pozwolę sobie wznowić dyskusję stwierdzeniem, że - wbrew pozorom - nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem obecnego rządu i np. kabaretową satyrę na jego posiedzenia (http://www.youtube.com/results?search_query=posied zenie+rządu) znajduję nie zawsze śmieszną, ale zwykle celną. (Przy czym - co cenne - jest to krytyka bezpardonowa, ale nie naruszająca cywilizowanych standardów.)

Natomiast wracając jeszcze do kwestii Korei... Ciekawe są imiona Kimów:
"W tym czasie Kim przybrał swój pierwszy pseudonim: Hian Pol, co znaczy Pierwsza Gwiazda. Po zwolnieniu z aresztu przybrał pseudonim Ir Sen (Być Słońcem). W ten sposób Kim Song-ju zamienił się w Kim Ir Sena (wszędzie poza Polską pisze się to Kim Il Sung)."

"W 1944 roku Kim Ir Sen studiuje w Chabarowsku w Szkole Wywiadu NKWD. Wielki Wódz towarzysz Kim Być Słońcem został agentem NKWD i w takiej roli Rosjanie przywieźli go do Korei.
Wcześniej, w 1941 roku poznał w ZSRR chłopkę, analfabetkę Kim Dżong Suk używającą wówczas imienia Wiera. 16 lutego 1942 roku urodził się ich syn, Jurij Ilisajewicz Kim, znany nam obecnie jako Kim Dżong Il. Przydomek Dżong Il znaczy: Po Prostu Słońce. O ile ojciec chciał Być Słońcem, to syn już nim był."
http://www.kontrateksty.pl/files/news/200312141323 30.html

Nie przeszło. Choć sporo osób było za. No przynajmniej jedno martwe prawo mniej.

Toudi

A mnie znów przypomina się Twoje znalezisko sprzed paru dni:
http://www.wykop.pl/link/1440195/zycie-nastoletnie j-chinki-o-czarnym-kolorze-skory/
bo doskonale z nim współgra najzabawniejszy fragment mojej ulubionej powieści Vonneguta (nie-SF!). Oto dialog niedobitków amerykańskiego nazizmu (w tym nazizmu murzyńskiego (!) wspieranego przez Japończyków w czasie IIwś):

"Rozległo się głośne, zdecydowane pukanie. Otworzyłem. Przed drzwiami stał kierowca Jonesa, pomarszczony stary Murzyn ze złością w żółtych oczach. Miał na sobie czarny uniform z białym szamerunkiem, wojskowy pas, niklowany gwizdek, czapkę Luftwaffe bez insygniów i czarne skórzane sztyblety.
Nie było nic z poczciwego Wuja Toma w tym bawełnianowlosym Murzynie. Wszedł krokiem nieco artretycznym, ale kciuki miał zatknięte za pas, brodę zadartą i nie zdjął czapki.
- Wszystko tutaj w porządku? - zwrócił się do Jonesa. - Długo was nie było.
- Niezupełnie - odpowiedział Jones. - August Krapptauer umarł.
Czarny Fuehrer Harlemu przyjął tę wiadomość spokojnie.
- Wszyscy umierają, wszyscy umierają - powiedział. - Kto przejmie pochodnię, kiedy wszyscy umrzemy?
- Właśnie zadałem sobie to samo pytanie - powiedział Jones. Przedstawił mnie Robertowi. Robert nie podał mi ręki.
- Słyszałem o panu - powiedział - ale nigdy pana nie słuchałem.
- Cóż - zauważyłem - nie można zadowolić wszystkich.
- Byliśmy po przeciwnych stronach - wyjaśnił Robert.
- Rozumiem - powiedziałem. Nic o nim nie wiedziałem, dla mnie mógł sobie być, po której stronie chciał.
- Ja byłem po stronie kolorowych - uściślił. - Byłem z Japończykami.
- Ach tak - mruknąłem.
- My potrzebowaliśmy was, a wy nas - powiedział, mając na myśli sojusz niemiecko-japoński w drugiej wojnie światowej. - Ale było dużo spraw, co do których nie mogliśmy się pogodzić.
- Chyba tak - powiedziałem.
- Pan podobno mówił, że kolorowi to nic dobrego?
- Dobrze, dobrze - spróbował go udobruchać Jones. - Co dobrego może wyniknąć ze sprzeczek między nami? Musimy trzymać się razem.
- Chcę mu tylko powiedzieć to, co mówię wam - powiedział Robert. - To samo, co powtarzam temu tu wielebnemu dżentelmenowi co rano i co powiem wam teraz. Przynoszę mu jego gorącą owsiankę i mówię mu: Ludy kolorowe powstaną w słusznym gniewie i zapanują nad światem. Biali muszą w końcu przegrać!
- Dobrze już, dobrze - powiedział Jones cierpliwie.
- Kolorowi będą mieć własne bomby wodorowe - ciągnął Robert. - Pracują nad nimi już teraz. Wkrótce przyjdzie kolej na Japonię, żeby zrzucić swoją bombę. Reszta kolorowych ludów przyzna im zaszczyt pierwszeństwa.
- I na kogo oni zrzucą tę bombę? - spytałem.
- Najpewniej na Chiny.
- Na inny lud kolorowy? - zdziwiłem się.
Spojrzał na mnie z politowaniem. - A kto panu powiedział, że Chińczycy to kolorowi? - zapytał."

"Matka noc"

(Narrator - i boh. gł. - jest jednym z czołowych hitlerowskich propagandystów, a de facto amerykańskim szpiegiem czasów wojny, który już sam nie wie komu tak naprawdę służył tym co robił.)

HABEMUS PAPAM

Prawdziwa roddenberryzna - papież z Ameryki Południowej
Mnie tam pasuje.

Jaka roddenberryzna? To raczej zapowiedź stagnacji.
Kuria Rzymska wybrała papieża, który długo nie porządzi [ze względu na wiek] i nie jest zbyt dobrze zorientowany w ich wewnętrznych rozgrywkach, a zatem, z ich punktu widzenia, jest niegroźny.