USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Różności / Opad szczęki - polityka
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  118  119  120  121  122  »» 
Autor Wiadomość
NumberOne
Użytkownik
#61 - Wysłana: 31 Mar 2011 23:59:39 - Edytowany przez: NumberOne
The_D:
Zdaje się, że IDIC chodziło nie o oddających a tym którym miano oddawać

Ta odpowiedź padła na moją:

Idealizm wielu obywateli, to o mało Niemców, Francuzów i Włochów nie sprzedał swego czasu komunistom, a razem z nimi całej Europy.

To była poboczna dyskusja o szkodliwości naiwnego idealizmu. W każdym razie mi nie chodziło tutaj o sprzedaż w jakimkolwiek sensie finansowym, lecz ideologicznym. Pamiętajmy, że jeszcze długo po wojnie w wielu krajach pewne książki niechętnie publikowano, a krytykę ZSRR publicznie piętnowano niemal jako faszyzm. Np. w jakimś sensie z naszego podwórka:

Inny świat był dla mnie zawsze objawieniem pewnych prawd, w tym prawdy o komunizmie, ale – jak wspomniałam – włoska lewica dzieło ojca przyjęła nieprzychylnie. Komuniści krytykowali ojca za jawny antykomunizm, rozległy się nawet żądania, opublikowane na łamach gazety „Paese sera”, by wydalić go z Włoch. Ojciec przez lata skazany był na ostracyzm, co było dla niego niezwykle bolesne, i wspominając tamte czasy, czuł gorycz wobec włoskiego establishmentu. Ale niektórzy intelektualiści z kręgów liberalno-socjalistycznych doceniali jego dzieło i postawę, przede wszystkim Ignazio Silone i Nicola Chiaromonte. Jednak powszechne uznanie jako pisarz i autorytet ojciec zdobył dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych.

http://www.wydawnictwoliterackie.pl/ekurier.php?ID =artykul&ID2=134&ID3=25&PHPSESSID=2dbba2c1694b026e 36c360ee700d308b

We wcześniejszych latach rzeczy miały się jeszcze gorzej. W 20 roku z bolszewikami o mało nie przegraliśmy, bo obiecana pomoc (m.in. z Francji) nie mogła dotrzeć i była sabotowana przez masowe ówcześnie w tym kraju ruchy komunistyczne. Ale i po wojnie, np. w latach 60 Europa była lewicowo zrewoltowana przez ruchy o zabarwieniach czerwonych i/lub anarchistycznych, posuwających się do terroryzmu (można to pośledzić na bazie Sartre'a który miał z tym związki - będzie ciekawie; który nb. przez wiele lat wyznawał komunizm, a następnie usiłował go połączyć w swojej filozofii z egzystencjalizmem). Wyszukane na chybił trafił:

http://www.baader-meinhof.la.org.pl/to-polityczne/ 59-terroryzm-zachodnioniemiecki

Warto też mieć na uwadze, oczywiście nie sugerują tu jakiegoś radykalizmu, że korzenie UE sięgają tych właśnie klimatów i ludzi z nim związanych.


Jeśli chodzi Ci natomiast o to, że osoby zaangażowane w te ruchy, to nie byli sensu stricto komuniści, to zapytam - a co to są sensu stricto komuniści? Większość komunistów nie miała nic wspólnego z komunizmem jako zawierzeniem pierwotnej ideologii Marksa i Engelsa i jej dogłębnym przyswojeniem. Większość przyjmowała te poglądy dla własnych celów i/lub konstruowała na ich bazie kolejne modyfikacje. Łączyły ich w jakiejś mierze: to co postrzegali jako wrogie, metody i przekonania lewicowe.
IDIC
Użytkownik
#62 - Wysłana: 1 Kwi 2011 06:56:47
NumberOne:
Chcesz powiedzieć, że gdybyś swego czasu należała do większości popierającej Hitlera, to ja miałbym - w imię jakichś papierowych zasad demokracji - z pokorą przyjąć ten wybór większości?

chcesz powiedzieć, że nazistowskie Niemcy (1933-1945, czas kiedy NSDAP była główną siłą polityczną) uważasz za państwo demokratyczne???

NumberOne:
Oczywiście, że byli. Niepoprawni idealiści lewicowi. To, że część z nich to była zwykła anarchizująca hołota, czy zblazowane studenciaki niczego nie zmienia. To tylko inna odmiana przyjmowania i promowania zasad, których konsekwencji się w żadnej mierze nie pojmuje. Oni wszyscy bardzo kochali ZSRR.

nie chcę wchodzić w kolejną dyskusję semantyczną
powiem jedynie, że w komunizmie było (i jest) równie dużo odłamów jak w chrześcijaństwie
wrzucanie wszystkich do "jednego worka" opatrzonego etykietką "komunizm w znaczeniu pejoratywnym" jest IMO krzywdzące
samego idealizmu ja osobiście nigdy nie byłabym gotowa uznać za znajwisko oddziałujące negatywnie
dopiero w sytuacji kiedy łączy się z radykalizmem/fanatyzmem może być niebezpieczny
ale IMO niebezpieczeństwo wynika wówczas nie z tego, że ktoś jest idealistą lecz z tego, że jest radykałem/fanatykiem
a nie każdy idealista nim jest

NumberOne:
Racjonalne byłoby domagać się rekompensat od dwóch agresorów: Rosji i Niemiec. Niestety było i jest to prawnie i praktycznie niemożliwe. Nie ma to nic wspólnego z racjonalizmem - wręcz przeciwnie. To warta uwagi porażka racjonalizmu (w postaci prawa), który nie potrafi oddać złożoności świata i oddać sprawiedliwości agresorom i ofiarom.

Trochę nie rozumiem Twojej wypowiedzi: w jednym zdaniu piszesz, że coś byłoby racjonalne, w innym - że "Nie ma to nic wspólnego z racjonalizmem"

IMO skoro w oparciu o aktualnie obowiązujące prawo niemożliwe jest wyegzekwowanie rekompensat od Rosji i Niemiec, to domaganie się od nich tychże rekompensat - jako działanie niejako z założenia skazane na porażkę - nie byłoby działaniem racjonalnym
Poza tym - i jest to w całej tej kwestii kluczowe - mienie, o które w przypadku tych konkretnych roszczeń "rzecz się toczy", nie znajduje się aktualnie w posiadaniu Niemiec i Rosji, lecz Polski
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#63 - Wysłana: 1 Kwi 2011 09:45:34 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
Pare smaczków o Libii

Czym się naraził Kaddafi - w 1970 roku
zlikwidował w swoim kraju amerykańskie i brytyjskie bazy wojskowe, wydalił
włoskie i żydowskie organizacje narodowe, a w 1973 dokonał nacjonalizacji
przemysłu naftowego należącego do zachodnich inwestorów. Zabiegał
o utworzenie ścisłej federacji państw północnoafrykańskich i bliskowschodnich.
Proponował zawarcie unii m.in. Sudanowi, Egiptowi, Syrii oraz Malcie. Libia zajmuje 53 pozycję na liście ONZ pod względem Rozwoju Społecznego. jest najbardziej rozwiniętym krajem w Afryce.

Wojna libijska może być najgłupszą wojną, w jaką kiedykolwiek wpakowaliśmy się. Jest to wojna, w której — jak przyznał sekretarz obrony — nie mamy żadnego interesu narodowego, wojna, w której nie wiemy czyją sprawę popieramy, ani nawet dlaczego tam jesteśmy. Wojna, którą Biały Dom raczył przedstawić Kongresowi i narodowi amerykańskiemu dopiero po fakcie. Wojna, w której — jak się wydaje — walczymy na życzenie Anglii, Francji, ich przedsiębiorstw naftowych i pstrej zbieraniny libijskich rebeliantów*, od byłych zbirów reżimu do Al-Kaidy.

*to już nie powstańcy/wojownicy o wolność.

Amerykanie płacą za Imperialistyczne wybryki Sarkoz`ego.

IDIC:
samego idealizmu ja osobiście nigdy nie byłabym gotowa uznać za znajwisko oddziałujące negatywniedopiero w sytuacji kiedy łączy się z radykalizmem/fanatyzmem może być niebezpieczny

IDIC, problem polega na tym, że taki idealista może nieświadomie wspierac niektore ruchy fanatyczne/rasistowskie etc etc. Moim zdaniem NumberOne chodziło o tych tz. "użytecznych idiotów", którzy nie wiedząc jak naprawde wygląda dana ideologia, rozgłasza peany i pieśni pochwalne na jej cześć
IDIC
Użytkownik
#64 - Wysłana: 1 Kwi 2011 12:05:56
FederacyjneMSZ:
IDIC, problem polega na tym, że taki idealista może nieświadomie wspierac niektore ruchy fanatyczne/rasistowskie etc etc. Moim zdaniem NumberOne chodziło o tych tz. "użytecznych idiotów", którzy nie wiedząc jak naprawde wygląda dana ideologia, rozgłasza peany i pieśni pochwalne na jej cześć

FederacyjneMSZ
czzy ja wiem?
IMO ani pojedynczy idiota, ani nawet cały ich kierdel, nie stanowią sami w sobie zagrożenia
musi się znaleźć chociażby jeden inteligentny radykał/fanatyk, który idiotę/idiotów zmotywuje do konkretnego działania i ich poparcie/siłę wykorzysta jako narzędzie do osiągnięcia swoch radykalnych/fanatycznych celów
NumberOne
Użytkownik
#65 - Wysłana: 1 Kwi 2011 17:56:29 - Edytowany przez: NumberOne
IDIC:
chcesz powiedzieć, że nazistowskie Niemcy (1933-1945, czas kiedy NSDAP była główną siłą polityczną) uważasz za państwo demokratyczne???

Chcę powiedzieć, że jednym z czynników, które umożliwiły dojście Hitlera do władzy były mechanizmy demokratyczne narzucone Niemcom (m.in. jeden z warunków negocjacji pokojowych), które w ówczesnym chaosie nie były na to w żadnej mierze gotowe. Bądź co bądź NSDAP doszła do władzy drogą wyborów.

IDIC:
dopiero w sytuacji kiedy łączy się z radykalizmem/fanatyzmem może być niebezpieczny
ale IMO niebezpieczeństwo wynika wówczas nie z tego, że ktoś jest idealistą lecz z tego, że jest radykałem/fanatykiem
a nie każdy idealista nim jest

Widzisz, tylko często jest tak, że ktoś nie jest radykałem, jest idealistą, ale nie rozumiejąc sytuacji wspiera w imię ideałów działania, których nie rozumie, pośrednio lub wprost wspierając radykałów. Często też taki idealista radykalizuje się będąc zwalczanym, bo widzi w tym tylko zwalczanie słusznych postulatów przez panujący establishment (co nierzadko bywa w jakiejś mierze prawdą, ale do tego się nie sprowadza), kiedy walka w istocie toczy się o coś znacznie więcej.

Jak dla mnie podstawową zasadą działania świata jest - istnieje zło, którego nie da się zwalczyć (obecnie, czy wcale), bo przyniesie większe. Tego właśnie idealista często nie rozumie. Jak w TOS: City On The Edge of Forever:

Kirk: "But, she was right; peace was the way." Spock: "She was right...but at the wrong time."


I to jest bardzo częsty przypadek. Jak to mówią - dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.

IDIC:
Trochę nie rozumiem Twojej wypowiedzi: w jednym zdaniu piszesz, że coś byłoby racjonalne, w innym - że "Nie ma to nic wspólnego z racjonalizmem"

Jest w istocie bardzo prosta. System prawny to nieustanny wysiłek racjonalizmu w kierunku logicznego uporządkowania świata wedle zasad współżycia społecznego, wysiłek, który tutaj poniósł klęskę. Nawet już nie chodzi o wewnętrzne kwestie (jak np. ciągłość prawna państwa), ale o to, że co z tego systemu prawnego skoro każdy kto ma siłę może się z niego wypisać, a wszystkim rządzi brudna polityka.

IDIC:
IMO skoro w oparciu o aktualnie obowiązujące prawo niemożliwe jest wyegzekwowanie rekompensat od Rosji i Niemiec, to domaganie się od nich tychże rekompensat - jako działanie niejako z założenia skazane na porażkę - nie byłoby działaniem racjonalnym
Poza tym - i jest to w całej tej kwestii kluczowe - mienie, o które w przypadku tych konkretnych roszczeń "rzecz się toczy", nie znajduje się aktualnie w posiadaniu Niemiec i Rosji, lecz Polski

Jest to racjonalne w tej mierze, że poszkodowany ma prawo domagać się odszkodowania i domaga się go drogą mu dostępną.

Nie jest to racjonalne w tej mierze w jakiej np. domaganie odszkodowania z perspektywy "będę sobie miał na plazmę" może tu skutkować - jak będziemy nieostrożni - np. wyrzuceniem rodziny na bruk. To jest właśnie przykład irracjonalności prawa, które nie jest w stanie uwzględniać tak delikatnych rzeczy (leżących w sferze "bycia porządnym człowiekiem"). Przede wszystkim bardzo ważną zasadą jest fakt, że posiadanie prawa do czegoś, nie oznacza, że jest się w porządku korzystając z tego prawa. Masz prawo oskarżyć kogoś o naruszenie Twojego dobrego imienia, ale nie robisz tego kiedy kogoś na imprezie rodzinnej poniosą nerwy.

Tego wszystkiego w tak złożonym zjawisku nie daje się uwzględniać. Sytuacje uruchamiające tego typu napięcia będą jednak tu istnieć. A narody, które są temu wszystkiemu przede wszystkim winne, mają to gdzieś. Musimy sami zadbać tu o własne interesy, przeprowadzić tę kwestię na własnych zasadach (z zabezpieczeniem naszych obywateli). Skrajnie nieracjonalne jest domaganie się specjalnego traktowania przez Żydów - mają takie samo prawo dochodzenia odszkodowań, jak każdy inny spadkobierca zagrabionego majątku. I tak powinno to pozostać. Daje to przynajmniej nadzieję, że sprawy będą rozpatrywane z większą dokładnością, bez całej otoczki dyskusji o antysemityzmie i konieczności błyskawicznego zadośćuczynienia.

O sprawiedliwości i tak nie ma tu mowy. Co tu dużo mówić. Często się zastanawiam, czy nie powinniśmy raczej działać jak Rosja (mieć gdzieś całą sprawę), czy UK w sprawie UE (mięć gdzieś narzucane decyzje, jeśli uderza to mocno w ich kraj). Większość państw działa na jakiejś linii w ten sposób, czemu nie my? Albo w ogóle olać system, zbadać kwestię, wypłacić odszkodowania tym, którym w życiu naprawdę mogłyby być pomocne, a jakimś bogatym-pazernym powiedzieć "może za 100 lat, jak będziemy mieli z czego".
Eviva
Użytkownik
#66 - Wysłana: 1 Kwi 2011 18:30:38
NumberOne:
Lobby Żydowskie zawsze jest najgłośniejsze i z niczym się nie liczy. Często wręcz oczernia na arenie międzynarodowej narody, czy osoby, które w swoim ograniczonym mniemaniu postrzega jako wrogów. Trzeba się temu stanowczo przeciwstawiać .

Dokładnie tak. Nieszczęście polega na tym, że widzimy i słyszymy krzykaczy, a nie dostrzegamy tych, którzy żyją i pracują normalnie i widzą rzeczy we właściwym świetle. Jednak prawdziwy problem rodzi się wtedy, gdy owych krzykaczy popiera rząd danego państwa, w tym przypadku USA.
NumberOne
Użytkownik
#67 - Wysłana: 1 Kwi 2011 19:45:32
Eviva:
Nieszczęście polega na tym, że widzimy i słyszymy krzykaczy, a nie dostrzegamy tych, którzy żyją i pracują normalnie i widzą rzeczy we właściwym świetle.

Oczywiście. W samej społeczności żydowskiej istnieje tutaj zasadniczy konflikt. Nie mówię oczywiście o sprawie polskiej, lecz ogólnym skonfliktowaniu różnych wizji Izraela, narodu żydowskiego i relacji Żydów ze światem.
IDIC
Użytkownik
#68 - Wysłana: 1 Kwi 2011 20:35:25
NumberOne:
Chcę powiedzieć, że jednym z czynników, które umożliwiły dojście Hitlera do władzy były mechanizmy demokratyczne narzucone Niemcom (m.in. jeden z warunków negocjacji pokojowych), które w ówczesnym chaosie nie były na to w żadnej mierze gotowe. Bądź co bądź NSDAP doszła do władzy drogą wyborów

Wygląda na to, że szklanka, która dla mnie jest w połowie pełna, dla Ciebie jest w połowie połowie pusta
IMO mechanizmy demokratyczne (postrzegane przez Ciebie jako te, które umożliwiły dojście Hitlera do wladzy) bardzo długo "dawały odpór" nazizmowi
może - gdyby nie te mechanizmy - ideologia nazistowska zalałaby Niemcy dziesięć lat wcześniej?
a że zalała je w ogóle?
cóż - złożył się na to cały szereg czynników, z kryzysem ekonomicznym na czele

NumberOne:
Widzisz, tylko często jest tak, że ktoś nie jest radykałem, jest idealistą, ale nie rozumiejąc sytuacji wspiera w imię ideałów działania, których nie rozumie, pośrednio lub wprost wspierając radykałów. Często też taki idealista radykalizuje się będąc zwalczanym, bo widzi w tym tylko zwalczanie słusznych postulatów przez panujący establishment (co nierzadko bywa w jakiejś mierze prawdą, ale do tego się nie sprowadza), kiedy walka w istocie toczy się o coś znacznie więcej.

jeśli ktoś wspiera działania, których nie rozumie, to znaczy że jest idiotą
swoje zdanie na temat szkodliwości idiotów jako takich (a raczej braku tej szkodliwości) wyraziłam już w poście adresowanym do FederacyjneMSZ

natomiast idealista, którego poglądy uległy radykalizacji, jest radykałem
tego, że radykalizm może być szkodliwy i niebezpieczny nie musisz mi udowadniać
sama napisalam to parę postów wcześniej

NumberOne:
To jest właśnie przykład irracjonalności prawa, które nie jest w stanie uwzględniać tak delikatnych rzeczy (leżących w sferze "bycia porządnym człowiekiem").

Nie wiem, czy można tu mówić o irracjonalności prawa
te "delikatne" rzeczy, o których piszesz, są niedookreślone.
"Bycie porządnym człowiekiem" dla każdego może oznaczać coś innego.
a prawo musi stanowić narzędzie uniwersalne

NumberOne:
Musimy sami zadbać tu o własne interesy, przeprowadzić tę kwestię na własnych zasadach (z zabezpieczeniem naszych obywateli).

czyli kiedy my (Polacy) mamy dbać o nasze interesy to jest ok, a kiedy ktoś inny (Żydzi) chce zadbać o swoje interesy pozostające w konflikcie z naszymi interesami to jest to dla nas szczytem arogancji, tak?

NumberOne:
Przede wszystkim bardzo ważną zasadą jest fakt, że posiadanie prawa do czegoś, nie oznacza, że jest się w porządku korzystając z tego prawa.

pozwolisz, że w odpowiedzi zacytuję Ci Twoją własną wypowiedź:

NumberOne:
Na poziomie międzynarodowym nikt nie przejawia tego rodzaju sentymentów

FederacyjneMSZ
Użytkownik
#69 - Wysłana: 1 Kwi 2011 20:39:46 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
IDIC:
, a kiedy ktoś inny (Żydzi) chce zadbać o swoje interesy pozostające w konflikcie z naszymi interesami to jest to dla nas szczytem arogancji

Ale czytałas uważnie ich wypowiedz. Bojkotujcie Polske. To chyba jest aroganckie i niezbyt miłe prowadenie polityki zagranicznej.

Oni maja do tego prawo, ale My mamy tez prawo odpowiedzieć i to każdymi możliwymi kanałami i w każdy mozliwy sposób.. Oni mają popracie rządu USA oraz iZraela. My jesteśmy sami. Oni taplają się w dobrobycie. My nadal zmagamy sie z pauperyzacją społeczeńnstwa.

IDIC:
ideologia nazistowska zalałaby Niemcy dziesięć lat wcześniej?

Tutaj wazny jest Wielki Kryzys oraz jego następstwa. W tym przypadku nie chidzo o samą ideologie( tu mogł byc komunizm, lub zupełnie inna) , lecz o to że dała ona ludziom nadzieje i przywróciła im dume.

Niemcy czuli sie poszkodowani, wykorzystani itp. Weimarska demokracja nie przyniosła im pożądanego dobrobytu i stabilności.

IDIC:
a prawo musi stanowić narzędzie uniwersalne

Pytanie fundamentalne: Jaka cywilizacja sformuuje i wyegzekwuje owe prawa.

Machiavelli powiedział wyraźne. Aby rzadzić musimy miec dwie rzeczy-> prawa i wojska. Z tym , że wojsko zawsze musi być, bo prawo samo się nie obroni. Siła jeszcze rpzez wiele pokoleń będzie najwazniejszym argumentem i instrumentem prowadzenia polityki w każdym jej aspekcie.

Racje ma tylko ten kto potrafi ją obronić i wyegzekwować ją od innych

Dlatego Polska musi zdecydowanie zareagować w tej sprawie. Inaczej będą z naszym krajem i anrodem robić to co im się żywnie podoba.

Demokracja made in USA słów kilka

1. Przywódcę Narodu nazywamy "terrorystą" lub łagodniej "dyktatorem".
2. Proponujemy mu bezproblemowe opuszczenie urzędu.
3. W przypadku oporu wzniecamy w kraju zamieszki.
4. Jeśli jednak przywódca ma za sobą większość społeczeństwa, nazywamy go mordercą cywilów i uzyskujemy mandat organizacji międzynarodowej na zbrojną interwencję - oczywiście pod hasłem wolności, pokoju i stabilizacji.
5. Obalamy "dyktatora" organizujemy "wolne i demokratyczne" wybory, w których zwycięża ugrupowanie przychylne naszym interesom.
6. Nowy rząd zaciąga w banku światowym pożyczkę na odbudowę kraju.
7. Teraz już z górki. Rząd nie mogąc spłacić pożyczki sprzedaje za bezcen swoją ropę, złoto, gaz lub inne surowce. Oczywiście ten sam kraj odkupuje od nas własne surowce ale za cenę kilkukrotnie wyższą - wszak luksus kosztuje. Udział w odbudowie kraju mają też nasze firmy deweloperskie, energetyczne, zbrojeniowe, farmaceutyczne itede itepe.
8. Organizujemy lokalne bojówki żeby rząd nie czuł się zbyt pewnie a nasza obecność w kraju żeby była konieczna.
9. Wyciskamy ile się da a gdy kraj pokryje się piaskiem, misję stabilizacyjną uważamy za zakończoną.
10. Triumfuje wolność, demokracja i pokój...naszego ducha.
IDIC
Użytkownik
#70 - Wysłana: 1 Kwi 2011 20:58:00
FederacyjneMSZ:
Ale czytałas uważnie ich wypowiedz. Bojkotujcie Polske. To chyba jest aroganckie i niezbyt miłe prowadenie polityki zagranicznej.

FederacyjneMSZ
miłe prowadzenie polityki zagranicznej???
przecież w polityce zagranicznej nie chodzi o to, żeby było miło, tylko żeby było skutecznie
skuteczność usprawiedliwia nawet arogancję, chociaż - nie wiedzieć czemu - w stosunkach międzynarodowych zwykło się tę arogancję chować pod płaszczykiem dyplomacji
o rany! już sama nie wiem, kto tu jest twardy, a kto miękki - ja? Ty?
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#71 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:00:00 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
IDIC

Masz racje.Więc dziwi mnie czemu nie ejsteśmy w stanie zdecydowanie odpowiedziec na te bezczelne i aroganckie zaczepki.

Użycie słowa miłe nie było rozsądne. Chodziło mi o klase, której przedstawiciele tej rasy nie posiadają.
Eviva
Użytkownik
#72 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:00:41
FederacyjneMSZ:
Bojkotujcie Polske. To chyba jest aroganckie i niezbyt miłe prowadenie polityki zagranicznej.

To jest próba wymuszenia rozbójniczego albo szantaż. Zupełnie jak w filmie "Dług" - oddajemy, oddajemy, a żądania szantażystów wciąż rosną. Czas to ukrócić raz na zawsze, tylko kto to zrobi? Był jeden, co by umiał i się nie bał... ale niestety już gryzie piach.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#73 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:01:47
Eviva

Eviva:
"Dług" - oddajemy, oddajemy, a żądania szantażystów wciąż rosną.

Trzeba Nimi wstrząsnąć. Ale jak można to zrobić, jak we walsnym kraju nie można na ich temat nic negatywnego powiedzieć? sami siebie degradujemy do roli popychadła.
Eviva
Użytkownik
#74 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:06:36
FederacyjneMSZ

Poruszyłeś bardzo ważną kwestię. Już nie chodzi o słowa typu "Żydzi do gazu" czy sformułowania w rodzaju "te parchy" (notabene użycie tego sformułowania moderator portalu onet nie uznał za powód do usunięcia komentarza, wrzucałam to kiedyś do Opadu szczęki). Chodzi o to, że najsłabsza krytyka pod adresem przedstawicieli tej nacji traktowana jest jako antysemityzm - podobnie jak krytyka określonych zachowań u czarnoskórych jest uważana za rasizm. Kiedyś nawet wkurzyłam się do tego stopnia, że spytałam faceta, zarzucającego mi rasizm:
- Czy gdybym miała dwóch adoratorów, białego i czarnego, i wybrałabym białego, też powiedziałbyś, że jestem rasistką, bo nie poszłam z Murzynem do łóżka?
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#75 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:08:26 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
Eviva

Lobby tych organizacji jest ogromne. Ich wpływy są bardzo duże. Pokazali, że potrafią wyegzekwowac skutecznie swoje prawa i mamy psychoze. Ludzie boją się , w obawie przed konsekwencjami.
NumberOne
Użytkownik
#76 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:10:33 - Edytowany przez: NumberOne
IDIC:
IMO mechanizmy demokratyczne (postrzegane przez Ciebie jako te, które umożliwiły dojście Hitlera do wladzy) bardzo długo "dawały odpór" nazizmowi
może - gdyby nie te mechanizmy - ideologia nazistowska zalałaby Niemcy dziesięć lat wcześniej?

Jaki dawały opór? Nie dawały żadnego oporu!

Gdyby nie te mechanizmy, to partia doszłaby do władzy dziesięć lat wcześniej? Przyznam, że nie bardzo pojmuję to rozumowanie. W jakiż to sposób? Partia mogła nielegalnie (siłowo) przejąć władzę tak w systemie demokratycznym, jak i każdym innym. Nie była jednak w stanie.

Początkowo nie cieszyła się popularnością. Przy zbiegu innych czynników (w tym kryzysu) zdobyła jednak społeczne poparcie i metodą legalną, poprzez wybory, doszła do władzy. Nie byłoby to możliwe w jakimkolwiek innym systemie. Co więcej - można podejrzewać, że w innym systemie władza, już po puczu jakiego próbował Hitler wyciągnęłaby daleko dalej idące konsekwencje. Miałaby też zupełnie inne możliwości zaradzenia kryzysowi (tak jak zrobił to Hitler, kiedy nie musiał się liczyć z demokratycznymi mechanizmami).

Demokracja w obliczu skonfliktowanego społeczeństwa, masowych ruchów radykalnych i zatrważającego kryzysu ekonomicznego, to wręcz wylęgarnia totalitaryzmu. Trzeba było Niemcom pozwolić stanąć na nogi, a później wmuszać w nich demokrację. Demokracja - przede wszystkim - w ogóle nie leżała wówczas w ich mentalności.

IDIC:
jeśli ktoś wspiera działania, których nie rozumie, to znaczy że jest idiotą swoje zdanie na temat szkodliwości idiotów jako takich (a raczej braku tej szkodliwości) wyraziłam już w poście adresowanym do FederacyjneMSZ

Takie zachowanie zaś jest, imho, bardzo częste wśród idealistów. Stawiają bowiem często teorię nad rzeczywistość.

IDIC:
natomiast idealista, którego poglądy uległy radykalizacji, jest radykałem
tego, że radykalizm może być szkodliwy i niebezpieczny nie musisz mi udowadniać
sama napisalam to parę postów wcześniej

Jak wyżej - idealiści mają tendencję do radykalizowania się. Nie przemawia do nich bowiem coś takiego jak fakty, lecz ich wydumane poczucie słuszności Któremu inny człowiek gotowy jest często w jakichś punktach przyznawać rację, jednak widzi, że obecnie nie czas i miejsce i rozumie, że istnieje zło konieczne lub mniejsze zło.

IDIC:
Nie wiem, czy można tu mówić o irracjonalności prawa
te "delikatne" rzeczy, o których piszesz, są niedookreślone.
"Bycie porządnym człowiekiem" dla każdego może oznaczać coś innego.
a prawo musi stanowić narzędzie uniwersalne

I właśnie dlatego, że musi być uniwersalne prowadzi często do sytuacji irracjonalnych, paradoksów, momentów w jakich litera prawa nie zgadza się z jego duchem.

To, że poglądy na to, co znaczy "bycie porządnym człowiekiem" w pewnych kwestiach się różnią, nie oznacza, że różnią się we wszelkich kwestiach.

IDIC:
czyli kiedy my (Polacy) mamy dbać o nasze interesy to jest ok, a kiedy ktoś inny (Żydzi) chce zadbać o swoje interesy pozostające w konflikcie z naszymi interesami to jest to dla nas szczytem arogancji, tak?

Oczywiście, że nie. Jednak interes interesowi nie równy. Nie można np. wywalić niewinnej rodziny na bruk, dlatego, że ktoś domaga się zwrotu majątku tylko dlatego, że może. To są skomplikowane kwestie i tak należy do nich podchodzić.

Przecież najprostszym rozwiązaniem - przy podejściu "oddać to co się komuś prawnie należy" - byłoby stwierdzić fakt, że tak jest w istocie i oddać. Tylko co z obecnymi właścicielami/mieszkańcami którzy nie są niczemu winni? Co z możliwym faktem, że np. w danym okresie polskiego rządu nie stać na wypłacanie odszkodowań, bo mierzy się z kryzysem finansowym? itd.

Uważasz np. że obecnie powinno się od Japonii żądać spłaty długów, ktore rzeczywiście Japonia posiada? Chyba nie bardzo. Także to są skomplikowane kwestie, które trzeba ważyć.

Nie mówię, że my tych odszkodowań mamy w ogóle nie wypłacać, ale że mamy robić to z głową. Tymczasem istnieją naciski (m.in. ze strony lobby żydowskiego), że my mamy obowiązek przyjąć inne podejście - oddawać co się im należy, na specjalnych prawach, bo oni są poszkodowani przez los i polski antysemityzm. To jest aroganckie. Dlatego czasami nachodzą mnie takie myśli.

IDIC:
pozwolisz, że w odpowiedzi zacytuję Ci Twoją własną wypowiedź:

I właśnie dlatego my też nie możemy dawać wmawiać sobie sentymentów na bazie jakiegoś poczucia winy, co lobby pewnych środowisk żydowskich usiłuje od lat zrobić i znajduje poklask niektórych środowisk (medialnych politycznych i społecznych) w Polsce. Ba! - skarży się na nas na forum wielu innych krajów.
Chyba coś jest tutaj nie tak - nie sądzisz?

Dyskusja zaczęła się od tego, by nie stosować jakichś upraszczających rozumowań w stylu: należy się im, więc hop siup wypłacajmy. Spłacanie czegoś ot teraz, już i na ich zasadach, bo im się należy, to bardzo głupie rozumowanie. Do tego zaś zmierza przedstawianie tego na linii ofiary-oprawcy z Holocaustem i antysemityzmem polskim w tle.
IDIC
Użytkownik
#77 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:13:23
FederacyjneMSZ:
Więc dziwi mnie czemu nie ejsteśmy w stanie zdecydowanie odpowiedziec na te bezczelne i aroganckie zaczepki

uważasz, że pozycja Polski na arenie międzynarodowej jest silna?
bo jesli tak nie uważasz, to Twoje zdziwienie mnie dziwi

ten, kto nie jest wystarczająco silny (mówię o faktycznej obiektywnej sile gospodarczej), musi być miły
Eviva
Użytkownik
#78 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:13:28 - Edytowany przez: Eviva
FederacyjneMSZ

Rzecz w tym, że to MY pozwalamy im się tłamsić w naszym własnym kraju. Prawo powinno przede wszystkim chronić obywateli państwa przed nieuczciwością i nękaniem psychicznym. Tymczasem nasz rząd nie robi w tej sprawie nic. Pamiętajmy, do cholery, że jeśli zapłaci, to nie z kieszeni polityków, którzy zgodzą się na tą zapłatę, a z naszych dziurawych portfeli.

W Kongresie zasiadają mistrzowie manipulacji opinią, w tym także międzynarodową. To ludzie podli, pazerni i pozbawieni wszelkich skrupułów - to że przy tym są Żydami, nie ma żadnego znaczenia, bo takie cechy nie mają przynależności narodowej. Zwęszyli okazję do wyciśnięcia mamony z drażliwej sprawy i domagają się. Co mnie dziwi, to to, że rząd USA im przyklaskuje.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#79 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:15:44 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
IDIC

IDIC:
uważasz, że pozycja Polski na arenie międzynarodowej jest silna?

nasza postawa wobec tego problemu jeszcze bardziej ją obniża

IDIC:
ten, kto nie jest wystarczająco silny (mówię o faktycznej obiektywnej sile gospodarczej), musi być miły

Niemcy do 1933 tez byli słabi i musieli byc mili, urażono ich dume, jak się to skończyło?

Eviva:
Rzecz w tym, że to MY pozwalamy im się tłamsić w naszym własnym kraj

Lobby ostro działa-wystarczy wypowiedz W.Cimoszewicza. Abo paru "donosicieli" ktorzy sprzedali by amtke byli donieś komu trzeba..

Eviva:
. Co mnie dziwi, to to, że rząd USA im przyklaskuje.

Bo są od nich zalezni. W aspekcie ekonomicznym, ale to nie powinno dziwić.
NumberOne
Użytkownik
#80 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:25:33 - Edytowany przez: NumberOne
Eviva:
Co mnie dziwi, to to, że rząd USA im przyklaskuje.

Przecież USA ma olbrzymią mniejszość żydowską, a Izrael to ich największy sojusznik. Organizacje żydowskie w USA mają olbrzymie wpływy finansowe, medialne i polityczne. Najczęściej jest tak, że najwięcej do powiedzenia mają właśnie te organizacje, które same niewiele w czasie II Wojny Światowej robiły by pomóc rodakom.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#81 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:27:07 - Edytowany przez: FederacyjneMSZ
NumberOne

NumberOne:
Często jest tak, że najwięcej krzyczą organizacje żydowskie w USA, które same niewiele w czasie II Wojny Światowej robiły by pomóc rodakom.

Najpierw wspierali wodza a teraz chcą zbić na tym kapitalny interes.

Przedsiębiorstwo Holocaust.
Eviva
Użytkownik
#82 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:29:16 - Edytowany przez: Eviva
NumberOne
FederacyjneMSZ

A nasz rząd liże nie powiem co tym dwulicowym łajzom. Może tak już dość tej USAmanii?
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#83 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:30:49
Eviva:
Może tak już dość tej USAmanii?

Co najmniej 8 cudzoziemskich pracowników ONZ zostało zabitych w mieście Mazar-i-Szarif na północy Afganistanu, gdy ich biuro zaatakowali uczestnicy demonstracji zorganizowanej w proteście przeciw spaleniu Koranu przez amerykańskiego pastora - podała afgańska policja.
Eviva
Użytkownik
#84 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:31:55
FederacyjneMSZ

A co najzabawniejsze, do spalenia nie doszło, pastor jedynie groził, że to zrobi. Zaś tamci zabici mieli kiepski pomysł, by pomagać, wspierać i hehe, edukować.
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#85 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:33:27
Eviva

Ja bronie muzułmanów jeżeli są na swoim terenie. To sa ich prawa, zwyczaje. ważne, żeby ludzie wiedzieli na co si decydują gdy w ich okolicy stanie meczet.
NumberOne
Użytkownik
#86 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:40:31 - Edytowany przez: NumberOne
Eviva:
A nasz rząd liże nie powiem co tym dwulicowym łajzom. Może tak już dość tej USAmanii?

To nie takie proste. Wewnętrzne relacje w USA są bardzo skomplikowane i nie powinniśmy oceniać państwa przez to, że np. jakiejś akurat znaczącej sile udało się wynieść w wymiar polityczny jakiś postulat. To samo się zresztą tyczy Izraela i właściwie każdego państwa, szczególnie tych ze skomplikowaną sytuacją wewnętrzną i mocno spolaryzowanym między różne grupy interesów społeczeństwem.

Popatrz na obecną Polskę. Przecież na zewnątrz musimy się wydawać dla wielu narodów krajem schizofrenicznym. Nasza polityka wobec wielu państw drastycznie się zmieniła po zmianie władzy, zupełnie inne są priorytety.
TSan
Użytkownik
#87 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:52:54
A teraz pytanie dotyczące polityki;

Co sądzicie o ustawie na temat legalizacji konopii indyjskiej, popularnie zwanej marychą?

Ja powiem jedno:
FederacyjneMSZ
Użytkownik
#88 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:53:53
TSan

Wiesz kto jest największym dilerem w kraju?
Eviva
Użytkownik
#89 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:55:17 - Edytowany przez: Eviva
FederacyjneMSZ:
ważne, żeby ludzie wiedzieli na co si decydują gdy w ich okolicy stanie meczet.

Na ogół nie wiedzą, albo wydaje się im, że wiedzą. Pielęgniarki i lekarki organizacji typu "Lekarze bez granic" nie liczą się z tym, że jadąc do jakiejś zapadłej dziury w Afryce mogą zostać zgwałcone na dzień dobry, a ci, którzy próbują "nieść oświaty kaganiec" do krajów takich jak Afganistan - że za byle co mogą tam zginąć z rąk tłumu albo zgodnie z tamtejszym prawem. I w porządku. Cuius regio, eius religio - ale strzeżmy się, by swoich praw niepróbowali wprowadzić na nasz teren.


TSan:
Co sądzicie o ustawie na temat legalizacji konopii indyjskiej, popularnie zwanej marychą?

Pewni głosują za tym palacze lub dealerzy.
NumberOne
Użytkownik
#90 - Wysłana: 1 Kwi 2011 21:58:21 - Edytowany przez: NumberOne
Obecnie i tak ktokolwiek chce bez problemu sobie zioło załatwi. Skomplikowane są kwestie związane z tym jaki będzie skutek takiej legalizacji w odniesieniu do czarnego rynku narkotyków i tutaj można dyskutować.

Gdyby bowiem legalizacja miała doprowadzić do spadku spożycia twardych narkotyków oraz tego, że ci co już popalają marihuanę paliliby teraz czystą (dalece bezpieczniejszą) i w dodatku dostarczali pieniądze do budżetu, to czemu nie?

Obawiać się można, że nie będzie to wyglądało tak różowo, a - i tak wysokie -spożycie marihuany tylko wzrośnie. Że marihuana nie szkodzi to mit. Po pierwsze palona szkodzi na tej samej zasadzie co tytoń, po drugie na część osób (chociaż nie wszystkie, ani chyba nawet nie większość) może mieć negatywny wpływ psychologiczny.
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  118  119  120  121  122  »» 
USS Phoenix forum / Różności / Opad szczęki - polityka

Temat został zamknięty. Nie możesz tutaj odpowiadać.
 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!