Autor |
Wiadomość |
Adek
Użytkownik
|
#8041 - Wysłana: 29 Mar 2010 11:51:30
Madame Picard: Ale na miłość boską! - to, że coś lubimy, coś sprawia nam przyjemność, odpręża, relaksuje, nie oznacza, że jesteśmy od tego uzależnieni! Większość z nas pewnie lubi seks, i z przyjemnością poświęca na niego czas, co nie oznacza dalibóg, że wszyscy jesteśmy seksoholikami! Myślę, że różnicę między jednym i drugim może dostrzec nawet laik. Powiem tylko tyle, że nie zgadzam się z tym do końca, ponieważ myślę, że czasem granica między przyjemnością a uzależnieniem bywa bardzo płynna. Często uzależnieni przesuwają sobie tą granicę twierdząc, że to dalej jest tylko przyjemność a nie 1 stopień uzależnienia. To tak na koniec tematu. 
|
Madame Picard
Moderator
|
#8042 - Wysłana: 29 Mar 2010 12:19:50
AdekDlatego właśnie istnieją testy diagnostyczne, które na podstawie różnych kryteriów i przesłanek pozwalają ustalić, czy to już uzależnienie czy jeszcze nie. Ocenić to może tylko fachowiec i tylko na podstawie szczegółowych ustaleń, a nie my przez forum na podstawie wyrywkowych informacji  .
|
kanna
Użytkownik
|
#8043 - Wysłana: 29 Mar 2010 16:56:03
Adek: granica między przyjemnością a uzależnieniem bywa bardzo płynna Madame Picard: Dlatego właśnie istnieją testy diagnostyczne Niektóre z nich - gł. alkoholowe, jako najpopularniejsze chyba - sa dostępne w necie i wróznych publikacjach (broszurkach). One nie diagnozują, raczej mówia o ryzyku uzaleznienia i konieczności wizyty u specjalisty. Jest tam kilka (- nascie) stwierdzeń, jezeli z wiekszością (określoną) z nich sie zgadzasz - ryzyko uzaleznienia jest bardzo wysokie.
|
Eviva
Użytkownik
|
#8044 - Wysłana: 29 Mar 2010 17:37:08
Ja tam nie potrzebuję żadnych testów, by stwierdzić, że uzależniam się piekielnie łatwo. Niby w każdej ankiecie mogłabym napisać z dumą : bez nałogów, ale nie byłaby to prawda. Nie piję, nie palę, nie używam (i tak dalej...), ale za to nie mogę się obejść bez telewizji i komputera. A to też nałóg, i to bardzo wpływający na życie osobiste. Podobno jakiś chłopak pobił matkę, bo przerwała mu grę online... Ja może do tego nie doszłam, ale obserwuje u siebie groźne symptomy, na przykład to, że znacznie bardziej wolę rozmawiać z ludźmi przez internet niż osobiście.
|
Dino
Użytkownik
|
#8045 - Wysłana: 31 Mar 2010 11:00:27 - Edytowany przez: Dino
Ja chciałem tylko zapytać, czy był już poruszany na tym forum wątek pieniędzy w Treku, zwłaszcza pod kątem tego, jak godzi się federacyjna zasobność absolutna z sensem kumulowania bogactw, w celach inne niż kolekcjonerskie, przez Ferengi?
|
Madame Picard
Moderator
|
#8046 - Wysłana: 31 Mar 2010 11:35:45
DinoUse the wyszukiwarka, Dino...  Mnie się wydaje, że był, ale aż tak dobrej pamięci, żeby Ci powiedzieć, gdzie, kiedy i czy na pewno, to ja nie mam...
|
Garak
Użytkownik
|
#8047 - Wysłana: 31 Mar 2010 14:41:29
|
Slovaak
Użytkownik
|
#8048 - Wysłana: 31 Mar 2010 20:50:35
Czaję się od kilku dni z takim zapytaniem: kilka dni temu był program na Discovery, nie pamiętam którym i oglądałem tylko ostatnią minutę, dwie. W każdym razie w ostatnim fragmencie był "startrekowy" statek kosmiczny o trzech silnikach warp w układzie odwróconej litery Y. O ile dobrze pamiętam padło tam zdanie że budowa Enterprise jest możliwa czy coś takiego. Przypomina sobie ktoś ten program?
|
Madame Picard
Moderator
|
#8049 - Wysłana: 3 Kwi 2010 13:37:37
Taka ciekawostka usłyszana w kościele: ksiądz powiedział, żeby modlić się za ludzi pracujących na roli, w fabrykach i kopalniach, aby dostawali sprawiedliwą płacę. Bo jak wiadomo ludzie pracujący w szkołach, szpitalach i za biurkiem są bezproduktywnymi darmozjadami i sprawiedliwej płacy dostawać nie muszą  .
|
Eviva
Użytkownik
|
#8050 - Wysłana: 3 Kwi 2010 14:05:29
Madame Picard
Jakbyś zgadła - dokładnie tak jest. Kto pracuje głową, to tak jakby nic nie robił, bo przecież nic namacalnego nie wytwarza. A że bez niego ci, co wytwarzają, nie mieliby często planów do wytwarzania czegokolwiek, nikogo już nie obchodzi. To samo tyczy służby zdrowia - my nic nie produkujemy, tylko długi, należy nas więc zlustrować porządnie po tyłku i zlikwidować aż do zamknięcia włącznie.
|
Madame Picard
Moderator
|
#8051 - Wysłana: 3 Kwi 2010 14:15:39
Ja w kółko z różnych stron słyszę, jak to ja mam dobrze, bo prawie w ogóle nie pracuję. Bo zajęcia mam tylko 2 razy w tygodniu, a sprawdzanie studenckich wypocin, przygotowywanie się do zajęć, opracowywanie wyników ankiet i pisanie artykułów to przecież nie jest żadna praca. Praca jest wtedy, jak ktoś idzie do fabryki na 12 godzin, a ja nic tylko siedzę w domu i dłubię w zębach  .
|
Eviva
Użytkownik
|
#8052 - Wysłana: 3 Kwi 2010 14:21:43 - Edytowany przez: Eviva
Madame Picard
Cóż, mnie się też zdarza usłyszeć coś podobnego od rodziców pacjentów - że najlepiej to mają nauczyciele, bo nic nie robią, biorą pieniądze i mają dwa miesiące płatnego urlopu, nie licząc ferii...
|
Madame Picard
Moderator
|
#8053 - Wysłana: 3 Kwi 2010 14:32:38
EvivaNauczyciele szkolni to są i tak stachanowcy w porównaniu z nauczycielami akademickimi. Szkolni mają pensum zdaje się 18h tygodniowo. My mamy 210 rocznie (no dobra, ja mam de facto tych godzin 500, bo 2 etaty i nadgodziny), co daje zaledwie kilka godzin tygodniowo, pieniądze bierzemy większe i mamy 3 miesiące płatnych wakacji nie licząc ferii... 
|
PAW
Użytkownik
|
#8054 - Wysłana: 3 Kwi 2010 14:50:51
Madame Picard: Taka ciekawostka usłyszana w kościele: ksiądz powiedział, żeby modlić się za ludzi pracujących na roli, w fabrykach i kopalniach, aby dostawali sprawiedliwą płacę. Bo jak wiadomo ludzie pracujący w szkołach, szpitalach i za biurkiem są bezproduktywnymi darmozjadami i sprawiedliwej płacy dostawać nie muszą . Być może ksiądz wyszedł z założenia, że pracownicy intelektualni już są dobrze opłacani, a w każdym razie lepiej od tych fizycznych?
|
Logan
Użytkownik
|
#8055 - Wysłana: 3 Kwi 2010 14:51:02
Nie ma to jak stereotypy odnośnie nauczycieli. Chociaż nie biorą się one z powietrza. Jak chodziłem do szkoły średniej nie mogłem wyrobić z nauczycieli w-f. Rzucili piłkę i siedzieli sobie w swoim pokoiku. Pod koniec semestru jakiś śmieszny sprawdzian i do widzenia. Nie ma się więc potem co dziwić, że to samo przypisuje się pozostałym nauczycielom. Poza tym większość ludzi pracuje najciężej ze swojego punktu widzenia narzekając jak to inni mają dobrze ze swoją pracą. Ostatnio dużo jeżdżę i rozbiłem się widząc drogowców opalających się na jakiejś studzience. Jak wracałem widać było że się przemęczyli bo zmienili pozycję  ale potem jak wróci do domu i żona zapyta go jak było w pracy powie że prze***** 
|
Eviva
Użytkownik
|
#8056 - Wysłana: 4 Kwi 2010 11:51:31 - Edytowany przez: Eviva
Ludzie kochane! I kto Wam nasyła tych wszystkich spammerów? Moderatorzy dostaną odcisków na palcach od banowania tego towarzystwa. A jak się im nie daj Borg ręka pośliźnie, to zbanują przy okazji i mnie 
|
Madame Picard
Moderator
|
#8057 - Wysłana: 4 Kwi 2010 13:21:08
PAW: Być może ksiądz wyszedł z założenia, że pracownicy intelektualni już są dobrze opłacani, a w każdym razie lepiej od tych fizycznych? Jest w tym jakaś głęboka logika - skoro pracownicy intelektualni to bezproduktywne nieroby, więc ich płace są adekwatne  . Eviva: Moderatorzy dostaną odcisków na palcach od banowania tego towarzystwa. Bez przesady, tylko 8 postów było do usunięcia na razie  .
|
Eviva
Użytkownik
|
#8058 - Wysłana: 4 Kwi 2010 13:24:48
Madame Picard: Bez przesady, tylko 8 postów było do usunięcia na razie Tak - ale tylko dzisiaj. A ile w sumie? Och, głowa wiruje...
|
Madame Picard
Moderator
|
#8059 - Wysłana: 4 Kwi 2010 14:19:39
Eviva
Nie wiem jak Q__, ale ja się nie czuję tym specjalnie przemęczona...
|
Eviva
Użytkownik
|
#8060 - Wysłana: 4 Kwi 2010 14:50:35
Madame PicardNo, jak się robi to, co człowiek lubi... 
|
Q__
Moderator
|
#8061 - Wysłana: 5 Kwi 2010 19:37:01
Co powie ryyba... http://www.tvp.info/informacje/nauka/polacy-skonst ruowali-sztuczna-rybe/1619892http://www.cyberryba.eu/(Z prototypem miałem okazję obcować parę lat temu, na którymś z kolei Pikniku Naukowym.) Przypominam, ze ewolucja kręgowców też zaczęła isę od ryb, wiec może na końcu tej drogi trafi sie jakiś syntetyczny komandor  .
|
Seybr
Użytkownik
|
#8062 - Wysłana: 8 Kwi 2010 07:15:47
|
The_D
Użytkownik
|
#8063 - Wysłana: 10 Kwi 2010 18:24:00
Seybr
Chyba jedna WP przesadza. Co prawda nie mam zbyt dobrego słuchu (ani tym bardziej głosu), ale z tego co słyszę to JL miała problemy z trudnym i wysokim początkiem. Piosenka Mandaryny była o niebo łatwiejsza technicznie a nawet ja słyszałem fałsze na każdym kroku.
|
Eviva
Użytkownik
|
#8064 - Wysłana: 10 Kwi 2010 19:11:24
The_D
A kto powiedział, że Mandaryna to taki fachowiec od śpiewania? Zresztą JP tez nie jest słowik, wydaje się jej chyba, że zgrabna pupa zastępuje po prostu umiejętności i głos.
|
Seybr
Użytkownik
|
#8065 - Wysłana: 10 Kwi 2010 19:16:35
Eviva: Zresztą JP tez nie jest słowik, wydaje się jej chyba, że zgrabna pupa zastępuje po prostu umiejętności i głos. Szczególnie po powiększeniu, zgrabną pupę to ona miała 10 lat temu. The_DOna fałszuje a Mandaryna to wytwór cyfrowego śpiewu.
|
Eviva
Użytkownik
|
#8066 - Wysłana: 10 Kwi 2010 19:22:30
Seybr
Czyli że, o ile dobrze rozumiem, gdyby ktoś miał taka fantazję, to przy użyciu cyfrowych zabawek i mnie mógłby wylansować jako super extra piosenkarkę, chociaż fałszuję jak marcowy kocur? Cool.
|
Seybr
Użytkownik
|
#8067 - Wysłana: 10 Kwi 2010 19:48:31
Eviva
Zgadza się ;]
|
Eviva
Użytkownik
|
#8068 - Wysłana: 10 Kwi 2010 20:15:25
SeybrNo to szkoda, że nikogo takiego nie znam. Od dzieciństwa marzę o tym, by zawodowo śpiewać, choć w powodzi moich wrodzonych talentów absolutnie brakuje głosu i wyczucia rytmu 
|
Alucard87
Użytkownik
|
#8069 - Wysłana: 11 Kwi 2010 03:57:04
EvivaDaj mi tylko jakąś próbkę swoich umiejętności, a już ja (albo Seybr, bo chyba w tym siedzi) przerobię to tak, że będziesz śpiewać jak Violetta Villas 
|
Q__
Moderator
|
#8070 - Wysłana: 12 Kwi 2010 10:15:26 - Edytowany przez: Q__
Ok i tym optymistycznym akcentem chyba zakończymy, na "okrągłej" 270 stronie. Zapraszam do Kawiarenki - faza II: http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=6&topic=2863
|