No i bez Galactusa, którego statek był bazą operacyjną bohaterów w walce przeciwko Magusowi.

Jeśli chodzi o bohaterów, to liczyłem na powrót War Machine, którego w MCU potraktowano raczej po macoszemu.

Niby widać jego kokon

mozg_kl2


Tak się zastanawiam czy to nie jakaś nowa forma marketingu.


Christof


Pogódźmy się zawczasu z tym, że to będzie zupełnie inna, skromniejsza, Infinity War (oby tylko nie tak inna jak Trek nowy od starego , ale... wierzę w braci R.), bo inaczej rozczarowanie murowane.


W oryginale to on chyba nie odgrywał szczególnej roli? Ale w wersji kinowej jego powrót - po wiadomych przejściach - byłby czymś b. miłym, to fakt. (W końcu skoro Bruce Wayne wyleczył sobie złamany kręgosłup, to czemu nie on?)

MarcinK


Pamiętam, chyba nawet wspominałem o tym. Tylko wyrażałem już wtedy wątpliwość czy nawet jeśli poń sięgną zdążą rozbudować go w pierwszoplanową, istotną, postać (mającą w dodatku dwie wersje).

O ile się nie mylę, to Rhodey w jednym z komiksów dostał cybernetyczne implanty (zastępujące rdzeń kręgowy), łączące się z jego pancerzem. Być może to, co widzieliśmy w końcówce "Civil War" jest tego zapowiedzią.

Christof


Z tego co twierdzi Marvel Wiki to nawet:

Post-Civil War, Rhodey participated in the Initiative recruitment and training program. Through as yet unknown circumstances, Jim Rhodes was critically injured at some point following the Civil War and had his arms, legs and parts of his face replaced with cybernetic prosthetics.
http://marvel.wikia.com/wiki/James_Rhodes_(Earth-6 16)

Mowa o tym w tym zeszycie:
http://marvel.wikia.com/wiki/Avengers:_The_Initiat ive_Vol_1_11


Być może, acz tu - IMHO - technicznie przypominało to bardziej sytuację z - też marvelowską (acz jej przynależność do MU jest dość dyskusyjna) - Circuit Breaker:
http://www.marvunapp.com/Appendix/circuitb.htm

No cóż - zobaczymy, co tam Stark wymyśli (bo jak nie on, to kto ?). W końcu - mimo, że jest aroganckim egocentrycznym dupkiem (moja prywatna opinia) - to jest też geniuszem i przyjacielem Rhodesa.

W zasadzie ciekawe czym Avengersi wyruszą na wojnę? Na Milano wszyscy się nie zmieszczą, może Astro-Carrier?
http://marvel.wikia.com/wiki/Tricarrier

Christof


Brzmi jak moja autocharakterystyka.

MarcinK


A może Thor i Hulk czymś odpowiednio dużym z Sakaaru wrócą?

http://www.antyradio.pl/Film/News/Powstanie-kolejn y-reboot-Fantastycznej-czworki-15736
Niech się przyłożą bo inaczej kolejny film powstanie z okazji setnej rocznicy komiksu

MarcinK


Moją pierwszą i odruchową reakcją było powtórzenie za Datą:
http://www.youtube.com/watch?v=oWoPdZ986oo

A jeszcze jak czytam:

W nowej „Fantastycznej czwórce” pojawiliby się Ben Grimm i Johnny Storm, ale Reed Richards i Sue Storm zostaliby zastąpieni przez ich dzieci – Franklina oraz Valerię. Skąd taki pomysł? Studio zauważyło, że zamiast próbować zadowolić starszą grupę widzów, ich film powinien być kierowany przede wszystkim do dzieci.

To jestem praktycznie pewien, że - jeśli w/w doniesienie jest prawdziwe - ta wersja będzie jeszcze gorsza niż poprzednie. I zupełnie nie rozumiem dlaczego studio uważa (każda kolejna filmowa inkarnacja to potwierdza - pierwsze filmy były tylko po prostu infantylne, następne podejście do tematu - z odmłodzonymi bohaterami, teraz jeszcze dzieciaki mają być), że FF ma być dla dzieci/nastolatków. Przecież Fantastic Four to również dość mroczne opowieści Morrisona, Byrne'a, Waida:
http://www.ign.com/articles/2015/08/12/13-comics-t o-restore-your-faith-in-the-fantastic-four

Chyba byłoby im zbyt ciasno, nawet gdyby użyli Milano i Quinjeta. Możliwe więc, że obie jednostki będą stacjonować na Astro-Carrierze.



No i może jeszcze Skaar się z nimi zabierze

Christof


Wątpię czy to możliwe. No, chyba, że uznamy, że w wersji filmowej będzie dojrzewał szybciej niż Ocampa.

Mi to wygląda na jakiś bardzo kiepski żart. Coś w stylu "myśleliście że ostatnia F4 była słaba? No to teraz dopiero zobaczycie!."

Mam nadzieję że to jednak niepotwierdzone plotki i prawdy w tym niewiele, bo Fantastyczna Czwórka bez (całej) Fantastycznej Czwórki brzmi jeszcze bardziej głupio niż filmowe universum Spider-Mana bez jego samego (a myślałem że to niemożliwe ).

Zresztą robienie F4 "dla dzieci" wskazywałoby na brak logiki ze strony studia, które przecież ostatnio odniosło sukcesy wypuszczając dojrzałego Logana i "dojrzałego inaczej", no ale jednak dojrzałego, Deadpoola.

Mogą też coś niecoś zaczerpnąć z historii River Song

A poza tym pamiętasz?
https://www.youtube.com/watch?v=dvjkp-xZaI4

Dreamweb


Ja też.


Chyba, że jakimś cudem ta historia transcenduje samą siebie i faktycznie upodobni się do The Incredibles - było nie było jednego z najlepszych filmów superbohaterskich w dziejach - będąc opowieścią tak bardzo dla dzieci... że aż dla dorosłych.

MarcinK


No, to by była chyba pierwsza podróż w czasie w całym MCU. Może i najwyższy czas na taki wątek (zwł, że mają je z filmowym światem X-Men łączyć, a tam to od dawna norma)...

W sumie Ant-Man też w oryginale nie odegrał żadnej roli, a jego udział w filmie jest już chyba pewny.

Christof


Fakt. A War Machine'a w dotychczasowych filmach było całkiem sporo.

Q__

Mam odmienne zdanie. Nie jest w stanie już tego oglądać, bo niemal każdy z tych filmów to jest dokładnie to samo, schematyczność osiąga takie poziomy, a głupota takie szczyty, że o żadnej rozrywce nie może być mowy. Można odgadnąć niemal cały seans po paru pierwszych scenach, łącznie z tym jaki remake znanych nonsensów nam scenarzyści zaserwują. Bez owijania w bawełnę, to oglądanie rybek w akwarium uważam za bardziej satysfakcjonujące i rozrywkowe, bo przynajmniej nie działa mi na nerwy.

Jedyne co mi się ostatnio zdarzyło z tego wszystkiego obejrzeć i co przez chwilę nie wyprowadzało mnie z równowagi, to serial DC The Flash, bo przynajmniej nie udaje, że jest poważnym kinem i ma comic book feel. Przypominał mi z początku nieco oryginalne supermeny (tą zupełnie inną, lepszą imho, epokę filmów o superbohaterach). Oczywiście w końcu i tak schemat zaczął mnie nużyć, a rozwiązania scenariuszowe bazujące na tym, że cały czas ktoś coś przed kimś bez powodu ukrywa i to napędza fabułę ostatecznie sprawiły, że miałem ochotę wybrać się za Ocean i zastrzelić parę osób.

Niby tak, ale raczej nie odegrał jakiejś znaczącej roli. BTW - moim zdaniem w "Infinity War" mogliby wprowadzić Dopplegangera, tak z myślą o kolejnych filmach ze Spider-Manem.

Abstract

Powiedz mi całkiem szczerze czy jako dzieciak lubiłeś komiksy? Bo mam wrażenie, że kto się nimi za młodu fascynował temu łatwiej w dorosłym wieku polubić ich ekranizacje, sentyment przesłania wady/bzdury, a powrót do schematu przyjmuje się z uczuciem spod znaku "Chewie we're home"...

Christof


Tu zaczynam się zastanawiać czy w filmowej "IW" wrogami w ogóle będę sobowtóry, a jeśli tak - czym to będzie wytłumaczone (w oryginale Magus sam wiedział, że jest sobowtórem i to jakby tłumaczyło jego obsesję na tym tle; tu chyba głównym złym ma być Thanos?)?

mozg_kl2


Nasuwa się myśl: zły to Spider-man, skoro muszą go (zajmującym znacznie niższe miejsca we wszystkich superbohaterskich rankingach) CapAm'em podpierać... :]

Q__

A mi cały film zaczyna pachnieć Iron manem IV. Cały marketing oparty jest o Starka który otworzy przedszkole dla spidermana z adhd.

Czy z Kapitanem czy bez niego (swoją drogą faktycznie wygląda to na jakąś nagłą próbę zwrócenia na siebie uwagi), tak czy owak powtórzę się, że to pierwszy pajęczy film w XXI wieku na który nic a nic już w tej chwili nie czekam... A przecież konkurencję miał "godną", zwłaszcza w postaci obu Amazingów (plus Spider 3, ale ten aż taką tragedią jak dla mnie nie był, raczej nazwałbym go średniakiem)...

mozg_kl2


Tony, teraz Steve... A gdzie w tym Peter? Za starszymi kolegami teczki nosi?

Dreamweb


Fakt. Wątek Symbionta/Venoma skopany był koncertowo, Sandman również niepotrzebnie przerobiony na zabójcę wujka Bena (oryginalny Baker był bandziorem, ale nie mordercą), przerost akcji nad treścią też spory (w stylu co słabszych z nowszych części cyklu o X-Men), ale dość tam jeszcze klasycznego Spidey'a Raimiego by rzecz się broniła.

https://naekranie.pl/aktualnosci/czy-spider-man-ho mecoming-to-dobry-film-sa-pierwsze-opinie-internau tow-1993954


podwożą go limuzyną do szkoły.

mozg_kl2


Hmmm...

Internauci są zachwyceni!

Cwana reklama... czy faktycznie... Po obejrzeniu się sprawdzi...


A potem się dziwić, że Frederic Wertham doszukał się w komiksach homoseksualizmu i pedofilii zarazem...

Też wyczułeś zamach clickbaitu? Poczekam do premiery wtedy zdecyduje, czy iść na nowego pająka. Lubie tą postać ale marvel idzie trochę w złym kierunku.


No przyznaj że coś w tym jest. Milioner dają super sprzęt jakiemuś dzieciakowi, w wolnych chwilach szkoli go podrzuca do szkoły. Dziwnie to pachnie.

mozg_kl2


Nie wiem czy wyczułem (w sensie: czy jestem pewien), ale jakaś lampka ostrzegawcza się włącza. Po obejrzeniu, poznaniu reakcji innych widzów, będę wiedział czy słusznie się zapaliła.


Dlatego się śmieję... Choć przypuszczam, że z pozycji nastoletniego odbiorcy wygląda to inaczej... Który dzieciak by się nie ucieszył gdyby miał kumpla milionera dającego mu takie prezenty i możliwości...

To się nawet układa do kupy... Może w tej adaptacji to Tony Stark będzie pełnił rolę Skipa, o którym już kiedyś wspominałem:




Też tak mam, dlatego o ile pierwsze filmy ze studia Marvela oglądałem w miarę regularnie i na bieżąco (pierwszy Cap, Hulk, Thor, Avengersi pierwsi, Iron Mana nawet 3 części się jeszcze u mnie "załapały"), o tyle potem sobie darowałem. Ze względu na przesyt i powtarzalność. Dla mnie jest tego już za dużo, za często, no i za bardzo to wszystko się zlewa. Częściowo też zniechęcił mnie słabiutki moim zdaniem Thor 2 (a jedynka była naprawdę przyzwoita!).
Teraz już nie oglądam tych filmów wcale, wyjątek zrobiłem tylko dla Civil War bo ciekaw byłem ile to będzie miało wspólnego z komiksem, no i postaci Spider-Mana byłem ciekaw. I ogólnie też się zawiodłem.