"Doctor Who" to angielska odpowiedź na komiksy o superbohaterach

Anonim

Nie wiedziałem, że nawet komiksy o Doctorku zaczęto rysować we współczesnym kolorowo-dynamicznym stylu (bo o ich istnieniu miałem niejakie pojęcie, tak jak i o tym, że wydawał je słynny Marvel, i że Doctor Who był, obok Captain'a Britain czołowym superbohaterem imprintu Marvel UK).

http://en.wikipedia.org/wiki/Doctor_Who_Magazine
http://www.4colorheroes.com/drwho.html

ps. A to postać z komiksów Marvela, którą spotkał nasz Doktorek

http://en.wikipedia.org/wiki/Death%27s_Head
i jego rywal do tytułu najpopularniejszego superbohatera Marvel UK:

http://en.wikipedia.org/wiki/Captain_Britain
I jeszcze jeden znajomek Doctora Who, tym razem nie z Marvela:

http://en.wikipedia.org/wiki/Dan_Dare

Trochę OT: jeszcze jeden brytyjski superhero, uważany za rywala Supermana

http://en.wikipedia.org/wiki/Garth_%28comic_strip% 29
I dwaj inni niezwykle znani "wyspiarscy" herosi

http://en.wikipedia.org/wiki/Judge_Dredd

http://en.wikipedia.org/wiki/Sl%C3%A1ine_%28comics %29
oraz postać w stylu SF rysowana przez Brytyjczyka na rynek... holenderski

http://en.wikipedia.org/wiki/Storm_%28Don_Lawrence %29

Jestem po obejrzeniu kolejnego odcinka. Ta sama uwaga co poprzednio - ciekawe kwestie, "specyficzna" scenografia.

Co do fabuły: wychodzi na to, że medyczne nadużycia na łódzkim pogotowiu się ni skończą. Można tu zauważyć, że mimo lekkiej, żartobliwej formy tego serialu, wizja przyszłości jaką przedstawia "Doctor Who" jest w sumie znacznie pesymistyczniejsza niż np. ta z Treka. Ludzie i inne istoty rozwijają sie owszem, lecz i padają ofiarą różnych klęsk, także (a moze nawet najczęściej) tych które wynikają z ich własnej głupoty lub złej woli, lub też są wynikiem międzyplanetarnych wojen i najazdów. Prawdę mówiąc przypomina się tu sentencja "natura humana satanica est" i zdanie Lema o "drapieżnej małpie". Co gorsza, Obcy pokazani w serialu mają zwykle równie "sataniczną" naturę, choć od małpy nie pochodzą. Według wizji rodem z "Doctora Who" głupota, bylejakość, rządza władzy i wręcz zło, są cechą natury ludzkiej, ba natury wszystkich żywych istot.

Co ciekawe na płaszczyżnie ideowej podobną gorzką wizję natury istot rozumnych przedstawiają i inne brytyjskie humoreski SF - "Czerwony Karzeł" oraz "Autostopem przez Galaktykę". Nie znaczy to oczywiście, że z dzieł tych wieje beznadzieją, po prostu daleko im do optymizmu i wiary w to, że za postępem technologicznym musi postępować etyczny. Wołałbym wierzyć w optymistyczne wizje rodem z ST czy utworów Clarke'a, ale póki co samo życie zdaje się potwierdzać ten mniej optymistyczną wizję (a co gorsza żaden Doctor nie przybędzie nam na pomoc).

Z drugiej jednak strony nie jest to wizja 100% pesymistyczna - ludzie rozwijają się, poznają nowe technologie, i nadal, mimo wszelkich klęsk, istnieją (jeśli nawet w "Autostopem..." dochodzi do zagłady Ziemi to jest ona "odwracalna"). Po prostu, w przeciwieństwie do innych autorów SF, twórcy brytyjskich humoresek zdają się mówić: w przyszłości będzie inaczej, ale nie zasadniczo lepiej. Człowiek mimo rozwoju techniki (ich zdaniem) pozostanie w swej naturze taki jak jest.

(ps. jak ja nie lubie pisać sam po sobie.)


And one more thing: czy ta postać z komiksów Marvela nie przypomina Wam dzisiejszego odcinka?


A skoro o komiksach Marvela mówimy, oto grupa brytyjskich superherosów ze "stajni" tego wydawnictwa:

http://en.wikipedia.org/wiki/Knights_of_Pendragon
i jeszcze jeden angielski superheros (tym razem nie z Marvela, choć z "Marvel" w nazwie):

http://en.wikipedia.org/wiki/Miracleman

Slain chyba byl wydany też u nas w kraju.
Czytał ktoś??

theczarek

Co za zbieg okoliczności Ty o serii "Slaine" TU, ja w topicu o komiksach... Świetny komiks, "kanoniczna" fantasy łącząca najlepsze cechy "celtyckich" "Mgieł Avalonu" i "heroicznego" "Conana". Baardzo dobra seria. Zwłaszcza "Rogaty bóg" z rysunkami Bisley'a wymiata (tym bardziej gdy porównac go z np. "Conanami" Buscemy wydanymi przez TM-Semic).

"Storm" też sie u nas ukazał - oryginalna krzyżówka heroic fantasy z... hard SF. Ponoć zadziałał inspirująco na Baxtera gdy "Tratwę" pisał.

Natomiast "Judge Dredd" (ale znam tylko tem komiks o spotkaniu z Lobo, nie ten ambitniejszy z Gackiem) niezbyt mi podpasował.

I jeszcze mała ciekawostka dotycząca spotkania Doctorka z inną znaną postacią:

In the "Star Trek" novel "Ishmael", author Barbara Hambly has Mr. Spock, through time travel, meeting the characters from the TV series, "Here Come the Brides". The inspiration for this was likely the fact that Mark Lenard played Aaron Stempel in Brides, and Spock's father in the "Star Trek" TV series and movies. In the book (which like all novels is not considered part of "Star Trek" canon) Stempel turns out to be one of Spock's human ancestors. Doctor Who also makes two cameos in the book.

Czy Ktoś wie dlaczego w tę sobotę zamiast Doctorka był "Karate Kid IV", i kiedy można się spodziewać emisji kolejnych odcinków?

Bo pierwsza seria dobiegła końca, a jak wiadomo nasze telewizje mają tendencje do puszania tylko 1 czy 2 serii potem przerwa, potem od nowa itp.

Nie wiem nawet czy zakupili drugą serię.

Darklighter

Dowcip polega na tym, że puscili już dwa pierwsze odcinki drugiej serii i dopiero potem przerwali...

to też bardzo typowe :]
naprawdę nie rozumiem takiej polityki - tak było z VOY na C+ i TNG wcześniej...

Pah Wraith

to też bardzo typowe

Niestety...

naprawdę nie rozumiem takiej polityki - tak było z VOY na C+ i TNG wcześniej...

Nb. w dostępnym w necie programie TVP 1 "Doctor Who" miał dziś być, wygląda na to, że w telewizji panuje bałagan (łagodnie mówiąc)...

Czyli ostatni wyemitowany odcinek w TV to "Tooth and Claw"?

Darklighter

Czyli ostatni wyemitowany odcinek w TV to "Tooth and Claw"?

Niestety na ten odcinek (http://en.wikipedia.org/wiki/Tooth_and_Claw_%28Doc tor_Who%29) jeszcze się nie doczekaliśmy, ostatni emitowany epizod to "New Earth":
http://en.wikipedia.org/wiki/New_Earth
(Zapewnie zmyliło Cię to, że wliczyłem "The Christmas Invasion" do sezonu.)

Serial "Doctor Who" powrócił na antenę TVP, właśnie odcinkiem "Tooth and Claw"

Klimat tego epizodu utrzymany jest w stylu pastiszu horrorów made by Hammer Studios
http://en.wikipedia.org/wiki/Hammer_Film_Productio ns
może się też lekko kojarzyć z "Dog Soliders" (wilkołak + bieganina).
Sam plan wilkołaka i jego wyznawców z tego odcinka nawiązuje do pomysłu z powieści "Anno Dracula" (acz nie zostaje zrealizowany). Pojawia sie też żartobliwa aluzja do steampunku (Doctor mówi coś o statkach kosmicznych na węgiel.) W tymże odcinku ujawnia się też po raz pierwszy znana (i jakże miła sercu Trekera) skłonność 10 Doctora do technobełkotu. Oraz pokazane są okoliczności założenia Torchwood Institute
http://en.wikipedia.org/wiki/Torchwood_Institute
który ostatnimi czasy doczekał się osobnego serialu (zatytułowanego po prostu "Torchwood"):


http://en.wikipedia.org/wiki/Torchwood

ps. zwróciłem uwagę na fakt, że, mimo żartobliwego tonu, "Doctor Who" jest serialem szafującym życiem bohaterów drugoplanowych znacznie mniej oszczędnie niż Trek - w każdym odcinku giną tu bohaterowie drugoplanowi i postacie epizodyczne, często w znacznej ilości.
I jeszcze jedna konkluzja: dziwnie ogląda się kręcony współcześnie serial mający scenografię i F/X na poziomie TOS. Dobrze, że Trek poszedł w innym kierunku. (Choć ta "biedna" stylistyka nadal mi się to kojarzy z twórczością Lema o I. Tichym i prof. Tarantodze... Ten odcinek, z przyczyn oczywistych, zresztą mniej niż pozostałe.)

"The Doctor Who Technical Manual" on line:
http://www.scribd.com/doc/18644/The-Doctor-Who-Tec hnical-Manual

Dziś nasza kochana TVP wyemitowała kolejny odcinek Doctora Who (ww którym dostaliśmy Cybermenów i Daleków - dwie rasy paskudnych cyborgów od dawna kojarzone z w/w serialem:
http://en.wikipedia.org/wiki/Army_of_Ghosts
BTW: albo przegapiłem kilka oddcinków, albo znów pomieszali kolejność (co akurat w tym wypadku byłoby bardziej szkodliwe niż w innych)...

"Ci żli" z w/w odcinka:

http://en.wikipedia.org/wiki/Cyberman

http://en.wikipedia.org/wiki/Dalek

A, akurat oglądałem. Nawet oglądałem poprzedni z mme Pompadour. jest to niewątpliwie kino wybitnie pastiszowe. Kreacja Tennanta jest świetna

Pah Wraith

Nawet oglądałem poprzedni z mme Pompadour. jest to niewątpliwie kino wybitnie pastiszowe. Kreacja Tennanta jest świetna

Noo, w końcu się w czymś zgadzamy.

I oto pożegnaliśmy Rose Tyler. Znalazła nowy dom w nowym lepszym świecie i alternatywny "analog" swego zmarłego ojca (będący w dodatku osobą i ważną i bogatą) musiała jednak pożegnać się z Doctorem (wcześniej jednak ocaliła świat).

Dodam jeszcze, że tak dramatyczno-wzruszającego odcinka tego serialu jeszcze nie widziałem, a efekty spec. tym razem dawały się nawet "przełknąć"...

Dodam jeszcze, że tak dramatyczno-wzruszającego odcinka tego serialu jeszcze nie widziałem, a efekty spec. tym razem dawały się nawet "przełknąć"...
Ciężko się nie zgodzić
Ciekawe kim była "tajemnicza panna młoda" na końcu

Hazral

Ciekawe kim była "tajemnicza panna młoda" na końcu

Dowiemy sie w następnym odcinku. Ale jeśli chcesz oto spoiler:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Runaway_Bride_%28 Doctor_Who%29

ps. widziałem (po raz kolejny) Daleków, kto by pomyślał, że tyle sił zła może tkwić w solniczce

widziałem (po raz kolejny) Daleków, kto by pomyślał, że tyle sił zła może tkwić w solniczce
Mi sie kojarzyli z pionkami z szach

Hazral

Mi sie kojarzyli z pionkami z szach

"Kanoniczny" kształt szachowego pionka jest jednak inny


BTW: jakosć serialu "Doctor Who" będzie się poprawiać z odcinka na odcinek, lojalnie uprzedzam.

jakosć serialu "Doctor Who" będzie się poprawiać z odcinka na odcinek, lojalnie uprzedzam
Obecny nie był taki zły, a jeżeli ma sie poprawić to tym lepiej Doktora nie da się nie lubić, genialnie zagrany
Szkoda że jest nadawany w tak idiotycznej porze, niedługo nie będę mógł oglądać

Hazral

Obecny nie był taki zły, a jeżeli ma sie poprawić to tym lepiej

Zgadzam się, był pewien urok w tej kiczowatej konwencji...

Doktora nie da się nie lubić, genialnie zagrany

Excatly, poprzedni mi jednak mniej "podchodził"...

Szkoda że jest nadawany w tak idiotycznej porze

Niestety... Pora jest faktycznie beznadziejna.

Pora jest faktycznie beznadziejna.

Piszemy petycje?

Hazral

Piszemy petycje?

Jak ja dostaną to już raczej dla świętego spokoju nowych sezonów nie zakupią, żeby im fani d*** nie zawracali

(A odcinki zawsze mozna sobie nagrać i obejrzeć tego samego dnia z opóźnieniem.)

Pomijacie pewną ważną rzecz, a może nie chce trekowcom (sam jestem trekowcem) przez gardła - Doctor jest starszy od Star Treka.
A tak poza tym witam wszystkich jako nowy użytkownik. Miałem zamiar przywitać się w temacie o Doktorku (uwielbiam tę postać, co widać po nicku), a tu już taki jest... No cóż. Wybaczcie odkopanie.

Doctor_Who
Doctor jest starszy od Star Treka.

Starszy nie znaczy lepszy... Ostatnio oglądałam po raz pierwszy tos (i przezyłam) , co pokazuje, że jestem otwarta na nowe doswiadczenia , więc może nawet spojrzę na Dr jak znajdę

Witam na Forum