Autor |
Wiadomość |
Q__
Moderator
|
#1 - Wysłana: 12 Cze 2006 19:24:33 - Edytowany przez: Q__ Odpowiedz
Wielu z nas fanów SF, w fantazjach snuje swoje przygody wśród ulubionych bohaterów. Dlatego proponuję nowy topic poświęcony temu, których z dowódców znanych z seriali SF chcielibyście mieć z przełożonych... Przypomnę więć listę dowódców: 1. James T. Kirk (TOS, TAS, TMP) 2. Jean-Luc Picard (TNG) 3. Benjamin Sisko (DS9) 4. Kathryn Janaway (VOY) 5. Jonathan Archer (ENT) 6. Tyrus McQueen (SAAB) 7. Nathan "Hale" Bridger ("Sea Quest") 8. Jeffrey Sinclair (B5 sezon 1) 9. John Sheridan (B5) 10. Elizabeth Lochley (B5 sezon 5) 11. William "Husker" Adama (BSG) 12. Jack O'Neill (SG1) 13. dr. Elizabeth Weir (SGA) 14. John Koenig ("Space 1999") 15. Dylan Hunt ("Andromeda") 16. Mal Reynolds ("Firefly"/"Serenity") 17. Ka D'Argo ("FarScape") 18. Stanley H. Tweedle  ("Lexx") Osobiście na równi stawiam Picarda, McQueena i Bridgera, za to, że są dla swych podwładnych bardziej ojcami niż rozkazodawcami. Może dwu pierwszych ciut wyżej od Bridgera (przy czym Picard wygrywa u mnia z McQueenem jako potencjalny dowódca ze wzgledu na warunki służby  ).
|
James T Kirk
Użytkownik
|
Ja pod Kirkiem 
|
Anonim
Anonimowy
|
Ja pod Weir (na niej tez), a moja siora masochistka pewnikiem pod Tweedlem 
|
James T Kirk
Użytkownik
|
Shane Vansen tez był OK-powinni ją dac zamiast Kaśki 
|
Jurgen
Moderator
|
Gorsza od Kaśki J. nie byłaby na pewno, a wrażenia estetyczne byłyby z pewnością lepsze  .
|
Q__
Moderator
|
Czy my tu dyskutujemy o urodzie dam czy o kapitanach??? 
|
Emil05
Użytkownik
|
zdecydowanie Jean-Luc Picard
|
Q__
Moderator
|
Czy wypowiedzi mogłyby zawierać jakieś szersze uzasadnienia, bo pomału robi nam się z tego przerzucanie się pojedyńczymi zdaniami... A to mi ktoś niedawno zarzucał, że nie rozwijam wypowiedzi... 
|
Anonim
Anonimowy
|
Ja bym chciał Koeniga, wydaje sie być człowiekiem który wie co robi(przeważnie).
|
Emil05
Użytkownik
|
Czy wypowiedzi mogłyby zawierać jakieś szersze uzasadnienia, bo pomału robi nam się z tego przerzucanie się pojedyńczymi zdaniami... A to mi ktoś niedawno zarzucał, że nie rozwijam wypowiedzi...
zdecydowanie Jean-Luc Picard, ponieważ ma duze doswadczenie, jest w stanie poswięcic swoje zycie dla okrętu i jego załogi,jest inteligentny, rozsądny, wzbudza zaufanie i szacunek. w sumie wspanialy człowiek(gdyby żył naprawde  )
|
Anonim
Anonimowy
|
No nie wiem, we First Contact widzieliśmy że Picard jest w stanie poświęcić okręt i załoge dla własnej zemsty.
|
Bimberv_17
Użytkownik
|
Ja zdecydowanie chciałbym slużyć pod Picardem
|
pitrock
Użytkownik
|
Nie ma go co prawda na liście, ale chciałbym służyć na Excelsiorze pod dowództwem Hikaru Sulu. Z listy natomiast trudno mi zdecydować. Waham się pomiędzy Janeway a Sisko.
|
Emil05
Użytkownik
|
No nie wiem, we First Contact widzieliśmy że Picard jest w stanie poświęcić okręt i załoge dla własnej zemsty.
tak, ale nikt nie jest idealny i kazdy ma chwile "słabosci" zresztą on byl zmuszony podjąc decyjce o autodestrukcji bo nie widzial szans na pokonanie borga, a zaloga nie mial byc poswiecona tylko katapaltuwana w takich "ststeczkach" na ziemie. Jednak w momenciwe gdy wsyzscy wsiadali do tych "kapsuł" Picard zdecydowal ze sam z nararzeniem zycia pojdzie uwolnic Date....
|
Seybr
Użytkownik
|
Ja pod Benjamin Sisko (DS9). Trudno mi powiedziec czemu. Jest nie tylko oficerem ale czlowiekiem z charatkterem
|
Bimberv_17
Użytkownik
|
Jest nie tylko oficerem ale czlowiekiem z charatkterem
Święta prawda, najlepiej było jak oklepał Q 
|
Emil05
Użytkownik
|
Święta prawda, najlepiej było jak oklepał Q
jak? przywalił Q po mordzie?;]
|
Emil05
Użytkownik
|
a potem pewnie Q zrobil z nim co chcial i sie skonczyl dzien dziecka 
|
Anonim
Anonimowy
|
Nie mam na myśli tego że Picard włączył autodestrukcję tylko to że tego nie miał zamiaru robić a powinien był. Pamiętasz tę kłótnię z Worfem? Doradzali mu żeby wysadził okręt ale Picard powiedział że zostaną i będą walczyć dalej. Temu biednemu gostkowi co to przyszedł złożyć raport z pola walki powiedział że musi za wszelką cenę utrzymać posterunek. Broń była nieskuteczna więc kazał walczyć wręcz co równa sie już praktycznie asymilacji. Opamiętał sie dopiero po kłotni z tą murzynką z 21- szego wieku. Tak więc Picard jest jednym z najlepszych dowódców we flocie ale nie można mu ślepo ufać.
|
Bimberv_17
Użytkownik
|
jak? przywalił Q po mordzie?;]
Dokładnie, w odcinku 1x07-Qless, Q przeniósł Sisko na ring i chciał
z nim walczyć, klepał go ze wszystkich stron, a Sisko spokojnie stał, nagle przywalił Q w brzuch i potem lewy sierpowy i naszemu wszechmocnemu przyjacielowi odechciało się walki 
|
James T Kirk
Użytkownik
|
Dokładnie, w odcinku 1x07-Qless, Q przeniósł Sisko na ring i chciał z nim walczyć, klepał go ze wszystkich stron, a Sisko spokojnie stał, nagle przywalił Q w brzuch i potem lewy sierpowy i naszemu wszechmocnemu przyjacielowi odechciało się walki
A potem Q powiedział rozgoryczony- ,,Picard by tego nie zrobił.,,
|
Bimberv_17
Użytkownik
|
|
James T Kirk
Użytkownik
|
Picard nie był taki nabity jak Sisko
Picard kazałby Rikerowi wlać Q. 
|
Bimberv_17
Użytkownik
|
Picard kazałby Rikerowi wlać Q
Riker owszem ma krzepę 
|
James T Kirk
Użytkownik
|
Riker owszem ma krzepę
Zreszta chyba on, Sisco i Worf to najwieksze ,,byki,,w ST. 
|
Bimberv_17
Użytkownik
|
Zreszta chyba on, Sisco i Worf to najwieksze ,,byki,,w ST
Może jeszcze Martok, ale nie dorównuje im. A tak swoją drogą, to jeżeli już jesteśmy przy "bykach" to ciekawe by było gdyby w jednym dość dużym pomieszczeniu, albo holodeku zamknąć kilku Klingonów, Hirogenów i Jem'Hadar wrogo do siebie nastawionych, bijatyka była by konkretna.
|
James T Kirk
Użytkownik
|
Hirogenów
Ale takich jak tez z ,,The Prey,,- Skubaniec miał ponad 2 metry wzrostu jak nic. Wracając do bijatyki to jestem ciekaw coby sie stało jakby wyrwał jednemu Jem`Hadar te rurke która dostarcza mu sie ,,białe,,. Czy padłby od razu czy też mógłby walczyc jeszcze ;-D
|
Bimberv_17
Użytkownik
|
Czy padłby od razu czy też mógłby walczyc jeszcze ;-D
Wątpie, Jem'Hadar dostawali ketracel biały co jakiś czas, pewnie walczył by dalej. Apropo białego to widzieliśmy już Jem'Hadar, który nie potrzebował ketracelu, jego organizm sam go wytwarzał, jak stwierdził dr. Bashir
|
Jurgen
Moderator
|
Jem'Hadar dostawali ketracel biały co jakiś czas
Owszem dostawali, ale wyraźnie widać, że coś białego przez tą rurkę cały czas płynie - być może co jakiś czas wymienia się fiolkę z ketracelem, który przez cały czas z tej fiolki jest podawany do organizmu.
|
Picard
Użytkownik
|
1. Jean-Luc Picard- oczywiście otwiera tą liste!  Doświadczenie, opanowanie, niewzruszone poglądy, za ktore nie raz gotów był oddać życie- ów kapitan zawsze mi imponowal. Owszem w walce z Borg ryzykował losy calej ludzkości dajac się ponieć checi zemsty- ale wszyscy przecież jesteśmy tylko ludźmi, a wątpie by Sisko, który do Borg'a mial równie wieli jeśli nie większy żal postąpił by w analogicznej sytuacji inaczej...Grunt, że Jean-Luc opanował się w porę i ponownie ocalił Ziemie przed Kolektywem. A jeśli dodac jeszcze do tego, iż dowodził on najlepszym swego czasu i bezsprzecznie moim ulubionym okrętem federacji, Enterprise-D to jak mógł bym odmówić służby pod jego rozkazami?
2. James T. Kir- moze aktor go grający zwykł robić nieco dziwaczne miny przywodzące niekiedy na myśl nie wyżytego aktora-amatora grającego w jakims teatralnym przedstawieniu drugiej klasy, ale samej postaci nie mozna odmówi charyzmy i hartu ducha. na plus za;liczyć mu też mozna relacje jakie nawiązywał ze swymi podwładnymi oraz to, iż zawsze przedkładał ich życie nad własne.
3. Jack O'Neill- poczytać o nim można na: http://www.gwrota.com/page.php?id=44 . Duze doświadczenie w dziedzinie wojskowości pochodzące z lat służby w siłach specjalnych uczyniło go niezwykle dobrym żołnierzem, a ciepły stosunek i pozornie prosta natura dają mu dar zjednywania sobie sojuszników, wśród tych, na których przyjaźń prymitywna rasa ludzka zdawalo by się nie mogła liczyć, np. Asgard. Osobista tragedia z przeszłości czyni zaś z niego postać bardziej ludzką i przekonywującą niz reszta jego zespołu.
O, tych pod którymi nie chcial bym służyć opowiem jutro... 
|