to w moim wypadku odpada bo muszę w domu pomagać

Ja, jak mówiłem, jestem chętny.

A ja proszę o jakąś orientacyjną odpowiedź na moje pytanie. Btw scimitar - nie mogę się ostatnio skontaktować z Tobą...

Nie mogę się w 100% za wszystkich wypowiedzieć w tej sprawie, ale myślę że tak.

Co do mojej kiepskiej dostępności - gadacza ostatnio nie odpalałem i z czasem krucho - przed świętami magisterkę muszę złożyć, a jeszcze trochę roboty przy nie jest (łatwiej mnie przez maila dorwać).

Odezwij się do mnie jakoś po świętach, ale przed nowym rokiem (o ile to możliwe) bo mam jeszcze parę spraw.

Jest już po świętach, może by zrobić jakieś spotkanie np. za tydzień?

Informujemy, że w dniu 25.01.2009 o godzinie 20 odbędzie się spotkanie załogi Horizona w "Re". Spotkanie ma charakter otwarty, gdyby ktoś nie był pewien czy może czuć się zaproszony.

Wiem, że jestem nudny ale może by tak zmajstrować jakieś spotkanie w niedzielę?

Można by. Ja ze swej strony optowałbym za spotkaniem około godziny 17:30 bo o tej kończę pracę. Ewentualnie np. o 18:00 to jeszcze coś spożyję.

Godzina wcześniejsza niż 20 mi nigdy w niedzielę nie pasuje. Zresztą jestem jeszcze zaziębiony i bez ważnej potrzeby (np. praca, priorytetowe sprawy) staram się nie wychodzić nigdzie.

Także ja nie przyjdę.

Scimitar
No widzisz, jesteś tak nudny, że aż Domkowi się nie chce przyjść

A tak na serio - ja i namiestnik raczej będziemy.

Nie to chciałem powiedzieć, mówiąc o priorytetach.

Uch, lepiej się nie tłumaczę, bo będzie jeszcze gorzej.

Aaaa, zapomniałem - a to Horizon już priorytetu dla kolegi pierwszego oficera nie stanowi?

Ekhem... Pracę i priorytety to były takie luźne przykłady dla przedstawienia ogólnego zarysu powodów, dla których chcę się wykurować i jakoś trudno mi się pojawić. Priorytety są różne - Horizon się tam mieści jakoś chyba.

Czuję się postawiony pod murem.

EDIT:

Horizon jest tak ważny, że go reklamuję przy różnych okazjach - choćby strojem.

Domko
że go reklamuję przy różnych okazjach - choćby strojem

O, lol Też tak kiedyś miałem

Nie bierz tego aż tak poważnie - kpię sobie.

To była zabawa przebierana karnawałowa o temacie "film" - a to jedno ze zdjęć z tego eventu.

Normalnie nie używam munduru.

Tylko wieczorami

Tylko raz w życiu poza planem Horizona.

Swoją drogą żałuję, że nie mam tego zdjęcia - komandor Ross tańczy z Morticią Adams.

1. He, he dobre zdjęcia
2. Powiedzmy że nie czuję się obrażony
3. 18.00 brzmi rozsądnie, pod warunkiem że się z domu wykopie (mam tutaj na myśli odkopywanie się z śniegu, bo jak na złość odśnieżarka padła)

Ad. 1) Mam takie, gdzie mnie lepiej widać, ale raczej go nie upublicznię.
Ad. 2) Nie taki był mój zamiar.
Ad. 3) Ile metrów śniegu u Was?

Ad. 3) Ile metrów śniegu u Was?

U mnie wczoraj dawał śnieg, dziś nie pada. Musiał bym hektary koło domu odśnieżać ponownie. Wczoraj popiłem i dziś brak power level Widziałem też UFO, czyli pług śnieżny ;]. W moim rejonie to rzadkość ;].

Ad. 3 Śniegu? Hmmm... bandy przy drodze zaczynają być powoli większe ode mnie więc sporo, jak się patrzyłem dzisiaj po południu na samochód to od 6 rano spadło około 0.5 metra...

Ad. 2 Przecież wiem, ale nie mogłem się powstrzymać

Ad. 2) Wiem, wiem. Tak kpię nieco.

Kpisz ze mnie?!

Nie, nie.

Uch, dzisiaj się wyrażam chyba strasznie niejasno.

Zapomnijmy o tej rozmowie.

Przepraszam, ale mam po prostu dzisiaj dobry nastrój

Ja właśnie też.

Nawet mam baaaaardzo dobry i z każdym dniem mi się poprawia.

Dzisiaj po prostu humor poprawił mi się o 120% po dwóch dobrych wiadomościach związanych z sesją

Witam, gdzie się spotykacie? Czy osoby niezrzeszone mogą przyjść?

W klubie Re. Tak, zapraszamy