USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek w Polsce / Horizon - Dziesiąty Dziobowy
 Strona:  ««  1  2  ...  37  38  39  40  41  ...  45  46  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#1141 - Wysłana: 26 Wrz 2008 13:27:13
Domko

Lepiej nieraz za dużo nie wiedzieć.

Jeszcze lepiej wiedzieć, a udawać, że isę nie wie.
Domko
Użytkownik
#1142 - Wysłana: 26 Wrz 2008 13:33:10
Jak się za dużo wie to się robi niebezpiecznie, więc lepiej udawać, że się nic nie wie?

Nota bene mówienie, że nic się nie wie mam chyba opanowane po mistrzowsku.
Q__
Moderator
#1143 - Wysłana: 26 Wrz 2008 14:08:24
Domko

Nota bene mówienie, że nic się nie wie mam chyba opanowane po mistrzowsku.

Powiedz co wiesz, to ocenię.
Domko
Użytkownik
#1144 - Wysłana: 26 Wrz 2008 14:10:45
Miałem na myśli, że na żywo. Przynajmniej tak twierdzą niektórzy bywalcy spotkań Horizona.

A ja co wiem? Wiem na pewno jedno - że nic nie wiem.
Q__
Moderator
#1145 - Wysłana: 26 Wrz 2008 14:39:20
Domko

Wiem na pewno jedno - że nic nie wiem.

Skoro twierdzisz, że nic nie wiesz, każdy porzadny Romulanin wyciagnie stąd wniosek, że wiesz za dużo tylko to perfidnie ukrywasz.
Domko
Użytkownik
#1146 - Wysłana: 26 Wrz 2008 14:49:29
A jak powiem, że wiem, to też będzie to postrzeganie jako posiadanie zbyt dużej wiedzy.

Ciężkie jest życie Romulanina.
Q__
Moderator
#1147 - Wysłana: 26 Wrz 2008 15:12:17
Right
Madame Picard
Moderator
#1148 - Wysłana: 26 Wrz 2008 15:18:09
Q__

Jeszcze lepiej wiedzieć, a udawać, że isę nie wie.
Albo odwrotnie - zwłaszcza studenci mają tę sztukę opanowaną do perfekcji .
Domko
Użytkownik
#1149 - Wysłana: 26 Wrz 2008 15:23:35
To prawda.
Q__
Moderator
#1150 - Wysłana: 26 Wrz 2008 15:25:10
Madame Picard

Albo odwrotnie - zwłaszcza studenci mają tę sztukę opanowaną do perfekcji



(Bluff godny Stirlitza...)
Scimitar
Użytkownik
#1151 - Wysłana: 26 Wrz 2008 19:42:12 - Edytowany przez: Scimitar
Ale skuteczny

Jestem tego żywym przykładem
Madame Picard
Moderator
#1152 - Wysłana: 27 Wrz 2008 10:56:48
Chyba wszyscy, którzy kiedykolwiek coś studiowali, są tego żywymi przykładami. Mnie nie wyłączając .
Domko
Użytkownik
#1153 - Wysłana: 27 Wrz 2008 15:28:31
Jutro o 20 w Re może się odbędzie spotkanie, jeśli będzie odpowiednia liczba chętnych. Proszę się zgłaszać w tym temacie.
waterhouse
Moderator
#1154 - Wysłana: 27 Wrz 2008 15:48:44
ja mam chyba grypę i nie przyjdę
Domko
Użytkownik
#1155 - Wysłana: 27 Wrz 2008 15:57:03
Tak, wiem już od Ryśka. Zdrowia życzę.
Scimitar
Użytkownik
#1156 - Wysłana: 27 Wrz 2008 17:45:43
Ja będę. Tym razem na pewno.
Vanja
Użytkownik
#1157 - Wysłana: 27 Wrz 2008 17:58:41
Ja też będę, chociaż krótko. Jeżeli dożyję jutra po publikacji pewnych tajnych danych
Domko
Użytkownik
#1158 - Wysłana: 27 Wrz 2008 17:59:35
No to myślę, że w tej sytuacji spokojnie można robić spotkanie - będzą przynajmniej 4 osoby.

Co do danych to zobaczymy i ocenimy.
Vanja
Użytkownik
#1159 - Wysłana: 27 Wrz 2008 23:01:59 - Edytowany przez: Vanja
Proszę bardzo, oceniajcie

Horizon od tyłu

Właściwie to cały dzisiejszy dzień powinnam podsumować krótko- w góra trzech słowach- tajne przez poufne W końcu to niezdrowo wiedzieć za dużo
Ryzykując jednak że Domko spełni swą straszliwą groźbę publikuję ten raport aby ujawnić wszystko co wydarzyło się dzisiaj od godziny siódmej. Zostałam uprzedzona że przyjechanie na zdjęcia rowerem nie jest najlepszym pomysłem, i dlatego na wyznaczone miejsce zbiórki dotarłam metodą znacznie bardziej klasyczną, kilka minut przed czasem instalując się na wskazanym przystanku. Przeżyłam tam chwile grozy gdy w wyniku awarii zasilania straciłam łączność ze światem, ale szczęśliwie wkrótce przybył prom z agentem Domko na pokładzie. Po dołączeniu do reszty zgromadzonych udaliśmy się na miejsce kręcenia, gdzie niezwłocznie i bardzo sprawnie (bez żadnych komplikacji, zastanawiania się jak to zrobić i analizy zdjęć) udało się przy pomocy doświadczonych inżynierów ustawić nadajnik podprzestrzenny. Nie obyło się przy tym bez zastosowania najnowszej federacyjnej technologii, zwanej (nie wiem czy dobrze technobełkot zapamiętałam) Taśma Integralności Strukturalnej Rewelacyjna technologia, nie tylko utrzymała nadajnik w całości ale też posłużyła jako środek maskujący. Przy okazji niejako dowiedziałam się z czego są zrobione kable w takich nadajnikach i na czym polega technologia odpadających konsol. Potem przyszła dla mnie kolej na sporą dawkę wrażeń estetycznych (tzn. kilku facetów w mundurach... ech...), dotarły dwie ostatnie osoby i można było rozpocząć kręcenie (w komplecie: Drix, Domko, AHM, Cezary, Scimitar, Pah Wraith, Grzesiek oraz ja*). Szczerze powiem że ciężko było mi na początku zachować powagę (nie żeby potem było lepiej), zobaczyłam na czym polega charakteryzacja na Bajoranina i dostałam odpowiedzialne zadanie pomalowania spiczastych wolkańskich uszu (zestresowana odpowiedzialnością ośmieliłam się zadać pytanie "A co będzie jak źle pomaluję?", konsekwencje były przerażające: "To umieszczę to w napisach”). Wbrew
złośliwym sugestiom zadanie polegało na malowaniu a nie masażu a uszy należały do Wolkana a nie Ferengi Spore wrażenie wywarł na mnie sposób wyjaśniania scen aktorom ("Patrzycie na tą chmurę, potem na dół, na topole. Albo to są lipki?"). Pewnym utrudnieniem był fakt, że chmury złośliwie się przesuwały Poza tym dowiedziałam się że są w ekipie osoby które jak ja posługują się sprzętem strzelającym i byłam w sporym szoku z tego powodu Podczas kręcenia kolejnej sceny dowiedziałam się co nadajnik podprzestrzenny ma na środku (ale nie wiem czy wypada mi takie słowa powtarzać) i krzyczałam "bum bum" Do momentów wartych uwiecznienia w raporcie dodam wypowiedź „słońce zachodzi” wypowiedzianą w pełnym słońcu i scenę biegu Dowiedziałam się też czemu fazery wyglądają jak wyglądają, z czego są zrobione, czemu są różne i jak z bliska wygląda komunikator. Powstała obszerna dokumentacja fotograficzna sesji i okazało się że Domko jest bardziej prawdziwą kobietą niż ja Nie obyło się bez wypadków, polegających na odpadaniu kolczyków, komunikatorów, myleniu tekstów, zapominaniu o okularach, potykaniu, plątaniu języka, ataku pająka, najazdu robali i ingerencji obcych form życia. Tym razem przybrały niepozorną postać babci z dwoma wnukami (rośnie kolejne pokolenie fanów), bardzo ciekawych co się dzieje. Babcia zrozumiała o co chodzi (że to film sf i nawet to próbowała wyjaśnić to chłopcom), wnuki chyba mniej ale strasznie im się spodobał karabin Niestety doprowadzili do jego dewastacji, której skutki usunęła na szczęście inna zaawansowana technologia, zwana Super glut Po rozmontowaniu nadajnika udaliśmy się w inne miejsce aby kręcić dalsze sceny. Niestety, obie próby podładowania baterii (już nigdy nie dam się namówić na polizanie styków) zakończyły się fiaskiem w związku z czym trzeba było kończyć zdjęcia... Okazało się znowu że Kraków jest mały i że jest osoba, która się na Hutę nie załapała i mieszka w <ocenzurowano> dzięki czemu miałam zapewniony transport prawie pod sam dom (jeszcze raz dziękuję)
Powiem krótko: czuję się zmiażdżona po dzisiejszych zdjęciach

*jak się właśnie dowiedziałam, jestem tajemniczym wysłannikiem świata chaosu
Madame Picard
Moderator
#1160 - Wysłana: 28 Wrz 2008 10:08:18
Vanja

ciężko było mi na początku zachować powagę (nie żeby potem było lepiej)
I nawet Karcące Spojrzenie Pana Magistra Reżysera nie pomogło?

A poza tym zazdroszczę zwłaszcza tych... wrażeń estetycznych. Ja się załapałam tylko na widok - jak to ujęłaś - kilku facetów w mundurach, a Ty jeszcze dodatkowo na faceta ze szpiczastymi uszami (bo to facet był, nie?). Ach, zazdroszczę, zazdroszczę...
Pah Wraith
Użytkownik
#1161 - Wysłana: 28 Wrz 2008 10:20:23
Ty jeszcze dodatkowo na faceta ze szpiczastymi uszami (bo to facet był, nie?)

Kilka razy mnie tak w życiu określono
Domko
Użytkownik
#1162 - Wysłana: 28 Wrz 2008 11:22:35
Dziękujemy za raport. Chyba wszystko zostało w nim zawarte.
Scimitar
Użytkownik
#1163 - Wysłana: 28 Wrz 2008 14:06:07
Weryfikację przeprowadzimy na dzisiejszym spotkaniu
Domko
Użytkownik
#1164 - Wysłana: 28 Wrz 2008 16:36:48
Jeżeli zostało ujawnione coś tajnego, to karą będzie powrót do kopalnii na Remusie.
Scimitar
Użytkownik
#1165 - Wysłana: 29 Wrz 2008 00:36:16
Weryfikacja przebiegła pomyślnie.
Q__
Moderator
#1166 - Wysłana: 29 Wrz 2008 02:57:17
Domko
Scimitar

eżeli zostało ujawnione coś tajnego, to karą będzie powrót do kopalnii na Remusie.

No to się Vanji upiekło.
Vanja
Użytkownik
#1167 - Wysłana: 29 Wrz 2008 11:12:06 - Edytowany przez: Vanja
Tym razem jaśniej ale za to krócej

Czwarte dno

Tym razem przybyłam na spotkanie wprost z tajnej misji poza Krakowem, eskortowana przez uczynnego agenta Drixa prawie z samego dworca. Zajęliśmy miejsce w ogródku, czekając na pozostałe osoby. Jako pierwszy przybył Domko, uznał mój termos za bombę i zabronił mi celować w siebie Niestety, zaczęłam się obawiać o niego- jak sam powiedział jest odwykiem na Romulaninie Objawiło się to tym, że zadał pytanie (o zdjęcia z poprzedniego dnia) i nie było w nim żadnej podchwytliwości, podstępu i drugiego dna. Jednak jest nadal dla niego nadzieja- złośliwości nie stracił Zgodnie z nieznanym mi wcześniej prawem zachowania podejrzliwości (suma romulańskich cech w dowolnym towarzystwie jest stała) na kogoś musiały te cechy przejść Tak, właśnie na mnie Musze powiedzieć że podobało mi sie odwrócenie ról podczas dręczenia Doszło do wiekopomnego wydarzenia (zdaniem Domka i KOŚa), które umieszczam w raporcie: pierwszy raz (i ostatni) złapali mnie na tym że wiem co Domko powiedział ale nie wiem kiedy i jaką drogą <zgroza>. Niedługo potem przybył Scimitar kompletując skład osobowy. Dyskusja była jak zawsze dość oryginalna, wspomnę wątek filozoficzny: istnieję tylko ja, pozostali uczestnicy spotkania są tylko wytworami mojej chorej wyobraźni, co doprowadziło nas do wniosku że zaistnienie ich w rzeczywistości musiało wymagać uczestnictwa jakiejś wszechmocnej istoty- jednogłośnie uznaliśmy że musiał to być Q__ Stopniowo od solipsyzmu przeszliśmy do książek (czemu kobiety które już przeczytały Achaję wolą drugi tom i inne kwestie) i równolegle toczącej się dyskusji o pełnej jawności (czyli czemu postanowiłam oświecić Domka że jednak wiem o co mu z wojną chodziło i że naprawdę nie potrzebowałam do tego żadnych wskazówek oprócz jego własnych słów). O dziwo udało się poruszyć nawet temat Horizona Wkrótce trzeba było udać się do piwnicy, gdzie kontynuowaliśmy dyskusję o Star Treku (czyli Borg i buraki a także czemu warto mieć za sobą scenarzystów). Dość wcześnie opuścił nas Scimitar (i co ciekawe nie zauważyłam jakoś obiecanej przez niego weryfikacji). Okazało się że historia z wojną miała aż cztery dna- bo informacja była przekazywana w jakimś celu (drugie dno), sprawdzenia czy wydedukuję o co chodzi (trzecie) a czwarte było takie że się tego spodziewałam Trochę chyba za dobrze idzie mi dedukowanie ostatnio, bo zazwyczaj pierwsza moja teoria na jakiś temat okazuje się prawdziwa, co zdaje się trochę wstrząsnęło agentami... Ciekawa sytuacja wyniknęła gdy Domko usiłował wyjaśnić KOŚowi o co chodzi z masażem uszu („No wiesz, są motylki i pszczółki”). Standardowo nie obyło się bez strat w szkle i delikatnych sugestii personelu że już późno i pora zamykać...

Oprócz tego muszę dodać suplement do raportu z planu (zagapiłam się wtedy ździebko)
KOŚ: Co Ty masz z tymi jabłkami?
Ja: Lubię je...
KOŚ: Brakuje mi słowa... A, już wiem- zboczenie?
Ja: Jak chcesz to mam jeszcze kilka...
Domko: Jabłek czy zboczeń?

Madame Picard

Ech, znowu się rozmarzyłam

I nawet Karcące Spojrzenie Pana Magistra Reżysera nie pomogło?

W najgorszych momentach pomagało samo pomyślenie o tym

Domko

Dziękujemy za raport. Chyba wszystko zostało w nim zawarte.

Jeżeli zostało ujawnione coś tajnego, to karą będzie powrót do kopalnii na Remusie


I bądź tu kobieto mądra... Z jednej strony mam wszystko napisać a z drugiej nie daj Boziu coś tajnego ujawnić bo od razu kopalnią straszą I jak wysmażyłam już ten raport z wielkim trudem to jeszcze narzeka że niejasny
I przypominam o Twojej groźbie

Q__

Nie liczę na to Za dobrze im z oczu patrzyło na spotkaniu
Domko
Użytkownik
#1168 - Wysłana: 29 Wrz 2008 12:54:56
Dziękujemy za raport.

I bądź tu kobieto mądra... Z jednej strony mam wszystko napisać a z drugiej nie daj Boziu coś tajnego ujawnić bo od razu kopalnią straszą I jak wysmażyłam już ten raport z wielkim trudem to jeszcze narzeka że niejasny

Lubię sobie ponarzekać.

I przypominam o Twojej groźbie

Jakiej? Zapomniałem.

Za dobrze im z oczu patrzyło na spotkaniu

I bądź tu mądry - jak źle patrzy to źle, jak dobrze to też źle.
Q__
Moderator
#1169 - Wysłana: 29 Wrz 2008 13:01:59
Vanja

Nie liczę na to Za dobrze im z oczu patrzyło na spotkaniu

Rozumiem, podejrzanie mili byli?
Scimitar
Użytkownik
#1170 - Wysłana: 29 Wrz 2008 18:23:19
Vanja
Dość wcześnie opuścił nas Scimitar (i co ciekawe nie zauważyłam jakoś obiecanej przez niego weryfikacji).

Towarzyszko Romulanko straciłaś czujność
 Strona:  ««  1  2  ...  37  38  39  40  41  ...  45  46  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek w Polsce / Horizon - Dziesiąty Dziobowy

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!