USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Star Trek Axanar
 Strona:  ««  1  2  ...  7  8  9  10  11  ...  26  27  »» 
Autor Wiadomość
Mav
Użytkownik
#241 - Wysłana: 24 Lip 2015 16:07:47
pirogronian:
I mimo tego w dzisiejszym świecie wszystkie cechy, jakie wymieniłeś, są na porządku dziennym. Najwyraźniej ludzie są tak głupi, że nie rozumieją nawet tak banalnych rzeczy. A to oni ponoć zainicjowali powstanie Federacji... Ale burak

Rozumieją, tyle, że ten świat jest skomplikowany i na skomplikowanych mechanizmach się opiera i żadne hasełko w stylu "united we win" nie jest wstanie na coś realnie wpłynąć.
pirogronian
Użytkownik
#242 - Wysłana: 24 Lip 2015 16:45:43
Mav

Nieprawda. Nie bez kozery nazwałeś to hasło propagandowym. Wiesz, na czym się opiera w dużej mierze propaganda? Na podświadomości. To hasło nie ma być rzeczowym argumentem w dyskusji nad skomplikowanym problemem. Ono ma skłonić, aby podświadomie, a potem już świadomie, zacząć szukać rozwiązania problemu. Wiemy, że Rada na Wolkanie postanowiła opuścić Federację. Mamy prawo przypuszczać, że wiele światów lub osobników na nich miało podobne zamiary i odczucia. Nie wiemy, na ile logicznie i rzeczowo rozumowali. Wielu mogło odruchowo wybrać odcięcie się od wojny, naiwnie uważając, że unikną wówczas podboju. Hasło miało podświadomie zasiać w ich umyśle inną możliwość. Pełnić rolę swoistego podnoszenia na duchu. Tą samą rolę pełiły napisy na murach w czasach okupacji hitlerowsiej, zapewne nie tylko w Polsce. Hasła nie są kierowane do oswojonych z kalkulacjami decydentów, lecz do tzw szarej masy. Nie należy sądzić, że w Federacji taka klasa ludzi nie zniknęła. Gdyby tak było, byłaby już to na prawdę hiper-utopia, nawet, jak na Treka
Q__
Moderator
#243 - Wysłana: 24 Lip 2015 19:37:47
Mav

Mav:
Nie, nie docenię, bo jest zwyczajnie banalne do bólu. "United we win", naprawdę? A ja myślałem, że zwyciężyć, odnieść sukces można tylko wtedy, jak są kłótnie, podziały, uprzedzenia... BANAŁ przez olbrzymie B.

Nie zauważyłeś, że Trek często powtarza rzeczy teoretycznie oczywiste, bo właśnie w praktyce oczywiste nie są? (To co napisał pirogronian się kłania.)

Mav:
TOS, to jednak lata 60, natomiast TNG trzymało poziom. Dziwne odcinki zdarzały się rzadko.

Nie zmuszaj mnie do tego. Fanatycznie wielbię TNG, ale gotów Ci jestem taką ilością słabych odcinków tej serii Ci pojechać i tak je zinterpretować w sposób bzdury obnażający, że aż mi samemu przykro będzie...

Mav:
No te jego anty-technologiczne zapędy i mroczny klimat nie pasowały do TNG zdecydowanie

Zobacz paradoks - dostajesz te jego zapędy w całej rozciągłości krzyczysz "arcydzieło", dostajesz w słabszym stężeniu - twierdzisz "mydlana nuda" .

Mav:
ten świat jest skomplikowany i na skomplikowanych mechanizmach się opiera i żadne hasełko w stylu "united we win" nie jest wstanie na coś realnie wpłynąć.

Przeciwnie. To tylko znaczy, że hasełko tego typu jest - wbrew pozorom - b. truddnym do realizacji postulatem. Dlatego warto go powtarzać, by nie został zarzucony.

pirogronian

pirogronian:
To hasło nie ma być rzeczowym argumentem w dyskusji nad skomplikowanym problemem. Ono ma skłonić, aby podświadomie, a potem już świadomie, zacząć szukać rozwiązania problemu.

Mav to chyba czuje, dlatego tak się przed tym sloganem broni, żeby - odrzucając go a priori - móc dalej do woli gadać o gupim Axanarze. Gdyby zaczął nad nim myśleć, to by musiał przyznać, że Axanar jednak coś tam wartościowego, z repozytorium starego Treka, przynosi, a spierać się ma sens raczej o to jak zostanie/została zrealizowana ta zacna idea...

pirogronian:
Hasło miało podświadomie zasiać w ich umyśle inną możliwość.

Hmm... Nadal twierdzę, że to nie jest propaganda in universe (chyba, że mówimy o mowie Ramireza).
Mav
Użytkownik
#244 - Wysłana: 24 Lip 2015 19:49:36 - Edytowany przez: Mav
pirogronian:
dyby tak było, byłaby już to na prawdę hiper-utopia, nawet, jak na Treka

No ale znajdź w TNG czy TOS'ie tego typu hasła?

Q__:
Nie zmuszaj mnie do tego. Fanatycznie wielbię TNG, ale gotów Ci jestem taką ilością słabych odcinków tej serii Ci pojechać i tak je zinterpretować w sposób bzdury obnażający, że aż mi samemu przykro będzie...

Są, ale nie mają siły przebicia, bo za dużo jest dobrych odcinków. Co innego DS9, tam proporcje są odwrócone. Mnóstwo odcinków jest nijakich.

Q__:
Zobacz paradoks - dostajesz te jego zapędy w całej rozciągłości krzyczysz "arcydzieło", dostajesz w słabszym stężeniu - twierdzisz "mydlana nuda"

Po prostu Trek to nie miejsce na serial w stylu nBSG. W takim serialu po prostu trzeba prawdziwych ludzi, niewyidealizowanych, niepozbawionych wad ludzi. Ta roślinka Moora nie mogła wyrosnąć w doniczce DS9

Q__:
Mav to chyba czuje, dlatego tak się przed tym sloganem broni, żeby - odrzucając go a priori - móc dalej do woli gadać o gupim Axanarze. Gdyby zaczął nad nim myśleć, to by musiał przyznać, że Axanar jednak coś tam wartościowego, z repozytorium starego Treka, przynosi, a spierać się ma sens raczej o to jak zostanie/została zrealizowana ta zacna idea...

Hahah, nie nie, to dla mnie słabe hasełko i tyle. Zdecydowanie ciekawsze są US Navy Sayings, Mottos, and Slogans. I ewnetualnie tego typu hasła mógłbym w Treku zaakceptować, np. w oddziałach Away Team.
Q__
Moderator
#245 - Wysłana: 25 Lip 2015 01:12:45
Mav

Mav:
No ale znajdź w TNG czy TOS'ie tego typu hasła?

Posłuchaj przemów Kirka i - zwłaszcza - Picarda (szczególnie wczesnosezonowego).

Mav:
Ta roślinka Moora nie mogła wyrosnąć w doniczce DS9

A. co ciekawe, chciał ją zasadzić w doniczce VOY, jako kontynuację DS9 (tylko mu nie dali...).

Mav:
Hahah, nie nie, to dla mnie słabe hasełko i tyle.

Nie wiem dlaczego czytając Twoje posty wyobrażam sobie Ciebie w roli Picarda z FC krzyczącego "Nooooooo!" z takim zapałem, że aż tłukącego sobie zabaweczki.

Mav:
Zdecydowanie ciekawsze są US Navy Sayings, Mottos, and Slogans. I ewnetualnie tego typu hasła mógłbym w Treku zaakceptować, np. w oddziałach Away Team.

Odświeżyłem sobie, poczytałem...
http://blog.customink.com/2013/06/us-navy-slogans- and-sayings/
Fajne hasełka, naprawdę. I też chętnie część z nich w ST bym zobaczył. Ale, żeby czymś się różniły od tego z Axanarowego plakatu (poza tym, że je odbierasz w sposób nieuprzedzony), to nie widzę...
Mav
Użytkownik
#246 - Wysłana: 25 Lip 2015 01:48:35
Q__:
Posłuchaj przemów Kirka i - zwłaszcza - Picarda

Raczej były to takie moralizatorskie, egzystencjalne przemówienia. Zasady postępowania, obiektywne analizy, próby zrozumienia itd.

Q__:
Nie wiem dlaczego czytając Twoje posty wyobrażam sobie Ciebie w roli Picarda z FC krzyczącego "Nooooooo!" z takim zapałem, że aż tłukącego sobie zabaweczki.

No powoli obecny stan SF zaczyna mnie doprowadzać do szału i czytając pozytywne recenzje na temat np. takiego Killjoys nazywanego Science Fiction jestem bliski roztrzaskania klawiatury czy rzucenia kubka w ścianę krzycząc "Nooooooo!"

Q__:
Fajne hasełka, naprawdę. I też chętnie część z nich w ST bym zobaczył. Ale, żeby czymś się różniły od tego z Axanarowego plakatu (poza tym, że je odbierasz w sposób nieuprzedzony), to nie widzę...

Są konkretniejsze, ciekawsze. Zauważ też, że żaden nie zawiera słowa "win" Jest o służbie, misji, patriotyzmie itd., ale nie ma nic o wygrywaniu, czy pokonywaniu wroga.
Eviva
Użytkownik
#247 - Wysłana: 25 Lip 2015 07:22:28
Mav:
nie ma nic o wygrywaniu, czy pokonywaniu wroga.

Co jest bardzo piękne, ale i głupie. Przecież każdy wie, że zwycięstwo nie jest ważne, zwycięstwo jest NAJWAŻNIEJSZE. Bez niego można się wypchać górnolotnymi hasełkami.
Mav
Użytkownik
#248 - Wysłana: 25 Lip 2015 11:55:14 - Edytowany przez: Mav
Eviva:
Co jest bardzo piękne, ale i głupie. Przecież każdy wie, że zwycięstwo nie jest ważne, zwycięstwo jest NAJWAŻNIEJSZE. Bez niego można się wypchać górnolotnymi hasełkami.

Tak, ale w przypadku Marines zwycięstwo oznacza trupy i to często po obu stronach. Dlatego te hasła skupiają się na patriotyzmie, oddaniu sprawie, trudach służby, twardym charakterze itd. Mają przy tym taki charakter prewencyjny, czyli jakby wróg w ogóle nie chciał z nimi walczyć, bo są za silni.

Dlatego hasło militarnego Axanara, "United we win" jest głupie i nieprzemyślane. Zupełnie jakby się cieszyli, że razem pozabijają mnóstwo Klingonów i będą mogli wbić flagę Federacji na Axanarze i radować się zwycięstwem. Jakby się już nie mogli tego doczekać. Niesamowita przygoda ta wojna - wygrajmy ją! Będzie super!

a
pirogronian
Użytkownik
#249 - Wysłana: 25 Lip 2015 12:13:55 - Edytowany przez: pirogronian
Mav:
Zupełnie jakby się cieszyli, że razem pozabijają mnóstwo Klingonów i będą mogli wbić flagę Federacji na Axanarze i radować się zwycięstwem. Jakby się już nie mogli tego doczekać. Niesamowita przygoda ta wojna - wygrajmy ją! Będzie super!

Po raz kolejny powtarzam, że są to twoje osobiste odczucia. Inni mogą mieć inne (i mają, jak widać). Niestety, trzeba się pogodzić z tym, że twórcy Axanaru nie zrobią wszystkiego tak, żeby każdy, niezależnie od gustu, był zadowolony.
Mav
Użytkownik
#250 - Wysłana: 25 Lip 2015 12:26:20 - Edytowany przez: Mav
pirogronian:
Po raz kolejny powtarzam, że są to twoje osobiste odczucia. Inni mogą mieć inne (i mają, jak widać). Niestety, trzeba się pogodzić z tym, że twórcy Axanaru nie zrobią wszystkiego tak, żeby każdy, niezależnie od gustu, był zadowolony.

Żeby ktoś mógł wygrać, ktoś musi przegrać, a na wojnie przegrana wiąże się ze strasznymi konsekwencjami, a i wygrany swoje musi wycierpieć. pirogronian powiedz mi, dlaczego w żadnym haśle US Navy nie ma słowa "win", no dlaczego?

To jest oczywiste, że Federacja powinna zrobić hasło ze słowem PEACE. Powinno ono przekazywać próbę pokojowego rozwiązania. Coś w stylu "Make Peace, Not War". A nie jakieś napinanie muskułów, zjednania się w celu dokopania Klingonom.

AXANAR idzie ścieżką, o której pisałem już na samym początku - czyli radość z wojny, zajebista, kozacka zabawa dla prawdziwych twardzieli! Przykozaczone przezwiska, epickie przemowy, popisywanie się większymi spluwami itd.



United we win, Klingons matherfucker! Set phasers to kill! Yeaaah!

a

I tak na szybko parę propozycji hasełek dla axanarowych away teamów:

Ready to explore, ready to kill
Killing is better than sexs with Orion slaves!
Phaser is my best friend
Make space clean
Space is disease and danger, because we're there
Only dead Klingon is not afraid of death
pirogronian
Użytkownik
#251 - Wysłana: 25 Lip 2015 12:44:18 - Edytowany przez: pirogronian
Mav:
laczego w żadnym haśle US Navy nie ma słowa "win", no dlaczego?

Bo oni udają, że mają wyższe cele. Wojny prowadzone przez USA są w tak oczywisty sposób ofensywne, że hasło ze słowem "win' mogłoby być przegięciem nawet dla żołnierzy.

Swoją drogą ciekawe, jakie hasła mieli alianci podczas wojny z Hitlerem...

Mav:
To jest oczywiste, że Federacja powinna zrobić hasło ze słowem PEACE. Powinno ono przekazywać próbę pokojowego rozwiązania. Coś w stylu "Make Peace, Not War".

Wolkanie próbowali.

Poza tym, nie wiem, czy zauważyłeś, ale przed wybuchem wojny Federacja wyczerpała już chyba wszystkie sposoby na zachowanie pokoju. To zeźleni dyplomacją Klingoni postawili ich pod ścianą, nie na odwrót. Więc nic dziwnego, że przyszedł w końcu czas na odmienne hasła...
Eviva
Użytkownik
#252 - Wysłana: 25 Lip 2015 17:07:11
Hasła hasłami, moi Panowie, mogą być nawet najpiękniejsze, ale żadnej wojny się nimi nie wygra. Pokój za wszelką cenę jest także zbrodnią i to Federacja chyba tak jakby przeoczyła.
Q__
Moderator
#253 - Wysłana: 25 Lip 2015 20:00:32 - Edytowany przez: Q__
Mav

Mav:
Są konkretniejsze, ciekawsze. Zauważ też, że żaden nie zawiera słowa "win" Jest o służbie, misji, patriotyzmie itd., ale nie ma nic o wygrywaniu, czy pokonywaniu wroga.

Czekaj... W wypadku US Navy "win" miałoby (prawie) jednoznaczny wydźwięk militarny, ze względu na sam charakter organizacji. W wypadku Treka - teoretycznie - nie musi oznaczać wygranej wojennej, a wygraną na ewolucyjnej loterii, że tak powiem.

Eviva

Eviva:
Co jest bardzo piękne, ale i głupie. Przecież każdy wie, że zwycięstwo nie jest ważne, zwycięstwo jest NAJWAŻNIEJSZE. Bez niego można się wypchać górnolotnymi hasełkami.

Z jednej strony masz rację. Z drugiej - zapewnianie, że na pewno wygramy zdaje mi się trochę niedojrzałe, bo takiej kontroli nad biegiem zdarzeń nie miał nawet Annorax ze swoim chronoklastycznym statkiem. Nie wydaje mi się zaś by do UFP pasowało myślenie życzeniowe, czy wciskanie obywatelom rzeczy niepewnych - jako pewnych. No, chyba, że Federacja miała już wówczas coś na kształt psychohistorii (w czasach Kirka raczej musiała mieć) i umiała przewidzieć wynik starcia (ale jeśli tak... skąd wycofanie Wolkan?)...

Mav
pirogronian

Mav:
Dlatego hasło militarnego Axanara, "United we win" jest głupie i nieprzemyślane. Zupełnie jakby się cieszyli, że razem pozabijają mnóstwo Klingonów i będą mogli wbić flagę Federacji na Axanarze i radować się zwycięstwem.

pirogronian:
nie wiem, czy zauważyłeś, ale przed wybuchem wojny Federacja wyczerpała już chyba wszystkie sposoby na zachowanie pokoju. To zeźleni dyplomacją Klingoni postawili ich pod ścianą, nie na odwrót. Więc nic dziwnego, że przyszedł w końcu czas na odmienne hasła...

Powtórzę się... Panowie, coście się uparli traktować te reklamówki jako kanon in universe (choćby tylko axanarowski, nie ogólnotrekowy), póki co - jeśli przeszłość nie pokaże czego innego - to są dodatki promocyjne, mające podobny status co słynna scenka z Worfem w poczekalni... Jeśli zobaczymy je na ekranie, albo Peters (czy Burnett) powie, że należą do rzeczywistości znanej z filmu będzie się o co martwić...

pirogronian

pirogronian:
Po raz kolejny powtarzam, że są to twoje osobiste odczucia. Inni mogą mieć inne (i mają, jak widać).



Mav

Mav:
Żeby ktoś mógł wygrać, ktoś musi przegrać

Zaraz... Trek chyba nas do znudzenia uczy o istnieniu gier o sumie niezerowej (mogą wygrać wszyscy), no chyba, że Wszechświat i jego groźne fenomeny uznasz za przeciwnika (a uratowanie się przed nimi za Wszechświata z Rozumem przegraną)...

Eviva

Eviva:
Pokój za wszelką cenę jest także zbrodnią i to Federacja chyba tak jakby przeoczyła.

Kiedy? Gdy Kirk rozkazywał "shoot to kill!" czy nakazywał dozbroić tubylców z Neural? Gdy groził wydaniem General Order 24 na Eminiarze VII? Gdy Picard strzelał z zimną krwią do pasożyta z "Conspiracy", a Riker - w obliczu Borga (nawet gdy ten miał twarz ukochanego kapitana) - rzucał zimno "Mister Worf, fire!"? Gdy Sisko mataczył byle wciągnąć Romulan w wojnę i strzelał do J'H wystawionych mu przez Keevana, choć żal mu ich było? Gdy - szybko i skutecznie - pacyfikował Maquis? Gdy Kaśka przypuszczała samobójczy atak na statek Annoraxa i robiła Borga w bambuko dwa razy? Gdy Archer - nie Fedek jeszcze, ale Federacji ojciec - łupił Illyrian i gotów był mordować Sima, byle pokonać Xindi? Gdy Hunt wypowiadał wojnę całemu Wszechświatowi w imię odbudowania Federacji? A może gdy Ramirez wzywał do walki (co się tak Mavowi nie podoba)? Hmm?
Eviva
Użytkownik
#254 - Wysłana: 25 Lip 2015 20:58:54
Q__:
Kiedy? Gdy Kirk rozkazywał "shoot to kill!" czy nakazywał dozbroić tubylców z Neural?

Nie chodziło mi o konkretny przypadek, tylko o to, że utrzymanie pokoju nie powinno być okupywane oddawaniem całych planet najeźdźcy - przykładowo.
Q__
Moderator
#255 - Wysłana: 25 Lip 2015 21:47:42 - Edytowany przez: Q__
Eviva

Eviva:
Nie chodziło mi o konkretny przypadek

Czyli licentia poetica o wątpliwym związku z meritum dyskusji? Nudzi Ci się, czy jak?

Eviva:
tylko o to, że utrzymanie pokoju nie powinno być okupywane oddawaniem całych planet najeźdźcy - przykładowo

Wiedziałem, że jak Maquis wspomnę tak zareagujesz... Poczekaj, poczekaj, jednak... Z tego co wiem Federacja (i zapewne pozostałe mocarstwa gwiazdowe) rozszerzały się (o czym Manual TOS ładnie prawi) w formie kulistej. Tereny zewnętrzne traktowano jako bezpańskie i kto chciał ten je kolonizował (w wypadku UFP były to często typy pokroju Muddów, Okonów czy rodaków Chakotay'a, z Federacją b. luźno związane). Kiedy dwie takie kule (czyt. strefy ekspansji) zaczynały się na siebie nakładać, lub ze sobą kolidować, zwykle albo zawierano jakiś traktat od razu, albo toczono wojnę... Tak, czy siak potem wyznaczano jakieś granice, czasem przedzielone strefą neutralną (co mogło oznaczać przekazanie planet jednej, czy drugiej stronie, gwoli granic wyrównania, albo zostawienie ich bezpańskimi, w imię neutralności strefy).

Należy sądzić, że uczyniono tak zawierając pokoje z Romulanami, z Klingonami i kto tam jeszcze był po sąsiedzku... więc i z Cardassianami tak próbowano. Trudno zresztą mówić o najeźdźcy, gdy obie strony wstępnie postrzegały sporny obszar jako bezpański (i w sumie miały takie prawo).

A opór Maquis był irracjonalny - UFP oferowała im inne planety i ten sam dobrobyt*. Zresztą skoro przywódcą był mało zdrowy psychicznie Eddington, jaka mogła być kondycja psychiczna reszty?

* Zwróć uwagę na początkowy dialog z "For the Uniform":

EDDINGTON: Look out there.
(Sisko looks out into the main cave again.)
EDDINGTON: Those people, They were colonists on Salva Two. They had farms, and shops, and homes, and schools, and then one day the Federation signed a treaty and handed their world over to the Cardassians. Just like that. They made these people refugees overnight.
SISKO: It's not that simple and you know it. These people don't have to live here like this. We've offered them resettlement.


Na demagogię Eddingtona o biednych, bezdomnych, obdartych, ludziach Sisko odpowiada b. prosto wskazując, że mają to na własne życzenie, bo upierają się przy zostaniu tam, gdzie ich nikt nie prosił, zamiast wrócić w luksusy UFP.

Przykro mi, nie umiem traktować poważnie ludzi, którzy mogą mieć w dowolnej chwili:










A wybierają - w imię uporu i niczego więcej:

Rozumiem, że dla wychowanego w raju Fedka świadomość, że czegoś nagle nie może mieć musi być b. bolesna, ale to były dość przedszkolne reakcje jednak, więc i Ben ich jak przedszkolaków potraktował - wypędził z piaskownicy i zagonił do domu.

(Aha: trzeba dodać, że nie jest to sytuacja nijak porównywalna z Axanarem, gdzie Klingoni zaczęli, po prostu, mordować kolonistów bo mogli... jak im się zdawało.)
pirogronian
Użytkownik
#256 - Wysłana: 25 Lip 2015 22:25:52
Q__:
Eviva:
Nie chodziło mi o konkretny przypadek

Czyli licentia poetica o wątpliwym związku z meritum dyskusji? Nudzi Ci się, czy jak?

Spokojnie. A tam zaraz nudzi. Po prostu (może zbyt) luźne skojarzenie. Będę seksistowski, ale kobiety tak miewają (z racji kabli w mózgu*), zwłaszcza Eviva, z racji silnego temperamentu. Nie unosiłbym się.

*Mózgi mężczyzny i kobiety

Q__:
A wybierają - w imię uporu i niczego więcej:

Nie tylko wybierają. Oskarżają Federację, że nie poświęciła krwi załóg Gwiezdnej Floty, aby im pozwolić mieszkać dalej tam, gdzie już się rozgościli. Co prawda każdy przesiedlany ma mocny stosunek emocjonalny do tego, co zostawia, jednak... no trzeba tutaj trochę wiary w Federację (widzę mocne paralele do Biblii, tylko tam zamiast Federacji jest Bóg ).
krzychu
Użytkownik
#257 - Wysłana: 26 Lip 2015 01:20:35
bog jest poza federacja
Q__
Moderator
#258 - Wysłana: 26 Lip 2015 11:41:11 - Edytowany przez: Q__
pirogronian

pirogronian:
Będę seksistowski, ale kobiety tak miewają (z racji kabli w mózgu*)

No i sam teraz nie wiem, czy broniłeś Evivy, czy obraziłeś ją, i wszystkie forumowe Panie . Sprawdzimy po ew. reakcji zainteresowanych.

pirogronian:
Nie tylko wybierają. Oskarżają Federację, że nie poświęciła krwi załóg Gwiezdnej Floty, aby im pozwolić mieszkać dalej tam, gdzie już się rozgościli.

I jeszcze nie tylko to. Chcą wywołać wojnę (bo takie są spodziewane konsekwencje ich poczynań) w imię swojego widzimisię.

pirogronian:
no trzeba tutaj trochę wiary w Federację (widzę mocne paralele do Biblii, tylko tam zamiast Federacji jest Bóg ).

I tak, i nie. Obietnice Boga mają się - wedle wyznań chrześcijańskich - spełnić w przyszłym życiu (lokowanym, zależnie od wyznania, w zaświatach, lub gdy nastanie nowe niebo i nowa ziemia), na dziś trzeba je w sumie przyjmować na wiarę. Obietnice Federacji jej byli mieszkańcy znają natomiast z praktyki (przypuszczalnie dotyczy to nawet rodaków Chakotay'a, bo jak archaicznego życia by nie wiedli, to pewnie się dobrodziejstwami Federacyjnej technologii podpierali nie raz...), każdy, kto używał replikatorów wie, że UFP może mu dać więcej, niż da mu pobyt w jaskiniach...

(Maquis to, zresztą dość ciekawy problem psychologiczny, chyba szerzej się nim zajmę w stosownym topicu.)

krzychu

krzychu:
bog jest poza federacja

Wedle teologii monoteistycznych jest, bodaj, wszędzie?

BTW. przypomina się wątek z AND "Angel Dark, Demon Bright", gdzie - zdaniem rev. Bema - wola boską była krwawa walka o odbudowę Federacji:

BEM: Dylan, fate brought you to this battle. Destiny demands your actions. I know, this is not easy for you, but perhaps you are merely a tool of Divine Will.
HUNT: That's a nice excuse. Humans have been using it since the dawn of time. I had to kill my enemies. It's what God wanted.
BEM: Just because humans use it as an excuse does not negate the possibility.
HUNT: What kind of divine plan requires the deaths of tens of thousands of people?
BEM: Tiger, tiger burning bright
In the forests of the night,
What immortal hand or eye
Could frame thy fearful symmetry?
Humans have been asking this question since the dawn of time. My people don't bother. We Magog know the Divine exists. We know it created the stars and the planets, the soft winds and the gentle rain. We also know He created nightmares, because He created us.
HUNT: You're saying it created this situation.
BEM: You ask me how this could be God's will. My answer is this, how can it not be? The Divine lives in all places, but most importantly, the Divine lives here (Hunt's heart) and here (Hunt's head). This is my mathematics. I'll leave you to yours.


I ogólnie samo tejże Federacji istnienie - ale to już druga część pilota AND - "An Affirming Flame":

HUNT: This isn't my time anymore. I've checked your historical records, and since my time life has gotten a lot harder. Civilisation is in tatters, the strong prey on the weak, there is no justice, there's no unity, there's no law. I intend to change all that. The Commonwealth wasn't just an institution, it was a dream, but dreams don't die and as long as I'm alive and in command of the Andromeda, neither will the Commonwealth.
BEKA: You want to restore the Commonwealth?
HUNT: I think it's my duty to try. But I need help. I need a crew.
HARPER: Us?
HUNT: Why not? You're smart, you're capable, and you deserve better lives than what you've got.
BEKA: Now, what's wrong with our lives?
HUNT: Living from moment to moment with nothing to fight for but survival? Scrambling for the big score, the fast buck? You tell me.
TRANCE: If we agree to come along, how is that any better?
HUNT: It's a chance to do something important, something meaningful. And it's more than that. It's an adventure. Maybe the greatest adventure anyone has ever seen, and if we succeed, you'll go down in history. You'll be heroes.
BEKA: And if we fail, we'll be dead.
BEM: In the end, we all die when our time comes.
BEKA: Do you want to do this?
BEM: When the Divine opens a Way, who are we to question?


I to już jest b. blisko Axanaru tematycznie...
pirogronian
Użytkownik
#259 - Wysłana: 26 Lip 2015 12:34:20
Q__:
I tak, i nie. Obietnice Boga mają się - wedle wyznań chrześcijańskich - spełnić w przyszłym życiu (lokowanym, zależnie od wyznania, w zaświatach, lub gdy nastanie nowe niebo i nowa ziemia), na dziś trzeba je w sumie przyjmować na wiarę. Obietnice Federacji jej byli mieszkańcy znają natomiast z praktyki

I tak i nie. Biblia to nie tylko obietnice dot dalekiej przyszłości:

Wówczas całe zgromadzenie podniosło głos, a lud głośno krzyczał i płakał przez całą tę noc. 2 I wszyscy synowie Izraela zaczęli szemrać przeciwko Mojżeszowi i Aaronowi, a całe zgromadzenie zaczęło mówić przeciw nim: „Obyśmy byli pomarli w ziemi egipskiej albo obyśmy byli pomarli na tym pustkowiu! 3 I czemuż Jehowa prowadzi nas do tej ziemi, abyśmy padli od miecza? Nasze żony i nasze maleństwa staną się łupem. Czyż nie lepiej nam wrócić do Egiptu?” 4 Mówili nawet jeden do drugiego: „Ustanówmy sobie zwierzchnika i wracajmy do Egiptu!”

W końcu Jehowa rzekł do Mojżesza: „Jak długo lud ten będzie mnie traktował bez szacunku i jak długo nie będą mi wierzyć mimo wszystkich znaków, których pośród nich dokonałem?

Wyjścia 14: 1-4, 11. A działo się to już czas jakiś po 10 plagach i utopieniu całej egipskiej armii w morzu. O codziennie spuszczanej mannie z nieba i innych dobrociach nie wspomnę. Myślę, że Izrael stanowi dobre paralele do Maqui
Elaan
Użytkownik
#260 - Wysłana: 26 Lip 2015 16:31:15 - Edytowany przez: Elaan
pirogronian:
Będę seksistowski, ale kobiety tak miewają (z racji kabli w mózgu*)

To co napisałeś i zalinkowałeś w zasadzie w ogóle nie powinno zasługiwać na reakcję, ale na kablach w mózgu mi zaiskrzyło, więc odpowiem:
Całe szczęście, że my, kobiety, mamy te kable w mózgu, a nie w klejnotach rodowych między nogami, tak jak wy, mężczyźni, bo inaczej ludzkość już dawno przestałaby istnieć.

https://www.youtube.com/watch?v=IMMLenVfGuU

Q__:
No i sam teraz nie wiem, czy broniłeś Evivy, czy obraziłeś ją, i wszystkie forumowe Panie . Sprawdzimy po ew. reakcji zainteresowanych

Moja reakcja - patrz tekst powyżej, Szanowna Moderacjo.
Mav
Użytkownik
#261 - Wysłana: 26 Lip 2015 18:11:34 - Edytowany przez: Mav
Elaan:
To co napisałeś i zalinkowałeś w zasadzie w ogóle nie powinno zasługiwać na reakcję, ale na kablach w mózgu mi zaiskrzyło, więc odpowiem:
Całe szczęście, że my, kobiety, mamy te kable w mózgu, a nie w klejnotach rodowych między nogami, tak jak wy, mężczyźni, bo inaczej ludzkość już dawno przestałaby istnieć.

Serio, Elaan? Ten skecz kabaretowy jest świetny, a motyw z pudełkiem nicości genialny. Zawiera sporo prawdy. Proponuje więcej dystansu. Żartować już nawet nie można.
pirogronian
Użytkownik
#262 - Wysłana: 26 Lip 2015 18:32:19
Mav:
Ten skecz kabaretowy jest świetny, a motyw z pudełkiem nicości genialny. Zawiera sporo prawdy. Proponuje więcej dystansu. Żartować już nawet nie można.

Sęk w tym, że wcale nie żartowałem, tylko starałem się być rzeczowy, choć z użyciem skrótów myslowych. Zalinkowane wideo jest fragmentem seminarium nt życia w małżeństwie. A że na wesoło, stąd nazwa - "Przez śmiech od lepszego małżeństwa". Prowadzi niejaki Mark Gungor.

A reakcja Elaan - no znowu będę seksistowski - też jest typowa, i mówię to z własnego doświadczenia. Widywałem już takie nieporozumienia nie raz. Być może mam po prostu talent do ich wywoływania.
Mav
Użytkownik
#263 - Wysłana: 26 Lip 2015 18:44:28 - Edytowany przez: Mav
pirogronian:
Sęk w tym, że wcale nie żartowałem, tylko starałem się być rzeczowy, choć z użyciem skrótów myslowych.

Miałem na myśli oburzenie Elaan tym skeczem, który przecież przez zabawny sposób porusza pewne kwestie. Po prostu na temat różnic płci nawet zażartować nie można, bo już jest wielkie oburzenie.

Szczerze powiedziawszy ta poproawność polityczna zaczyna być męcząca i chwilami głupia. Spójrz na postacie z trzech nowych seriali SF

Renegades:
a

Dark Matter:
b

Killjoys:
aa

Trzy typowe STEREOTYPOWE seks bomby z umiejętnościami Rambo, które są kapitankami na swoich statkach - POPRAWNOŚĆ polityczna do bólu Czuje się dyskryminowany jako mężczyzna! W jakich my czasach żyjemy? Co za szczyt seksizmu Jak zrobią remake "Firefly" to już wiadomo, jak będzie wyglądał kapitan, a raczej kapitanka - tak jak te trzy klony wyżej.
Q__
Moderator
#264 - Wysłana: 26 Lip 2015 19:57:43 - Edytowany przez: Q__
pirogronian

pirogronian:
A działo się to już czas jakiś po 10 plagach i utopieniu całej egipskiej armii w morzu. O codziennie spuszczanej mannie z nieba i innych dobrociach nie wspomnę. Myślę, że Izrael stanowi dobre paralele do Maqui

Ok. Czuję się przekonany w tym zakresie.

Mav

Mav:
Trzy typowe STEREOTYPOWE seks bomby z umiejętnościami Rambo, które są kapitankami na swoich statkach - POPRAWNOŚĆ polityczna do bólu Czuje się dyskryminowany jako mężczyzna! W jakich my czasach żyjemy? Co za szczyt seksizmu Jak zrobią remake "Firefly" to już wiadomo, jak będzie wyglądał kapitan, a raczej kapitanka - tak jak te trzy klony wyżej.

Jeszcze niedawno mieliśmy robionych od jednej sztancy Jamesa T. Kirka, Hana Solo i Mala Reynoldsa - trzech kowbojów, macho i - po trosze - cyników, ale o złotych sercach...

http://www.youtube.com/watch?v=EUBE2dIG1-4
Teraz Ci jeszcze Starlord doszedł:

Że o neoKirku nie wspomnę... Więc bez przesady z dyskryminacją

BTW. wracając do tematu... Powinieneś, tym bardziej, zatem, docenić Axanar, w którym twarda i kompetentna pani kapitan wygląda tak:



ps. pirogronian, Mav

Co do wiadomej sprawy... Dawać ostrzeżenia jakoś nie do końca mi się chce (chyba, że ktoś będzie na to b. silnie nalegał), ale skoro widzicie, że stereotypizujące uwagi tego typu nie są pozytywnie odbierane, to liczę, że sami z siebie zechcecie ich unikać, by nie psuć atmosfery...
Elaan
Użytkownik
#265 - Wysłana: 26 Lip 2015 20:09:10 - Edytowany przez: Elaan
Mav:
Ten skecz kabaretowy jest świetny, a motyw z pudełkiem nicości genialny. Zawiera sporo prawdy. Proponuje więcej dystansu. Żartować już nawet nie można.

pirogronian:
A reakcja Elaan - no znowu będę seksistowski - też jest typowa, i mówię to z własnego doświadczenia.

Wasza reakcja, Panowie, też jest, niestety, typowa i przewidywalna do bólu. Mniej więcej czegoś takiego się spodziewałam.

pirogronian walnął z delikatnością drwala ogólnikiem i stereotypem, podpierając to jeszcze filmikiem, którego dowcip jest, delikatnie mówiąc, mierny.

Ale kiedy ja odpłaciłam tą samą monetą [a właściwie nawet lepszą, bo Renata Przemyk to utalentowana piosenkarka], to obaj najeżyliście się, niczym obrażone kocury, którym ktoś przyciął ogon.

a

Nie wiadomo, śmiać się, czy płakać? To Wam brak dystansu.
Hej, "sułtani, Sulejmani, władcy świata", wyluzujcie, bo Wam korony pospadają.
Mav
Użytkownik
#266 - Wysłana: 26 Lip 2015 20:29:20 - Edytowany przez: Mav
Elaan:
pirogronian walnął z delikatnością drwala ogólnikiem i stereotypem, podpierając to jeszcze filmikiem, którego dowcip jest, delikatnie mówiąc, mierny.

Akurat skecz bardzo udany i dowcipny, najwyraźniej prawda boli i stąd Twoj wybuch gniewu

Nam nie brak dystansu, nie wstawiamy czerwonych emotikonów, nie wrzeszczymy o jakimś seksizmie na lewo i prawo. Wrzucaj sobie dowolną ilość kawałów o facetach itd. Może się z niektórych sam pośmieje.

Q__:
BTW. wracając do tematu... Powinieneś, tym bardziej, zatem, docenić Axanar, w którym twarda i kompetentna pani kapitan wygląda tak:

To ta "największa suka Federacji"?
pirogronian
Użytkownik
#267 - Wysłana: 26 Lip 2015 20:34:31
Wiecie, chętnie bym rozwinął ten temat w osobnym wątku, bo wydaje mi się ciekawy, ale chyba złamałbym zalecenia od naszego moda... No chyba, że Q__ da się przekonać, że będzie kulturalnie
Mav
Użytkownik
#268 - Wysłana: 26 Lip 2015 20:42:41
pirogronian:
Wiecie, chętnie bym rozwinął ten temat w osobnym wątku, bo wydaje mi się ciekawy, ale chyba złamałbym zalecenia od naszego moda... No chyba, że Q__ da się przekonać, że będzie kulturalnie

Już to było wałkowane na tym forum. Nie ma sensu do tego wracać. Jakie byś argumenty nie wytoczył o różnicach płci, o głupocie radykalnego gender itd., to i tak zostaniesz zaszufladkowany jako seksista, zacofaniec, już to przerabiałem
pirogronian
Użytkownik
#269 - Wysłana: 26 Lip 2015 21:04:53
Mav

Jakoś mimo to wierzę, że są jeszcze na forum osoby, które potrafią na ten temat pogadać racjonalnie (przynajmniej, gdy już ochłoną ), z resztą wydaje mi się, że swoim zwyczajem zbytnio generalizujesz . Dlatego proponuję, żeby ew dalszą dyskusję kontynuować tutaj: http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=8&topic=2343&page=1
Elaan
Użytkownik
#270 - Wysłana: 26 Lip 2015 21:10:16 - Edytowany przez: Elaan
Mav:
Akurat skecz bardzo udany i dowcipny

No cóż, de gustibus non est disputandum.
Niektórzy śmieją się z czego popadnie - ich prawo.

Mav:
nie wstawiamy czerwonych emotikonów, nie wrzeszczymy o jakimś seksizmie na lewo i prawo

Emotikony są po to, żeby podkreślić intensywność przekazu, nie gryzą, nie ma się czego bać, ani płakać.
A co do wrzasku o seksizmie, to nie ten adres, coś Ci się pomyliło.

Mav:
Czuje się dyskryminowany jako mężczyzna! W jakich my czasach żyjemy? Co za szczyt seksizmu

Mav:
Wrzucaj sobie dowolną ilość kawałów o facetach

Cóż za łaskawe zezwolenie.
Z wdzięczności mam zapewne paść na kolana?
Sorry, ale na to mam nogi w stawach ciut za sztywne.

pirogronian:
chętnie bym rozwinął ten temat w osobnym wątku, bo wydaje mi się ciekawy

Nie warto.
Zajrzyj tu, a zobaczysz, że seksizm a`la Mav był już przerabiany.

http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=8&topic=3531&page=0
 Strona:  ««  1  2  ...  7  8  9  10  11  ...  26  27  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Star Trek Axanar

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!