USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / Recenzje, eseje itp.
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  20  21  22  23  24  »» 
Autor Wiadomość
Q__
Moderator
#31 - Wysłana: 26 Lis 2007 13:54:49
vieux_nouveau

Jakbyś przypadkiem zdecydował, to mnie uprzedź

Ja jestem na tak, ale nievh sie reszta Phoenixowej Władzy wypowie.
Pah Wraith
Użytkownik
#32 - Wysłana: 26 Lis 2007 15:46:28
1) poprawić styl (m.in. skrócić i podzielić co po niektóre zdania)
2) rozszerzyć tekst, np. o streszczenie odcinka i moze jeszcze kilka uwag,
3) wstawić tagi i publikować
Q__
Moderator
#33 - Wysłana: 26 Lis 2007 18:18:21
vieux_nouveau

Make it so!
vieux_nouveau
Użytkownik
#34 - Wysłana: 26 Lis 2007 21:14:14
Pah Wraith
ad.
1) zdania uproszczę, choć uwielbiam niemieckie tradycje literackie
2) tekst traktowałem raczej jako mini esej, ale dopasuję go do wymogów formalnych recenzji
3) z tym będzie problem, bo się nie znam na tagach html

Pah Wraith & Q__

przeróbki powinny zająć mi ze dwa może trzy dni. Jak gdzieś już pisałem chciałbym, aby tekst nie był zbyt długi, więc nie mam zamiaru pisać tasiemców. Wydłuży się maksymalnie o sto procent.
Q__
Moderator
#35 - Wysłana: 27 Lis 2007 00:10:39
vieux_nouveau

przeróbki powinny zająć mi ze dwa może trzy dni.

Dobra. Byle efekt był zadowalający...
Pah Wraith
Użytkownik
#36 - Wysłana: 27 Lis 2007 00:27:43
3) z tym będzie problem, bo się nie znam na tagach html

przyspieszony kurs znajdziesz tutaj:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=1&topic=1603&page=1#19

w gruncie rzeczy chodzi o to, by tekst był podzielony na akapity i w mozliwie wielu miejscach odnośniki do tekstów już istniejących na startrek.pl

obrazek jakiś tez by nie zaszkodził
Q__
Moderator
#37 - Wysłana: 27 Lis 2007 00:56:54 - Edytowany przez: Q__
Pah Wraith

obrazek jakiś tez by nie zaszkodził

Ale nie w tekście, a w kolejnym załączniku, a Pah Wraith, go na serwer wrzuci.
Pah Wraith
Użytkownik
#38 - Wysłana: 27 Lis 2007 01:14:19
właśnie ;]
Picard
Użytkownik
#39 - Wysłana: 27 Lis 2007 19:32:00
Pah Wraith
Użytkownik
#40 - Wysłana: 27 Lis 2007 19:49:57
great, przy zabawkach dla dziecka prawie spadłem z krzesła
Picard
Użytkownik
#41 - Wysłana: 27 Lis 2007 19:55:49
Pah Wraith

przy zabawkach dla dziecka prawie spadłem z krzesła

Smieszne to ale nie zgadzam sie co do wnisku plynacego z tej sceny- ktos moze pamieta tak film jak Imperium slonca? Jego mlody bohater interesowal sie lotnictwem wiec w jego pokoju wisialy miniaturowe repliki wspolczesnych mu samolotow. Gdybys Ty byl dzieckiem albo rodzicem zyjacym w XXIV wieku nie chcial bys sobie badź swej pociesze zafundowac modeli aktualnie uzywanych statkow? Poza tym zapominamy o jednym- niektore rzeczy w Star Trek sa smieszne gdyz smieszne byc powinny, tak je wymyslono.
Pah Wraith
Użytkownik
#42 - Wysłana: 27 Lis 2007 20:22:43
Ale to nie samo to jest smieszne, tylko, jak wskazuje autor, po prostu żałosne i w tym rzecz. Ale z jednym się nie mogę zgodzić - Barclay'owe "I wouldn't like to be a third nacelle" jest wyrażeniem prawdopodonie pochodzącycm ze slangu inżynierów. "Normalni ludzie" tak pewnie nie mówią.
Picard
Użytkownik
#43 - Wysłana: 27 Lis 2007 22:46:30 - Edytowany przez: Picard
Pah Wraith

tak pewnie nie mówią

czemu maja mowic: ,,Piate koło u wozu" - skoro nikt nie korzysta juz z kol? Prawie- patrz Nemesis... Lepiej powiedziec o trzeciej gondoli.

nie samo to jest smieszne

Nie widzielem tego odcinka ale podejrzewal,ze taki gadzet nad dziecinna kolyska mogl by mnie rozsmieszyc- poczucie humoru to jest bardziej wzgledne niz teoria Einstein'a.
Ale widze,ze w wielu sprawach mam jednak podobne zdanie co pan recenzent:
http://pl.youtube.com/watch?v=SfkQ8ZaHrsY&feature= related
Q__
Moderator
#44 - Wysłana: 28 Lis 2007 06:16:45
Picard

A to Ci sie Q__ spodoba:

Jakoś nie. Nie lubię kopania leżącego.

Smieszne to ale nie zgadzam sie co do wnisku plynacego z tej sceny- ktos moze pamieta tak film jak Imperium slonca? Jego mlody bohater interesowal sie lotnictwem wiec w jego pokoju wisialy miniaturowe repliki wspolczesnych mu samolotow.

Porównajmy tylko wiek tych dzieci...

Pah Wraith

Ale to nie samo to jest smieszne, tylko, jak wskazuje autor, po prostu żałosne i w tym rzecz.

Niestety...

Picard

Nie widzielem tego odcinka ale podejrzewal,ze taki gadzet nad dziecinna kolyska mogl by mnie rozsmieszyc- poczucie humoru to jest bardziej wzgledne niz teoria Einstein'a.

Tylko, że o kanciaste stateczki dziecko się może pokaleczyć (zwłaszczcza jak zechce wziąć je - niemowlęcym zwyczajem) do buzi.
Picard
Użytkownik
#45 - Wysłana: 1 Gru 2007 22:06:31
Artykuł prawdopodobnego fana SW, na temat ST:
http://www.stopklatka.pl/artykuly/artykul.asp?wi=1 3414
Q__
Moderator
#46 - Wysłana: 1 Gru 2007 22:07:25
Picard

Artykuł prawdopodobnego fana SW, na temat ST:

Dopiero co linkowałem
4_z_Szesciopaka
Użytkownik
#47 - Wysłana: 1 Gru 2007 23:46:48
Apropos wspomnianwgo w artykule USS "Przedsiębiorczość" niektórzy tłomacze są naprawdę niessssamowici, w którymś filmie (już nie pamiętam dokładnie) Picard mówi do away teamu, "we travel light" chyba każdy, kto liznął angola choćby na poziomie "Krowy i Kurczaka" skumałby, że light znaczy lekko, bez obciążeń, ale nie to nie byłoby właściwe więc tłomacz wziął się do roboty i przełożył : "Podróżujemy ze światłem"... kurrrteczka i w aureolach ze śwaitłością wiekuistą.

Art w sumie jak artykuł, ale drażnią mnie te drobne wpadki (Baju, baju jestem w raju- zamiast Bajor, Sisco startował jako porucznik, nie komandor, Genesis wszak nie była pomyślana jako broń itp.) Jak już sie pisze na jakiś temat nie zaszkodzi wiedzieć o czym się pisze a nawet rzekłbym - jest to wcale wskazane.

ps jak facio mówi o borgach mam wrażenie, że mówi o rozrabiających dzieciakach papieża Rodrigo de Borgia. Ech, moze się czepiam
FioletowyDinotrek
Użytkownik
#48 - Wysłana: 2 Gru 2007 00:08:10
[quote]"we travel light" chyba każdy, kto liznął angola choćby na poziomie "Krowy i Kurczaka" skumałby, że light znaczy lekko, bez obciążeń,[/quote]

Ja liznałem na poziomie 'Krowy i Kurczaka', i raczej bym ten 'Light' stłumaczył jako 'swiatło' .
Q__
Moderator
#49 - Wysłana: 2 Gru 2007 00:52:04
4_z_Szesciopaka

więc tłomacz wziął się do roboty i przełożył : "Podróżujemy ze światłem"...

Może szło o to, że z prędkościa światła

jak facio mówi o borgach mam wrażenie, że mówi o rozrabiających dzieciakach papieża Rodrigo de Borgia. Ech, moze się czepiam

Delta
Użytkownik
#50 - Wysłana: 2 Gru 2007 01:22:52
4_z_Szesciopaka
Baju, baju jestem w raju- zamiast Bajor

Najwyraźniej autor oglądał DS9 w polsatowskim tłumaczeniu. Tam z Bajor zrobiono Bajo.

Sisco startował jako porucznik, nie komandor

A tu się nie pomylił. Sisko pierwotnie był komandorem a później kapitanem ("porucznik Sisko" to znów wina "geniuszu" tłumacza).

Ale autor artykułu popełnił kilka błędów:

"Voyager (z roku 1995) NCC-74656, to już inny statek, mały, zwinny, z żywymi fragmentami"

Chyba chodzi mu o pakiety żelowe.

"Warto tu zwrócić uwagę na Canal+, który nie tylko zrobił bardzo dobry dubbing serialu,"

A ja myślałem (sądząc z zaskakująco jednomyślnych wypowiedzi Forumowiczów), że polski dubbing Voyagera na Canal+ to była tragedia.

"Kapitanem statku Enterprise, ale NX-01 jest Jeffrey Archer"

Powinno być Jonathan Archer.

"Najbardziej było to widoczne w odcinku "Stacji kosmicznej"- "Little Green Men", w którym Quark (właściciel baru na stacji Ferengi- w tej roli Armin Shimerman)"

No comment. Jeśli się już pisze o jakimś filmie/serialu, to wypadałoby znać główne postacie.
Q__
Moderator
#51 - Wysłana: 2 Gru 2007 12:51:57
Delta

Najwyraźniej autor oglądał DS9 w polsatowskim tłumaczeniu. Tam z Bajor zrobiono Bajo.

Ano. Pamiętam... Pewnie przez to, że w amerykańskeij wymowie końcowe "r" słabo słychać...

Chyba chodzi mu o pakiety żelowe.

Albo pomylił seriale (w SAAB, FarScape, nBSG takowe statki bywały).

A ja myślałem (sądząc z zaskakująco jednomyślnych wypowiedzi Forumowiczów), że polski dubbing Voyagera na Canal+ to była tragedia.

Ciekawe czy autor tekstu ten dubbing słyszał?

Powinno być Jonathan Archer.

Nie czepiaj się. Jeffery A. to ciekawsza postać.
vieux_nouveau
Użytkownik
#52 - Wysłana: 2 Gru 2007 15:33:39 - Edytowany przez: vieux_nouveau
Balance of Terror – czyli zimnowojenne reminiscencje w XXIII wieku.


Moim skromnym zdaniem, opisywany epizod pierwszej serii TOS (The Original Series) jest bardzo ważny dla kształtowania się uniwersum ST (Star Trek). Wszystkie kolejne odcinki i filmy, w których była mowa o Romulanach, a w szczególności o ich stosunku do cywilizacji na Ziemi wyrosłej muszą w jakimś stopniu odnosić się do tego, co zostało powiedziane w omawianym odcinku.

[br]Na wstępie kilka słów rzec należy o tym, co dzieje się w omawianym odcinku. Otóż, jak dowiadujemy się na lekcjach z historii Federacji, w połowie XXIII wieku po około stuletnim okresie izolacji i zapomnienia Imperium Romulańskie przypomniało Federacji o swym istnieniu. Wszystko rozpoczęło się od niepokojących raportów, które docierały do SF (Star Fleet), dowództwo postanowiło wysłać okręt aby zbadał sprawę. Jako że USS Enterprise był najbliżej, został obarczony obowiązkiem udania się na pogranicze strefy neutralnej by potwierdzić niejasne meldunki. Na miejscu okazało się, że nieznany okręt niszczy kolejne federacyjne bazy obserwacyjne. Nie trzeba było długo czekać aby przekonać się iż napastnikiem jest romulański Bird of Prey. Dowództwo USS Enterprise zostało postawione przed trudnym zadaniem odgadnięcia zamiarów drugiej strony oraz powzięcia działań pozwalających uniknąć katastrofalnych konsekwencji naruszenia Strefy Neutralnej przez jakąkolwiek ze stron.

[br]Zamierzam skupić się na kilku interesujących mnie zagadnieniach. Jestem przekonany, że BoT (Balance of Terror) odczytać można jako dyskusję o społeczno – politycznej rzeczywistości zimnej wojny. Z tym, że wyścig zbrojeń został zastąpiony całkowitą izolacją dawnego przeciwnika, myślę, że można powiedzieć – wyparciem wroga z pola możliwych kontaktów. Neutral Zone to taka żelazna kurtyna XXIII wieku. Ponadto, poświęcę nieco miejsca wskazaniu pewnych, swoistych dla lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, sposobach prezentowania płci. Na zakończenie zwrócę uwagę na sposób przedstawienia walki w kosmosie. Rozpocznę jednak od tego, co widz zawdzięcza umieszczeniu Romulan w epizodzie.

[br]Owa izolacja i brak kontaktów owocuje demonizacją wroga, który po stuletniej nieobecności staje się niemal mitycznym napastnikiem zdolnym jedynie do mordowania. Romulanin jawi się jako bezwzględny agresor, do, którego należy strzelać a dopiero potem zadawać pytania. Fakt, że jest to rasa, z którą walczono, a której przedstawicieli nigdy dotąd nie widziano pozwala wprowadzić do odcinka wątek, po pierwsze kompletnej niepewności, co do tego, co zrobią "Oni", po drugie możliwego szpiegostwa. Fizyczne podobieństwo Romulan do Volcan pozwala Spockowi wysnuć wniosek o możliwej wspólnej historii ras (nie bedę tu wchodził w sprawy wspólnego pochodzenia tych dwu cywilizacji), który przekłada się na decyzję o bezceremonialnym zniszczeniu agresora. Ale także podsyca podejrzenia o szpiegostwo oraz jest, w mojej opini doskonałą ilustracją mechanizmu budowania rasistowskich uczuć opartych, jak to często bywa, na nieznajomości tego, co obce oraz strachu przez nieznanym.

[br]Z drugiej strony, za co chwała twórcom ST, w tych kilku krótkich scenach pokazujących Romulan, zostali oni pięknie nam "namalowani", jako Rasa, wśród której także są wybitne jednostki – takie Kirki z Iowa na Romulusie. W pełni świadomi konsekwencji polityki Imperium i pamiętający konsekwencje wojny sprzed stu lat, co pięknie oddaje znakomity cytat: "Our gift to homeland – another war." Tym, co, chyba, najbardziej cenię w BoT jest przedstawienie Romulan i ich dowódcy jako godnego gracza, a nie jedynie blade odbicie Kirka i jego załogi. Załoga Bird of Prey jest karna, ale nie do końca, są w śród niej mierni lizusi o ograniczonych zdolnościach oraz dużych "plecach", podobnie jak nasz ksenofob, który wszędzie widzi szpiegów, a Spocka skłonny jest uważać za Romulanina. Są także oficerowie wybitni, a dowódca... Został przedstawiony jako postać tragiczna i to nie na siłę, a na tyle na ile można kogoś w jednej scenie namalować, jako jednostkę rozdartą między dwoma wykluczającymi się powinnościami – lojalności wobec przełożonych, a lojalnością, którą można nazwać poczuciem powinności wobec cywilizacji, kultury, ojczyzny, jako wartości nadrzędnej wobec obranej przez władze polityki. Pojawia się niewypowiedziane pytanie – Czy konfrontacja jest nieunikniona dla zachowania kultury, cywilizacji? Czy możliwe jest pokojowe współżycie? Wszystkie dylematy romulańskiego dowódcy pozostawiają otwartą kwestią to, czy ostateczny atak na rzekomo unieruchomiony eksplozją jądrową Enterprise nie były wyrafinowanym samobójstwem – "Centurion I find myself wishing for destruction before we can return".

[br]Bez względu na to, czy zniszczenie Bird of Prey było wyrafinowanym samobójstwem dowódcy, czy też nie, to walka między oboma okrętami była wyrówna i dramatyczna. Tym, co tutaj mnie zainteresowało był sposób przedstawienia kobiet służących na USS Enterprise. Otóż BoT podobnie jak przytłaczająca większość epizodów TOS w dość specyficzny sposób ukazuje przedstawicielki drugiej płci. Co jest, jak się zdaje, znakiem czasu, a mówiąc precyzyjnie, świetnie obrazuje relacje między płciami w okresie tworzenia TOS. Choć scenarzyści łamali stereotypy i powierzali odpowiedzialne role na okręcie kobietom i do tego czarnoskórym, to jednak reakcje kobiecej części załogi na zagrożenie i niebezpieczeństwo są stereotypowe, zgodne z patriarchalnym wyobrażeniem kobiety, jako strachliwej oraz płochej istoty, co znakomicie widać w dramatycznej chwili ucieczki Enterprise przed salwą oddaną w romulańskiego okrętu, kiedy to wystrachane kobiety na mostku kapitańskim tulą sie do twardych, bohaterskich mężczyzn.

[br]Zanim jednak dochodzi do konfrontacji, to każda z załóg musi odnaleźć przeciwnika, aby mu umknąć bądź zaatakować. I tu w przeciwieństwie do późniejszych seriali bez względu na to czy okręt jest zamaskowany, czy też nie wytropienie go przez sensory nie jest proste. I właśnie Tym, co urzeka w przedstawieniu walki jest ukazanie jej jako zmagań między dwoma okrętami podwodnymi. Obaj kapitanowie muszą w dużej mierze polegać na intuicji oraz umiejętności przewidywania posunięć przeciwnika. Co pozwala budować głębię postaci, a nie zasłaniać się dopracowanymi efektami specjalnymi, poza którymi słychać jedynie komendy "fire" oraz odgłosy detonacji w próżni (co jest ciekawą koncepcją scenarzystów, prawdopodobnie pozbawionych głębszej wiedzy z zakresu podstaw fizyki). Płynie stąd taki wniosek, że ograniczony budżet jest impulsem do wysilenia wyobraźni oraz tworzenia ciekawych scenariuszy.

[br]Przedstawiłem jedynie szczyptę zagadnień, które poruszyły mnie podczas oglądania odcinka, a jest wiele innych kwestii, które równie silnie prowokują do interesujących przemyśleń, więc nie trzeba pisać, że odcinek jest warto obejrzenia. Nie tylko dla każdego, kto interesuje się ST, ale także tym, co myślało i czuło wielu Amerykanów w latach sześćdziesiątych. BoT pokazując wiek XXIII mówi wiele o latach sześćdziesiątych wieku XX z tej przyczyny jest dla mnie ważny, wysiłki scenarzystów sprawiły, iż jest też interesujący sam w sobie.

[br]Tekst nigdy nie uzyskałby obecnego kształtu gdyby nie inspirująca dyskusja forumowiczów:

[a href=http://www.startrek.pl/forum/index.php?action =vthread&forum=2&topic=1943&page=15] Horta[/a]

oraz informacje zawarte na poniższej stronie:

[a href=http://memory-alpha.org/en/wiki/Balance_of_te rror"] Horta[/a]
Q__
Moderator
#53 - Wysłana: 2 Gru 2007 15:46:40
vieux_nouveau

Szkic? Czy wysłałeś nam to do publikacji?
vieux_nouveau
Użytkownik
#54 - Wysłana: 2 Gru 2007 15:59:18
Q__

Wyłączając to, że nie potrafię wkleić linku, ani zrobić akapitu, to daję do publukacji.

makabra z tymi tagami grrr.

Jeszcze raz przeczytam, by wytropić literówki i tym podobne chochliki i oddaje władzy forumowej.
Q__
Moderator
#55 - Wysłana: 2 Gru 2007 20:08:54 - Edytowany przez: Q__
vieux_nouveau

makabra z tymi tagami grrr.

I dlatego prosimy naszych autorów by to ONI je wklejali <zatarcie_rąk_z_satysfakcją>

ps. zamieściłem:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=566
Picard
Użytkownik
#56 - Wysłana: 2 Gru 2007 22:59:42
Koljena recenzja speca od dzieciecych zabawek z Voyagera- gosc jest calkiem sympatyczny i rzeczowy chodź nie zawsze sie z nim zgadzam:
http://pl.youtube.com/watch?v=jHPuPn9faEY
Q__
Moderator
#57 - Wysłana: 2 Gru 2007 23:03:06
Picard

Koljena recenzja speca od dzieciecych zabawek z Voyagera-

I znów dobra...
vieux_nouveau
Użytkownik
#58 - Wysłana: 3 Gru 2007 21:07:50
Q__
Miło mi, że tekst zakwalifikował się do publikowania, choć parę irytujących potknięć w nim jeszcze znalazłem.

Jak narazie jestem dość zajęty, ale do końca grudnia jeszcze jeden lub dwa teksy popełnię oraz zakumam jak obsługiwać tagi html (teraz przyglądam się takiemu czemuś: EdHTML v5.0)
Q__
Moderator
#59 - Wysłana: 3 Gru 2007 23:40:00 - Edytowany przez: Q__
vieux_nouveau

Miło mi, że tekst zakwalifikował się do publikowania, choć parę irytujących potknięć w nim jeszcze znalazłem.

To przyslij erratę. Poprawię,
Picard
Użytkownik
#60 - Wysłana: 4 Gru 2007 21:58:26
Dziwna recenzja pewnego nerda- przydaly by sie jakies argumenty gdy cos sie ocenia, czyz nie? :
http://pl.youtube.com/watch?v=8I_r6PKAAUI&feature= related
 Strona:  ««  1  2  3  4  5  ...  20  21  22  23  24  »» 
USS Phoenix forum / Star Trek / Recenzje, eseje itp.

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!