USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / Star Trek / nowy TAS ?!?
 Strona:  ««  1  2 
Autor Wiadomość
Madame Picard
Moderator
#31 - Wysłana: 7 Maj 2010 19:40:15
Eviva:
Pisałam już, jak miło, że znów tu jesteś?

To się rozumie samo przez się . A jeśli nie dajemy powszechnie wyrazu radości przepełniającej nasze serca na widok Pana Magistra, to tylko dlatego, że nie możemy uwierzyć w nasze szczęście .
Eviva
Użytkownik
#32 - Wysłana: 7 Maj 2010 19:42:30
Madame Picard

Wierzę, wierzę. Wszystkich po prostu zamurowało i wcale mnie to nie dziwi
Poklok
Użytkownik
#33 - Wysłana: 17 Maj 2010 20:50:43
Zamieścili na stronie storyboard kolejnego odcinka. Chyba komuś się coś pokićkało i zamiast Treka napisał scenariusz do horroru C klasy, w dodatku głupi.
Q__
Moderator
#34 - Wysłana: 2 Gru 2012 04:45:23 - Edytowany przez: Q__
Póki co doczekaliśmy się za to kontynuacji TAS autorstwa Curta Danhausera (linkowałem kiedyś jego stronę o New Frontier):
http://www.danhausertrek.com/AnimatedSeries/Main.h tml

Jak dotąd dostaliśmy dwa pełne (acz nie pełnowymiarowe) odcinki (trzeciw produkcji). z których pierwszy "And Let the Heavens Fall" jest bodaj najdojrzalszym, choć w TASowej manierze uproszczonym rozwinięciem klasycznego dla ST wątku fałszywego pozaziemskiego "boga" (Apollo, Kukulkan, "Bóg" Edosian, "Prorocy"). Polecam, z poprawką na konwencję (i to, że Danhauser nie ma jednak głosu Shatnera, Nimoy'a etc.)...
Drugi natomiast ("The Element of Surprise") jest autoironiczną opowieścią o mocach parapsychicznych jako czynnku rozkładajacym sensowną narrację. Postać jasnowidzącej ambasador z jej mocami wydaje mi się też niejakim przytykiem pod adresem mistycyzmu rodem z B5.

(Strona zawiera także gotowe już fragmenty trzeciego odcinka i - federacyjne lub klingońskie - morały, w manierze tych wieńczących poszególnie przygody He-Mana, dokręcone żartem do epizodów "prawdziwego" TAS, jako swoisty hołd dla wiadomego proekologicznego filmiku z TASową załogą.)
Q__
Moderator
#35 - Wysłana: 3 Mar 2013 21:06:31 - Edytowany przez: Q__
No i trzeci odcinek danhauserowego neo-TASu - "Ptolemy Wept" (wykorzystujący postać nieśmiertelnego Flinta i mający odwagę sięgać po wątki z "Spock's Brain") doczekał się trzeciej części (acz jeszcze nie konkluzji):
http://www.youtube.com/watch?v=7Q_Po_ZVO70 -1.
http://www.youtube.com/watch?v=7H83Y-xa-GI - 2.
http://www.youtube.com/watch?v=roSupqN0dFU - 3.
Taak, posucha.
Q__
Moderator
#36 - Wysłana: 2 Gru 2013 13:22:30 - Edytowany przez: Q__
waterhouse

waterhouse:
The setting may seem bleak and not very Trek-like, but that is where the show’s hero Captain Alexander Chase comes in. Relegated to border patrol, Chase is determined to bring the Federation (and a ship called Enterprise) back to the glory days of seeking out new life and new civilizations.

Strona będąca poniekąd wirtualnym muzeum w/w projektu dostała nową, bardziej oczywistą, domenę:
http://www.startrekff.com/

ps. Czy TO:
waterhouse:
the Vulcans, who were negotiating reunification with the Romulans, pulled out of the Federation

Nie brzmi jak wstęp do świata wojowniczych Wolkan(ów) z AND? (Ma się bowiem zestawiając takie urywki - całkiem serio - wrażenie obcowania z jakimś master plotem rozłożonego na wieki upadku Federacji zarzuconym, nie wiedzieć czemu, na rzecz realizacji ENTka.)
Q__
Moderator
#37 - Wysłana: 31 Mar 2015 18:14:48
Mimo szykan ze strony CBS'u, o których była mowa* Curt Danhauser jednak się nie obraził na Treka i wypuścił - dobrych parę miesięcy temu szósty akt "Ptolemy Wept" (drugiego pełnowymiarowego odcinka swojego neo-TASu).

Zatem:
http://www.youtube.com/watch?v=2k5Rg_UKVmk - 4.
http://www.youtube.com/watch?v=u3gC_CKcnog - 5.
http://www.youtube.com/watch?v=3nL8rHY56eM - 6.

I duże brawa za niepoddawanie się i zachowanie miłości do Treka.

* http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=11&topic=3618&page=3#msg283608
MarcinK
Użytkownik
#38 - Wysłana: 31 Mar 2015 18:16:48
Q__
Moderator
#39 - Wysłana: 31 Mar 2015 18:28:17
MarcinK

MarcinK:
Co za paskudna animacja!

Nie znasz się. Wierna kontynuacja klasycznego stylu TAS. Nie wszystko musi być zaraz anime.
MarcinK
Użytkownik
#40 - Wysłana: 31 Mar 2015 19:12:04
Q__:
Nie wszystko musi być zaraz anime.

Ale chociaż niech by było na poziomie Batman TAS.
Q__
Moderator
#41 - Wysłana: 31 Mar 2015 19:24:06
MarcinK

MarcinK:
Ale chociaż niech by było na poziomie Batman TAS.

Kiedy tu odtworzenie, pochodzącej z lat '70, stylistyki oryginału - jak byśmy jej nie oceniali - uchodzi chyba za wartość dodatkową...

BTW. jak przy TAS jesteśmy... Znasz - wspominane już na forum - TASowe komiksy Kaila Tescara?
http://stexpanded.wikia.com/wiki/Star_Trek:_The_An imated_Series_Comics
Trafiają się zarówno adaptacje odcinków, jak i oryginalne historie. Poza załogą Kirka pojawiają się tam bohaterowie Exetera i Farraguta, oraz George Kirk.
Q__
Moderator
#42 - Wysłana: 11 Kwi 2015 00:24:39 - Edytowany przez: Q__
Nowa, fanowska, animacja Star Trek - Absolution, osadzona w realiach post-NEM, debiutuje pilotowym odcinkiem "The Galaxy Just Got Smaller".

Da się w nim zauważyć znajome, TNGowskie, twarze:
http://www.youtube.com/watch?v=x55RpPAc5RM

A my mamy ją na main site:
http://www.startrek.pl/article.php?sid=1402
Q__
Moderator
#43 - Wysłana: 13 Cze 2015 08:32:36 - Edytowany przez: Q__
Nowiutki projekt Star Trek - Beyond teh Stars:
http://www.startrekbeyondthestars.com/
https://www.facebook.com/pages/Star-Trek-Beyond-th e-Stars/1656581997890481
https://twitter.com/StarTrekBTS
Strony oficjalne jeszcze mocno pustawe, za to TU sporo obrazków przedstawiających m.in. prom Tesla zbliżający się do USS Michael Piller:
http://www.molimidigitalarts.com/2015/05/back-to-t he-final-frontier-star-trek-beyond-the-stars/

Projekt - jak się zdaje ze wszech miar godny uwagi. Jego akcja ma rozgrywać się na przestrzeni kilku epok (czyżby inspiracją była powieść "Federation" Reevesów-Stevensów? Manny Coto b. ją cenił). Głosy mają podkładać m.in. Garrett Wang (tym razem wystąpi jako kapitan Harry Kim, dowódca... DS9), Mira Furlan (w roli wolkańskiej ambasador; zawsze mówiłem, że Delenn to krypto-Wolkanka), Gigi Edgley (Chiana z FSC; czyli kolejny transfer z Treka niedoszłego do Treka), Tim Russ i jego córka Madison. Reżyserem i scenarzystą ma być Jimmy Diggs, zaslużony scenarzysta DS9 i VOY*, poza nim w projekt zaangażowany jest Manny Coto, showrunner wyżej cenionej części ENT.

* http://en.memory-alpha.wikia.com/wiki/Jimmy_Diggs

Ciekawe czy w nowym scenariuszu wykorzystane zostaną elementy odrzuconego przez Paramount scenariusza Diggsa "Star Trek: The Lions of the Night":
http://en.memory-alpha.wikia.com/wiki/Undeveloped_ Star_Trek_projects#Star_Trek:_The_Lions_of_the_Nig ht
Kzinti w każdym razie wystąpią.
Q__
Moderator
#44 - Wysłana: 6 Lip 2015 13:22:05
Q__
Moderator
#45 - Wysłana: 7 Lip 2015 22:44:52
Kolejna fanowska animacja - The Federation Files, odcinek pierwszy podcyklu the New Voyages of the Starship Enterprise - "Passage":
http://www.youtube.com/watch?v=wJLMhbCPh-A

Jest kolejną produkcją Starfleet Studios (jak widać):
https://www.youtube.com/channel/UCs3N4om2qai0gRjb2 FR-vOQ/videos
Q__
Moderator
#46 - Wysłana: 8 Paź 2015 15:41:08
Kolejne komiksy w stylu TAS - Star Trek: The Animated Voyages, autorem jest niejaki Jon Markiewitz (Polonus?):
http://www.jonmarkiewitz.com/startrektav/

Warto dodać, że komiksy te - i strona z nimi - otrzymały właśnie EAE Award.
Q__
Moderator
#47 - Wysłana: 16 Maj 2016 23:24:56 - Edytowany przez: Q__
Obejrzałem w całości danhauserowy odcinek neoTAS "Ptolemy Wept". Powiem tak... Dostałem po raz pierwszy od lat to, czego brakowało mi w Treku gdzieś tak od połowy lat '90 (jeśli nie od śmierci Roddenberry'ego, to od związanych z postrzeganiem czasu wątków DS9 "Emissary").
Początek tego nie zapowiada, przeciwnie, można mieć - niesłuszne, jak się okaże - obawy, że rzecz utonie w zwałach continuity porn, bo oto załoga Enterprise wraca badać planetę znaną ze "Spock's Brain" (!), a Federacyjnym ekspertem, który ma jej w tym towarzyszyć okazuje się - wracający pod nowym nazwiskiem - nieśmiertelny Flint.
Szczęśliwie rzecz skręca potem w zupełnie innym kierunku niż bermanoidalne zabawy znanymi elementami, łącząc TOSową nie-cukierkowość i chęć zmagania się z realnymi problemami, TNGowską powagę i filozoficzne ambicje, i - animacji czasem łatwiej - TASowy kosmiczny rozmach.
Okazuje się bowiem, że na orbicie Sigma Draconis VII, planety, na którą trafił kiedyś spockowy mózg, pojawiła się (a raczej - prawdopodobnie - ujawniła w wyniku awarii kamuflażu) starożytna stacja kosmiczna stworzona przez przodków Morgów i Eymorgów przed upadkiem ichniej cywilizacji.
To właśnie ją badać zmierzają nasi bohaterowie, zabijając nudę podróży koncertem - tak, Enterprise ma salę koncertową i fortepian - w czasie którego Flint brawurowo wykonuje utwory, które stworzył na przestrzeni wieków, posługując się różnymi nazwiskami (Brahms, Paganini, Glenn Miller), co - w udany sposób - łączy TNGowską tradycję wplatania muzyki klasycznej w fabuły z TOSowo-TASowym komizmem (mostkowi słuchający ukradkiem muzyki za plecami Kirka, załoganci tańczący w hali Transportera).
Potem jest już tylko poważnie, stacja okazuje się (początkowo nie w pełni sprawnym, co daje okazję do fundnięcia widzowi scen 0g i użycia pasów emitujących pole siłowe) supernowoczesnym kompleksem bibliotecznym - połączonym prawdopodobnie z maszynowym Nauczycielem Eymorgów - zawierającym wiedzę medyczną na temat leczenia wszelkich znanych chorób, wiedzę fizyczną pozwalającą na stworzenie slipstreamu, stabilnych wormholi, napędu transwarp, maskowania całych planet, androidów o pozytronowych mózgach oraz uzyskania taniej energii punktu zerowego. Kompleksem wyposażonym w dodatku w arcyzaawansowane submolekularne Replikatory, holodecki i systemy defensywne stanowiące niepokonaną broń.
Prowadzi to, oczywiście, do typowej dla SF (a zdarzającej się już w TOS parę razy, choć tym razem poprowadzonej raczej w podniosłym, TNGowskim stylu) dyskusji czy ludzkość (a raczej Federacja, którą reprezentują też w składzie załogi ptakopodobny Aurelianin i mający wśród przodków gady, czy ryby, humanoid) dojrzała do władania takimi technologiami, czy astropolityczne potęgi (albo i bardziej krewkie cywilizacje członkowskie UFP) nie skoczą sobie do gardeł w imię zatrzymania ich tylko dla siebie (niby oklepane, a jednak nie razi, przeciwnie, wydaje się nawet głębokie). Dyskusji pilnie domagającej się rozstrzygnięć, bo do układu Sigma Draconis zbliżają się dwa klingońskie D7 (jak potem się okaże, pod dowództwem Kanga)*.
Flintowi, który - jak się zdaje - był Ptolemeuszem, jej założycielem - sytuacja ta przypomina tragedię zagłady Biblioteki Aleksandryjskiej i chciałby uniknąć powtórki tamtej tragedii.
Kirk gotów jest jednak - swoim zwyczajem - zniszczyć kosmiczną bibliotekę (co nie znaczy, że decyzja ta przychodzi mu łatwo, bez licznych wahań i momentów zadumy), każąc Bonesowi w pierwszej kolejności ratować (tj. kopiować z niej) wiedzę medyczną i mogącą się przysłużyć poprawie jakości życia Fedków, w drugiej zaś Spockowi ratować wiedzę fizyczno-technologiczną, ale tą, dla której nie da się łatwo znaleźć militarnego zastosowania.
Scotty, by zyskać jak najwięcej czasu na to, znajduje sposób uruchomienia systemów defensywnych Obcej stacji i spowolnienia w czasie klingońskich okrętów.
Niestety, wychodzi na to, że - jak udowodnia Spock - większość starożytnej wiedzy, nawet medycznej, da się użyć do niecnych celów, więc trzeba ją wykasować z entkowego komputera, a i Klingonów nie można wiecznie trzymać w czasowym zamrożeniu (z przyczyn humanitarnych). Przychodzi więc czas zaprzestania kopiowania wiedzy i zniszczenia stacji.
Flint jednak do tego nie dopuszcza - porywa Obcą bibliotekę (uruchamia jej b. wydajne silniki), sądząc, że tylko on jeden - z racji wielowiekowego doświadczenia - może znaleźć rozsądne sposoby korzystania ze zgromadzonej w niej wiedzy, mając jednocześnie kolejne stulecia na eksplorowanie jej zasobów.
Kirk i jego towarzysze nie mają doń, w sumie, pretensji, rozumieją go, domyślają się co czuł przed wiekami, gdy płonęła zgromadzona przez niego wiedza, więc żegnają go w sympatyczno-podniosłym nastroju. Najsmutniejszy jest młody archeolog z naszej dzielnej załogi, który - w trakcie dotychczasowych wydarzeń - z entuzjazmem wypytywał nieśmiertelnego o przeszłość, a teraz jest w sumie pewien, że nigdy więcej go nie zobaczy. (Kapitan pociesza go, że przy obecnym postępie - owocującym także przedłużaniem długości życia - różnie może być.)
Teraz jeszcze trzeba wcisnąć bajeczkę Kangowi ("gdybym to ja zamroził cię w czasie, nie myślisz chyba, że bym cię uwolnił"), połączyć się z dowództwem i uzyskać mimochodem potwierdzenie jak niebezpieczna była wiadoma stacja (spowolniła czas nie tylko klingońskim statkom, ale w całym sektorze) i można lecieć dalej.
Nie od razu jednak - najpierw Kirk stanie jeszcze przed obliczem (znanych z "Areny") Metronów, którzy przyznają, że celowo spowolnili samonaprawę stacji bibliotecznej, by jej odkrycie stało się kolejnym testem dla ludzkości. Testem, który ta - w osobie naszego kapitana - ponownie zdała. Metron zastanawia się jednak czy ludzkość nie jest jednak zbyt podstępna (ew. cwana). Kirk ze śmiechem odpowiada, że w tym względzie podobna jest do... Metronów. I tym definitywnie przekonuje potężnego Obcego.

(Z ciekawostek in universe będących przy tym aluzjami do realnego świata, można się jeszcze dowiedzieć o kilku innych tożsamościach nieśmiertelnego, m.in. o tym, że był Isaacem Asimovem, co da się ustalić po stylu - i tempie powstawania - jego najnowszych prac oraz po jego fascynacji robotyką. Słyszymy też, że Ziemia stała się dlań cmentarzem zbyt wielu żon i potomków, dlatego z niej uciekł, a w końcu postanowił całkiem odsunąć się od ludzkości.)

* By było dramatyczniej systemy stacji uszkadzają w pewnym momencie napęd kirkowego korabia, ale potem Scotty'emu udaje się ich użyć do dokonania ekspresowych napraw.

Podsumowując: najistotniejsze jest to, że ilość kanonicznych nawiązań, choć iście imponująca, nigdy nie staje się celem samym w sobie* (sztuka, która nie udała się ani innym autorom fan-produkcji, ani B&B), a wyłącznie tłem dla ukazania - tak typowych dla najlepszych odcinków TAS, ale przecież oryginalnych - kosmicznych cudów, postawienia paru ważkich pytań (bez prostej odpowiedzi) i odbycia sporej ilości podniosłych dyskusji. Do tego jest to Trek umiejętnie bazujący na typowo SFowej zdolności budzenia Zdziwienia (przez duże "Z"), wyzbyty za to elementów kiczu, obciachu, nietrafionych wątków obyczajowych, chybionego komizmu i taniej akcji. Danhauser wychodzi na najwierniejszego z epigonów Roddenberry'ego, kręcąc coś z czego sam Wielki Gene byłby - śmiem twierdzić - dumny. (I przypominając nam, że można kochać ST za mądrość, nie - mimo głupot.)
Owszem, są elementy słabsze - głosy podłożone zostały tak sobie, niektórzy drugoplanowi załoganci narysowani są gorzej niż reszta, biblioteczne technologie odwołują się raczej do trekowych cudów, niż do realnej fizyki, a sama idea postaci Flinta jest od początku (tego TOSowego jeszcze) naciągana (sunie się wręcz na usta ironiczne pytanie: "jak sobie biedna ludzkość bez tego nieśmiertelnego poradzi, skoro był prawie wszystkimi najlepszymi jej synami?" ; no, ale przyznajmy jednak, że nie Danhauser tego bohatera wymyślił, on raczej wpadł na pomysł, jak się go pozbyć z UFP w godnym stylu), lecz całość wypada wyśmienicie. Może pełne 4/4 to trochę za dużo, bo TMP to to nie jest, ale na 3,9/4 (czyli notę: bardzo dobrze, prawie doskonale) ten epizod zasługuje.
Szczerze polecam fanom Najbardziej Trekowego Treka, nawet - a może zwłaszcza - tym, którzy normalnie fanprodukcje mijają szerokim łukiem.

* Choć dostajemy b. pomysłowe wyjaśnienie zniknięcia z kanonu pewnej istotnej postaci i jakby "antycypację" Sądu Q, do którego niedawno wracaliśmy myślami (ludzkość znów jawi się jako obiecujący gatunek, który biorą pod lupę potężniejsi od niej, bo ten potencjał widzą)...
Q__
Moderator
#48 - Wysłana: 17 Maj 2016 02:05:52 - Edytowany przez: Q__
ps. Powtórzyłem też sobie "And Let the Heavens Fall". Kiedyś epizod ten zrobił na mnie wielkie wrażenie (jest lepszy niż ponad 3/4 "oficjalnego" TASu), dziś wydał mi się zaledwie błahą wprawką przed "Ptolemy Wept", ale na 3/4 uczciwie zasługuje.
Historia jest tam nawet prostsza i równie TOSowo-TASowo-TNGowska w nastroju. Po potężnej jonowej burzy w Próżni Enterprise leci szacować szkody. W pewnym, zamieszkałym przez prymitywną cywilizację, układzie natrafia na wzywający pomocy dość potężny, acz kierowany przez jedną osobę (długowiecznego z natury gadopodobnego Obcego) frachtowiec, który wzywa pomocy. Kirk wysyła Scotty'ego i jego ludzi, by przywrócili Obcy pojazd do sprawności. Tymczasem jednak nasza dzielna załoga odkrywa: raz - że frachtowiec posiada dość nietypowy, zaawansowany, sprzęt; dwa - że tkwi na orbicie zamieszkałej planety od lat, a jego dowódca czczony jest przez tubylców jako bóg (z jednej strony udzielając im realnej pomocy, z drugiej oduczając ich - w dłuższej perspektywie - samodzielności).
PD zdaje się zakazywać interwencji, są też precedensy z ziemskiej historii (Apollo i jego rodacy, Kukulkan), ale Kirk i jego podkomendni ewidentnie nie chcą tak zostawić tej sprawy. Zwłaszcza McCoy wyraźnie domaga się zdecydowanych działań od swego dowódcy.
Tymczasem samozwańczy "bóg", świadomy ograniczeń etycznych GF zdaje się z rozmysłem robić im na złość - kradnie z komputerów Entka schematy Replikatora (jego gatunek nie znał tej technologii), by jeszcze zwiększyć swoją "wszechmoc", zapowiada też, że jeśli Kirk spróbuje odwetu on znów zaszkodzi tubylcom.
Dzielny James Tyberiusz pozoruje więc - ku rozczarowaniu swoich podkomendnych - odwrót, zawraca jednak gwałtownie prowokując tym Obcego do ataku. Teraz może "w samoobronie" ostrzelać jego statek niszcząc jego urządzenia maskujące (i tym samym powodując, że - w dłuższej perspektywie - ten, bojąc się wykrycia - i tym samym demaskacji - przez wyznawców będzie musiał odlecieć).

Owszem, tym razem temat jest dość oklepany (były podobne zagadnienia w odcinkach TOS, TAS, TNG, nawet ENT), co nie znaczy, że nie pobudzający choć trochę do myślenia. Owszem - buraka dostajemy tylko jednego, ale soczystego (dwaj ludzie - w tym Bones - i M'Ress włóczą się po tubylczej stolicy wmawiając jej rybopodobnemu mieszkańcowi, że przybyli z innego kontynentu - w granicach sporej TOSowej dowolności nawet się to mieści, ale wypada jak wypada). Ale... ogólnie znów dostajemy inteligentnie zrobiony odcinek wpisujący się jednocześnie w schematy trzech roddenberry'owskich serii, okraszony żartobilwą szekspirowską aluzją i łacińską sentencją, w ramach typowych dla klasycznego Treka nawiązań do kultury wyższej. Jednym słowem błahostka, jako się rzekło, ale b. przyzwoicie zrealizowana. Wybijająca się ponad Trekową średnią (choć chciałoby się by to właśnie ona ową średnią wyznaczała). Dobrze, że i ten odcinek da się znów oglądać. Zasłużył na to by wrócić*.

* W czym mam chyba swój mały udział.
Q__
Moderator
#49 - Wysłana: 8 Gru 2016 01:05:10 - Edytowany przez: Q__
No proszę... Wspominałem z lekkim przekąsem o projekcie TAS Continues, bo zdał mi się mierzeniem sił na zamiary, a tu mamy już odciek testowy/pilotowy zatytułowany "Demon World" (bazujący na pierwszej misji z gry Star Trek 25th Anniversary i wykorzystujący dialogi z niej):

https://vimeo.com/194298845

Cóż... dałem tenże na majnsajta :
http://www.startrek.pl/article.php?sid=1670

A forumowo dorzucę jeszcze linki do FB i kanału Vimeo projektu:
https://www.facebook.com/tascontinues/
https://vimeo.com/user11337729
Oraz profilu jego twórcy na TrekBBS:
http://www.trekbbs.com/members/kastrol.63016/
mozg_kl2
Użytkownik
#50 - Wysłana: 25 Paź 2018 22:29:10
Q__
Moderator
#51 - Wysłana: 25 Paź 2018 23:10:18 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

Ha! Zdążyłem już o tym temat założyć:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=2&topic=4247

ps. Autor bloga SkoST duma o - starym, nowym i niedoszłym - animowanym Treku:
http://trekclivos79.blogspot.com/2018/10/somewhat- animated.html
Q__
Moderator
#52 - Wysłana: 23 Gru 2018 21:27:32
Kolejny fanowski animowany Trek... a raczej parodia TAS-u - Space Charter.

Póki co mamy trailer:
http://www.youtube.com/watch?v=bvXyPfnlqnw
I drobne info o bohaterach:
https://www.trekbbs.com/threads/space-charter-a-st ar-trek-tas-parody.297412/
mozg_kl2
Użytkownik
#53 - Wysłana: 14 Lut 2019 07:50:53
Dreamweb
Użytkownik
#54 - Wysłana: 14 Lut 2019 08:18:53
mozg_kl2:
https://variety.com/2019/tv/news/star-trek-animate d-show-nickelodeon-1203138869/

A niech robią... Może z córką będę oglądał?
Szczerze, pierwsze co mi przyszło do głowy po przeczytaniu, że to będzie leciało na Nickelodeon, i że ludzie od The LEGO Movie będą przy tym robić... To to, że może doczekamy się w końcu LEGO Star Trek, tym bardziej, że ten producent klocków współpracował już z Nickelodeonem - przy okazji serii zestawów SpongeBob. A to by była dobra wiadomość, nawet jakby dotyczyło tylko owego nowego serialu (lepsze to, niż nic ).
Q__
Moderator
#55 - Wysłana: 14 Lut 2019 13:52:54 - Edytowany przez: Q__
mozg_kl2

Pierwszy:
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=2&topic=3252&page=51#msg332906

Dreamweb

Dreamweb:
A niech robią...

Niech robią . ORV i - coraz mocniej trekowaciejące - DSC rozbudziły i mój apetyt (a zarazem spowodowały, że zamiast czekać na kolejne arcydzieło ST*, i odrzucać wszystko, co się nim nie okaże - nauczyłem się cieszyć tym co dają**).

* Co nie znaczy, że się nie ucieszę jeśli świadomie je nakręcą, lub przypadkiem im wyjdzie.

** Nawet jeśli mam przez to czasem wrażenie, że rozmieniam siebie, i Treka, na drobne...
Q__
Moderator
#56 - Wysłana: 9 Maj 2019 11:02:07
Space Charter - Cigarette Commercial:
http://www.youtube.com/watch?v=y3zARWftTT4
I pełny pilotowy odcinek:
http://www.youtube.com/watch?v=hcqASLUyaKI
Q__
Moderator
#57 - Wysłana: 31 Sier 2019 23:37:18
Kolejny fanowski odcinek TAS (tym razem bazujący na klasycznym komiksie) - "The Crier In Emptiness" od TriAngulum Studios:
https://www.youtube.com/watch?v=bDIiFWCPGTM
Q__
Moderator
#58 - Wysłana: 13 Gru 2019 15:47:10 - Edytowany przez: Q__
Recenzje Shorta "Ephraim and Dot"
http://blog.trekcore.com/2019/12/star-trek-short-t reks-review-ephraim-and-dot/
http://www.treknews.net/2019/12/12/review-star-tre k-short-treks-ephraim-dot/

Wrzucam tu, bo popatrzcie kto w tej animacji powraca:

(Tak: Kirk, McCoy, Khan i Sulu.)
Q__
Moderator
#59 - Wysłana: 20 Lip 2020 21:54:44 - Edytowany przez: Q__
Lane jeszcze niedawno zwał Danhausera - Danem Hauserem, a teraz całkiem przyzwoity wywiad z nim zrobił:
https://www.youtube.com/watch?v=y0iRlz-ruYY
https://fanfilmfactor.com/2020/07/20/new-animated- star-trek-fan-film-the-quintain-spotlights-scotty- audio-interview-with-curt-danhauser/

ps. Z innej beczki... Wspominałem swego czasu, że Curt D. doczekał się ekranowego hołdu w DS9. Drugi ze speców od TAS-u, Kail Tescar, też się doczekał, tylko powieściowego:
https://memory-beta.fandom.com/wiki/Kail_Tescar
 Strona:  ««  1  2 
USS Phoenix forum / Star Trek / nowy TAS ?!?

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!