PicardJa nie jestem homofobem kolego. W tym właśnie rzecz. Może nigdy nie szukałem takich znajomych (dziwne byłoby, żebym szukał), ale miewałem w różnych okresach życia znajomych gejów.
To naprawdę nie moja wina, że Ty wiedzę, zrozumienie, świadomość stanowiska różnych stron, nadużyć, mylisz z homofobią. Dla Ciebie nie bycie homofobem jest równoznaczne z odrzuceniem racjonalności i faktów. Dla Ciebie nawet wypowiedź geja krytyczna względem różnych tez i zachowań ruchów LGBT to jest homofobia.
Bo Ty należysz - w tym temacie, bez obrazy, to nic osobistego - do tzw. niepoprawnych idealistów, tudzież, bo i tak się to czasem nazywa, pożytecznych idiotów. Można obejrzeć sobie ten filmik, Brainwash, i porównać Twoje podejście do tych spraw z podejściem różnych "badaczy" genderowych. Jest takie samo. Kompletna ślepota na wiedzę. Planowa ignorancja.
Nie chcesz wiedzieć, nie chcesz rozumieć, nie chcesz nawet słyszeć. I próbujesz uciszać innych. Bo dla Ciebie jest logicznie niemożliwe, żeby ktoś kto był, czy bywa ofiarą, sam manipulował, kłamał, dokonywał nadużyć. Dlatego ideologia LGBT nie może tego czynić, podobnie - pewnie - Żydzi też nie mogą się mylić. Wszystko się im należy - z definicji. Nic czego żądają nie może być niesprawiedliwe. Bo przecież tak ich prześladowano. To rozgrzesza wszystko co się robi w Palestynie.
To czysta bezrozumność z Twojej strony. Bardzo często jest tak, że kompleks ofiary kończy się nadużyciem. To jest oczywiste nawet z punktu widzenia elementarnej psychologii. Rozpoznanie, że ktoś jest ofiarą i specjalna ochrona jaka za tym idzie, jest wręcz pożywką dla nadużyć.
Dla Ciebie jak ktoś coś zarzuca ludziom, objętym parasolem ochronnym ze względu na dotykające je prześladowania, to zarzuca z powodu uprzedzeń. To teraz rusz chwilę rozumem - co się w takim wypadku dzieje z ludźmi, którzy z takich czy inny względów (resentymentu, głupoty, naiwności) popełniają w takim środowisku szkodliwe głupoty? Co się dzieje z takim środowiskiem, kiedy jest zabezpieczone przed wszelką krytyką? Przed dyskusją z innej perspektywy? Co się dzieje? Potrafisz to sobie wytłumaczyć?
To nie jest tak, że geje czy Żydzi są źli i coś knują. Przeciwnie. To właśnie takie odgórne uświęcanie psuje środowiska, zaburza racjonalność. Jeśli fakt prześladowania od razu uświęca, to rodzi się tam nastrój mesjanistyczny. A byle zła osoba, osoba kierująca się złymi emocjami - a takie są wszędzie - może do woli głosić swoje tezy bez konieczności sprostania krytyce. Jeszcze więcej jest osób zwyczajnie głupich - też jak wszędzie i też w takiej sytuacji ich głosy są uświęcane.
U nas w Polsce możesz obserwować to samo. Może brak jest uświęcenia (chociaż prawica próbuje), ale występuje kompleks ofiar. W środowisku narodowców, w środowisku RM, w środowisku smoleńskim. Jak Ci ludzie się zachowują? Nie widzisz analogii?
Tobie nawet dać zupełnie tolerancyjny filmik, który wszelako pokazuje irracjonalizm pewnych środowisk, którym daje się - nie wiedzieć czemu - decydujący głos w wielu sprawach społecznych, a Ty dalej będziesz zawodził o homofobii i nie widział żadnego problemu. Ci ludzie z tego filmiku istnieją! Decydują o życiu innych! Są konsultowani! A przypatrz się ich myśleniu! Spróbuj coś pojąć.
PS. Jak Ci to tak bardzo działa na nerwy, że aż masz niechęć by odpowiadać, to świadczy to najlepiej jaki masz z tym problem - to nie jest częścią Twojego myślenia, w za dużej mierze jest częścią ślepego czucia.
Z łaski swojej - obejrzyj ten film (wszystkie części). To nie jest homofobiczny film. Nic w tym rodzaju. To film zrobiony z dużą sympatią i poczuciem humoru. Ten film nie krytykuje kobiet, gejów czy idei tolerancji. Krytykuje odporność na wiedzę i brak odpowiedzialności różnych nadanych, przez polityczną poprawność, pseudo-autorytetów. Boisz się obejrzeć?
Masz też to, poczytaj:
http://nowy.polgej.pl/artykupy-mainmenu-35/7452-z- wyboru.html (irracjonalne absurdy, jakie tutaj przypisuje się organizacjom kościelnym - i słusznie - powtarzane są także przez liczne pseudo-autorytety od równouprawnienia; o czym możesz się przekonać oglądając film).