USS Phoenix
Logo
USS Phoenix forum / USS Phoenix / Bany, winterszajsy etc
 Strona:  ««  1  2  ...  4  5  6  7  8  ...  45  46  »» 
Autor Wiadomość
Pah Wraith
Użytkownik
#151 - Wysłana: 11 Lut 2009 18:21:35
biter

brawo - tępimy tautologie
Hanz
Użytkownik
#152 - Wysłana: 11 Lut 2009 22:33:43
Tak, o ile przyjmiemy definicję trolla jaką mamy na Phoenixie, bo przy szerokich interpretacjach - stosowanych na niektórych innych forach - można za trolla uznać każdego, kto chce zaciekle dyskutować, albo ma skłonność do niezgadzania się z moderacją.

Jest roznica pomiedzy zaciekla aczkolwiek kulturalna dyskusja, a tzw "rzeznia" gdzie przestaly obowiazywac jakiekolwiek zasady. Jesli przez niezgadzanie sie moderatorami rozumie sie olewanie ostrzezen i pouczen danego moderatora (lub moderatorow) i nie przyjmowanie do wiadomosci ze wlasne zachowanie jest nieodpowiednie to jak dla mnie ban. Nie zauwazylem tez, aby na tym forum moderacja wykorzystywala swoja pozycje w jakis sposob - co niestety jest powszechne na wielu forach. Wiem ze pomiedzy tym co wymienilem jest dosc plynna granica i moze wiele zalezec od punktu widzenia moderatora, ale jak tu wspomniano wczesniej indywidualne poejscie rozwiaze problem.
Q__
Moderator
#153 - Wysłana: 30 Kwi 2009 03:51:44 - Edytowany przez: Q__
Uwaga: zgodnie z zapowiedzią za uparte używanie w dyskusji obraźliwych zwrotów (ostatnio padły świnie) użytkownik Slovaak został pozbawiony dostępu do forum na 24 godziny.

W wypadku recydywy następne kary będą surowsze (najłagodniejszą możliwą będzie ban na czas 1 tygodnia).

Nie jest jednak tak, że wina leży tu tylko po jednej stronie.

Picard, Delta

Wiedząc jaki kłopot ma Slovaak z powstrzymaniem emocji, mogliście doprawdy znacznie złagodzić ton, albo powstrzymać się od dalszej dyskusji. Czasem naprawdę lepiej ustąpić pola w dyskusji, nawet będąc całkowicie pewnym swoich racji, niż odnieść tak wątpliwe "zwycięstwo". Zwłaszcza, że podobna sytuacja miała już miejsce - wtedy co prawda nie doszło do banowania, ale obrażony i zniesmaczony waterhouse w dużym stopniu wycofał się z życia forum.

Nie złamaliście regulaminu wprost (choć od biedy dałoby się to podciągnąć pod słynny "punkt drugi"), więc kar nie będzie. Zastanówcie się jednak czy warto było...

(Lojalnie uprzedzam też, że o ile normalnie wszelkie moderatorskie wątpliwości staram się tlumaczyć na korzyść Użytkowników - w końcu to ich dobrej zabawie ma służyć istnienie st.pl - o tyle przez najbliższy czas będę wszelkie ew. wątpliwości interpretował raczej na Waszą niekorzyść. Zapracowaliście na to, niestety.)

ps. odczuwam smutek i niesmak, że sytuacja która doprowadziła do pierwszej tak poważnej kary dyscyplinarnej od dobrych paru lat rozegrała się z udziałem Forumowiczów, którzy praktycznie od początku wnosili cenny wkład w funkcjonowanie naszej community.
Slovaak
Użytkownik
#154 - Wysłana: 1 Maj 2009 00:32:56 - Edytowany przez: Slovaak
Q__

Nie mam Ci za złe że dałeś mi bana. Pobyt na wygnaniu okazał sie dla mnie bardzo konstruktywny. Jednak jeśli bym musiał znów coś takiego zrobić to... zrobiłbym to. Gdy pisałem te słowa to wiedziałem co mi za nie grozi. Może się chłopcy zastanowili nad swoimi... dziwacznymi problemami.

Jestem tylko ciekaw czy sprawiło Ci to w jakiś sposób radość. W końcu to tylko 24h a Ty kilka krotnie wklejałeś link do postu o banie...
Q__
Moderator
#155 - Wysłana: 1 Maj 2009 00:38:50 - Edytowany przez: Q__
Slovaak

Jestem tylko ciekaw czy sprawiło Ci to w jakiś sposób radość.

Wrecz przeciwnie. I chciałem uświadomić Twoim Oponentom, że choć to Ty przekroczyłeś granice, Oni też nie mogą (IMO) uważac się za całkiem bezwinnych. Linkowany post nie traktował tylko o banie, ale o całej sytuacji. Sytuacji do której - mam nadzieje - więcej już nie dojdzie.

Było to więc raczej pytanie do Was wszystkich trzech "czy jesteście dumni z tego co zaszło", "czy naprawdę chcecie dyskuotwać w takim stylu" i czy wyciągniecie (w końcu!) wnioski.
Delta
Użytkownik
#156 - Wysłana: 1 Maj 2009 09:35:34 - Edytowany przez: Delta
Q__
Było to więc raczej pytanie do Was wszystkich trzech "czy jesteście dumni z tego co zaszło", "czy naprawdę chcecie dyskuotwać w takim stylu"

Jeśli o mnie chodzi to nie. Ja chciałem tylko porozmawiać, jak zawsze.

i czy wyciągniecie (w końcu!) wnioski.

A co do wniosków, to nasunął mi się właśnie jeden.

Ja i Picard straszną zbrodnię popełniliśmy , bo nikogo nie obraziliśmy, a na bluzgi z cudzej strony staraliśmy się zareagować żartem, by rozładować sytuację i rozmawiać dalej.

W Twojej i pozostałych moderatorów (bo jak się nie mylę decyzje podejmujecie wspólnie) opinii zasłużyłem z Picardem na to:

"Lojalnie uprzedzam też, że o ile normalnie wszelkie moderatorskie wątpliwości staram się tlumaczyć na korzyść Użytkowników - w końcu to ich dobrej zabawie ma służyć istnienie st.pl - o tyle przez najbliższy czas będę wszelkie ew. wątpliwości interpretował raczej na Waszą niekorzyść. Zapracowaliście na to, niestety."

W takim razie mam pytanie: na co zasłużyły osoby często kwitujące różne fragmenty dyskusji np. żartobliwo-prowokacyjnym: "widziałeś już film" i tym podobnymi stwierdzeniami? A tak się składa, że byli to moderatorzy (Madame Picard i waterhouse). Czyli wtedy było w porządku, a teraz to nie jest? Czy to już nie zahacza o nadgorliwość zwłaszcza ze strony części osób, które same tak postępowały (i żeby było jasno: wcale nie miałem o te żartobliwe stwierdzenia pretensji, ani nie uważam, że powinni za to odpowiadać przed moderacją)?

W takim razie, zaczynam sądzić, że dawniej było pod tym względem nieporównanie lepiej. Moderacja miała jedynie usuwać takich jak Dinek. Nie ingerowała w wypowiedzi, tematy, ani w to kiedy ma się rozmowa zakończyć. I jakoś problemów nie było, chociaż czasami jakaś burza się zebrała.
Eviva
Użytkownik
#157 - Wysłana: 1 Maj 2009 11:05:31
Delta

Nie cierpię mówić "a nie mówiłam", ale... a nie mówiłam?
Delta
Użytkownik
#158 - Wysłana: 1 Maj 2009 11:14:12
Eviva
Nie cierpię mówić "a nie mówiłam", ale... a nie mówiłam?

Mówiłaś. Ale ja nie posądzam moderatorów o złe intencje, tylko sądzą, że trochę nadgorliwie do tego podeszli. I nie mówię, ze jestem kompletnie bez winy, ale do tej pory takich zachowań, że ktoś na coś odpowie w formie żartu nie piętnowano z majestatu posiadanych uprawnień i nie ograniczano niczyjego udziału w dyskusjach jeśli np. nie ubliżali innym.
Madame Picard
Moderator
#159 - Wysłana: 1 Maj 2009 11:18:00 - Edytowany przez: Madame Picard
Delta, Picard

Nie zrobiliście nic, za co należałaby się Wam jakakolwiek regulaminowa kara (i dlatego żadnej nie dostaliście ). To, co napisał Q__:

Czasem naprawdę lepiej ustąpić pola w dyskusji, nawet będąc całkowicie pewnym swoich racji, niż odnieść tak wątpliwe "zwycięstwo".
Nie złamaliście regulaminu wprost (choć od biedy dałoby się to podciągnąć pod słynny "punkt drugi"), więc kar nie będzie. Zastanówcie się jednak czy warto było...


to była raczej nasza refleksja nad stylem tej dyskusji i koleżeńska rada (a nie moderatorski nakaz; bo uważam Was za kolegów a nie podwładnych), żeby odpuścić. Czy naprawdę musicie mieć ostatnie słowo w dyskusji, która robi się coraz bardziej nieprzyjemna? Nie lepiej czasem odpuścić i nie eskalować konfliktów? Odpowiedzcie sobie na to sami.

Nie chcemy - i nie będziemy - zabraniać Wam dyskusji nawet w takim stylu. Zastanówcie się jednak, czy uparte ciągnięcie wątków, obojętnie w jakim stylu, byle tylko Wasze było na wierzchu, to jest kierunek, w którym ma podążać nasze forum. Znów - odpowiedzcie sobie na to sami.
I mówię to jako Wasza oddana Madame Picard, nie jako moderator.

Widzicie, wiele zależy od kontekstu konkretnej wypowiedzi, nie tylko od użytych słów. Jeśli dyskusja przebiega w przyjacielsko-żartobliwej atmosferze, to dopuszczalne są kąśliwe uwagi, a nawet groźby (mam Ci przypomnieć o stosie? ); nikomu one nie szkodzą. Ale jeśli dyskusja wywołuje takie emocje i przeradza się pomału w pyskówkę, to byle drobna uwaga może wydać się bardzo ostra.
Nie wszystko uda się ująć w formalne ramy regulaminu. Koleżeńskie relacje mają to do siebie, że opierają się na normach nieformalnych (jak kto woli: wyczuciu), których w zasadzie nie da się skodyfikować, żeby nie wyszły z tego absurdy.
Np. oficjalnie zakazujemy gróźb. I koniec z żartami o stosie. Czy naprawdę tego chcemy?

Jeśli nasze działania się Wam nie podobają, zawsze możecie wnioskować do Kai'a o cofnięcie naszych uprawnień. Ja się nie pogniewam, bycie moderatorem to nie jest taki wielki cymes . Zastanawiam się jednak, czy nie idealizujecie "dawnych, dobrych czasów". Odkąd ja tu jestem, waterhouse również ostrzegał krewkich dyskutantów i podejmował decyzje o zamknięciu wątków. Nie robimy nic, czego nie zrobiliby "poprzedni" moderatorzy.
Przypominam też, że nadanie mnie i Q__ uprawnień odbyło się po dyskusji na temat tego, w jakim kierunku zmierza forum. Wiele osób wyrażało wówczas nostalgię za czasami wyższego poziomu dyskusji i wyrażało żal, że moderacja sobie "odpuściła" i bywa niekonsekwentna. Staramy się zatem poniekąd odpowiedzieć na postulaty, które wówczas się pojawiły.
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=1&topic=1917&page=3
Delta
Użytkownik
#160 - Wysłana: 1 Maj 2009 11:41:53 - Edytowany przez: Delta
Madame Picard
Czy naprawdę musicie mieć ostatnie słowo w dyskusji, która robi się coraz bardziej nieprzyjemna?

A kto mówił, że muszę mieć ostatnie słowo? Slovaak się wypowiedział, ja mu odpowiedziałem, on z kolei mi itd. Na tym chyba polega jakakolwiek dyskusja?

Nie lepiej czasem odpuścić i nie eskalować konfliktów?

Oj, lepiej, lepiej. Ale powtórzę jeszcze raz próba (pewnie nieudana) podejścia żartem do bluzgów, była właśnie po to by nie eskalować konfliktu odpowiadając np. bluzgami na bluzgi. Ze Slovaakiem dobrze się rozmawiało, nie licząc tych jego bluzgów i naprawdę miałem nadzieję, że ochłonie i przestanie ubliżać.

mam Ci przypomnieć o stosie?

I o tym właśnie mówię. To, podobnie jak określenia "widziałeś już film", IMHO nie czyni jakiejś szkody, nie są podstawą do jakiejś agresji innych użytkowników, czy moderatorskiej interwencji, albo zaostrzonego rygoru bo podpadliśmy. Dlatego uważam, że to trochę nadgorliwe.

Ale jeśli dyskusja wywołuje takie emocje i przeradza się pomału w pyskówkę, to byle drobna uwaga może wydać się bardzo ostra.

Dlatego chyba niemal wszyscy zgodziliśmy się z tym, że moderatorzy mają prawo na czasowe zamknięcie wątków i określenie co zrobiliśmy nie tak jak powinno być. Ale jak dotąd np. te żartobliwe uwagi nie były tutaj uważane za coś złego.

Jeśli nasze działania się Wam nie podobają, zawsze możecie wnioskować do Kai'a o cofnięcie naszych uprawnień.

A to mi się nawet nie śniło robić.

Odkąd ja tu jestem, waterhouse również ostrzegał krewkich dyskutantów i podejmował decyzje o zamknięciu wątków

Tylko chyba topic o Galaxy i Defiant zamknięto w "dawnych czasach". Ostrzeżeń także było stosunkowo niewiele. Bana zarobił tylko Dinek i kolejne jego wcielenia. A systemu kar i ostrzeżeń skutkujących nawet stałym banem jako takiego nie było. Wielu z nas zgadzało się przecież, że trzeba to wprowadzić, ale trzeba też chyba z wyczuciem stosować. Tymczasem w przez ostatni mniej więcej miesiąc takich ostrzeżeń sypie się coraz więcej. To dużo więcej niż dotąd przez całe lata na tym Forum. System ostrzeżeń i banów oraz zamykania topiców jest potrzebny, ale wydaje mi się, że nie powinno się go nadużywać na każdym kroku.
Madame Picard
Moderator
#161 - Wysłana: 1 Maj 2009 12:07:50 - Edytowany przez: Madame Picard
Delta

Ale jak dotąd np. te żartobliwe uwagi nie były tutaj uważane za coś złego.
Czy ktoś został przez nas ukarany za żarty?
Slovaak dostał czasowego bana za bluzgi, Picard dostał ostrzeżenie za założenie dodatkowego wątku w miejsce zamkniętego, Ty nie dostałeś nic . Obaj dostaliście przyjacielską radę . Więc o co chodzi?

Tylko chyba topic o Galaxy i Defiant zamknięto w "dawnych czasach". Ostrzeżeń także było stosunkowo niewiele.
Ja osobiście pamiętam jeden zamknięty wątek (i to na stałe, nie czasowo) i kilka ostrzeżeń danych przez waterhouse'a. A jestem tu od niecałych 2 lat...

przez ostatni mniej więcej miesiąc takich ostrzeżeń sypie się coraz więcej. To dużo więcej niż dotąd przez całe lata na tym Forum.
Czy któreś było Waszym zdaniem dane niepotrzebnie?
Forum to żywy twór, zmienia się. Użytkowników jest coraz więcej, są bardzo różni. Zmienia się zatem, że tak to ujmę , system kontroli społecznej (zasady, reguły nieformalne, system sankcji formalnych i nieformalnych).
Przypominam też, że nasze decyzje konsultujemy z waterhousem, śmiem zatem przypuszczać, że gdyby nadal to on moderował forum, beze mnie i Q__, nie byłoby "lepiej", a dokładnie tak samo...

System ostrzeżeń i banów oraz zamykania topiców jest potrzebny, ale wydaje mi się, że nie powinno się go nadużywać na każdym kroku.
W którym konkretnie miejscu go nadużyliśmy?

Jeśli macie do nas jakieś zastrzeżenia, to bardzo proszę o ich werbalizowanie. Ale konkretnie, a nie "nadgorliwi jesteście" .
Q__
Moderator
#162 - Wysłana: 1 Maj 2009 12:14:33 - Edytowany przez: Q__
Delta

Tylko chyba topic o Galaxy i Defiant zamknięto w "dawnych czasach".

Oj, nie tylko, nie tylko. Topic o OGAME, topic o rocznicy 40 lecia ST i parę innych. (Pootwierałem je - w większości - znowu zresztą, bo żar tamtych flame'ów dawno wygasł.)

Bana zarobił tylko Dinek i kolejne jego wcielenia.

Jeszcze neo_spider/_Anonim_ i za trzech typkow którzy wpadli w intencji śmiecenia.

neo_spider, początkowo był normalnym, acz kłopotliwym dyskutantem, więc precedens jest.

Tymczasem w przez ostatni mniej więcej miesiąc takich ostrzeżeń sypie się coraz więcej. To dużo więcej niż dotąd przez całe lata na tym Forum.

Przypuszczam, że ma to raczej związek z rozpalającymi emocje Forumowiczów dyskusjami o ST XI. I to nawet nie są (w większości wypadkow) stricte ostrzeżenia, a apele o schłodzenie temperatury emocji.

Na jakiekolwiek kary dyscyplinarne, od nastania "nowych" moderatorów, zarobiły raptem 3,5 osoby - Eviva, biter (oboje dawno i nieprawda i wyciągnęli wnioski) Picard (ale to było takie połowiczne ostrzeżenie, stąd to 0.5) i Slovaak.

A to, że czasami (jak każdy forumowicz zresztą) nie odmawiamy sobie prawa do krytykowania tego czy owego w zachowaniu innych Użytkowników... Cóż, przecież Ty robisz właśnie dokładnie to samo.
Eviva
Użytkownik
#163 - Wysłana: 1 Maj 2009 12:22:10
Tyle, że ciekawa jest jedna rzecz. Otóz okres mojego największego rozrabiactwa przypada na czasy waterhouse'a i elberetha. Żadne z nich nie bawiło się w ostrzeżenia i czasowe bany, najwyżej odpowiadało, i to dość ostro. Teraz jestem spokojna jak chomik w styczniu i nagle nowy moderator stwierdza, że zasługuję na ostrzeżenie? Szczególnie że podczas tamtej dyskusji to wcale ni8e ja wypowiadałam się najbardziej gorąco. Coś to się zrobiło nie halo i dobrze wiedziałam, że tak będzie.
Q__
Moderator
#164 - Wysłana: 1 Maj 2009 12:26:25
Eviva

Spokojnie, mówię o tym, że daaaaawno temu zarobiłaś na ostrzeżnie, które zresztą się zatarło, z nastaniem nowego roku (stąd "dawno i nieprawda").

I nie jestem już taki nowy
Delta
Użytkownik
#165 - Wysłana: 1 Maj 2009 12:33:25
Madame Picard
Ty nie dostałeś nic

Oprócz tego, że moderacja "przez najbliższy czas będzie wszelkie ew. wątpliwości interpretować raczej na moją niekorzyść" bo zapracowałem na to.

Czy któreś było Waszym zdaniem dane niepotrzebnie?

Może nie tyle niepotrzebne co takich reakcji na rzeczy dotąd traktowane bez zbytnich problemów było ostatnimi czasami nieco więcej niż zwykle do tej pory. No nie bardzo mi się chce wierzyć, że zaczęliśmy wszyscy ostatnio bardziej rozrabiać.
Nie chodzi o to, że to były niesłuszne ostrzeżenia tylko, że znacznie skrupulatniej niż dotychczas się pojawiały. Właśnie dlatego nie mam właściwie pretensji o to, że zostałem ostrzeżony co o to, że kiedyś za coś takiego nikt by nie mówiło o ostrzeżeniach. Było trochę swobodniej bo nie wszystko za każdym razem było w jakiś sposób punktowane. Oczywiście IMHO, bo może to tylko moje odczucie.

Przypominam też, że nasze decyzje konsultujemy z waterhousem, śmiem zatem przypuszczać, że gdyby nadal to on moderował forum, beze mnie i Q__, nie byłoby "lepiej", a dokładnie tak samo..

Ale waterhouse nie stosował ostrzeżeń ani za ten stos ani za stwierdzenia widziałeś już film. Nawet sam tego ostatniego używał i nikt się na niego za to nie obrażał, co najwyżej ktoś napisał, że nie widział, a jedynie domyśla się na podstawie znanych już materiałów. A teraz wychodzi na to, że takiego rodzaju żartobliwe uwagi są trochę na cenzurowanym.

W którym konkretnie miejscu go nadużyliśmy?

No właśnie przecież zacytowałem wypowiedź Q__ na ten temat. A dodatkowo rzadko się zdarzało by to moderacja oceniała kiedy poszczególni użytkownicy mają skończyć ze sobą rozmawiać na dany temat, bo o to Q__ także miał uwagi. I nawet jeśli słuszne, to do tej pory tego nie było. Jak jakaś grupka użytkowników rozmawiała sobie o czymś to waterhouse jedynie ostrzegał tych, którzy używali określeń obraźliwych wobec innych podobnych do tych jakich Slovaak używał ostatnio. Ale nie ingerował w to jak długo dyskusje się toczą. Mi np. nie przeszkadza, że jest bodaj 5 sesji RPG, albo 3 Quizy, lub ktoś chce porozmawiać na temat, który mnie np. by nie interesował itp. A gdybym to ja z moderatorskiego punktu widzenia uznał, że np. te 5 sesji RPG to za dużo, nie byłoby to przesadą z mojej strony? Czy ktokolwiek z użytkowników skarżył się na tą naszą dyskusję (a kilka osób przecież tam było brało w niej udział, ile zajrzało nie wiem)? Widać kogoś to interesowało.
Nie zrozum mnie źle. Ja wiem, że moderator to trochę niewdzięczne zadanie i wiem, że chcecie jak najlepiej. A to, o czym tu piszę, nie jest jakimiś pretensjami tylko właśnie próbą zwrócenia uwagi na niektóre rzeczy.
Q__
Moderator
#166 - Wysłana: 1 Maj 2009 12:36:02
Delta

Oprócz tego, że moderacja "przez najbliższy czas będzie wszelkie ew. wątpliwości interpretować raczej na moją niekorzyść" bo zapracowałem na to.

Ale czy wątpliwości do ew. rozstrzygania przez moderacje się pojawią to już tylko od Ciebie zależy.

A dodatkowo rzadko się zdarzało by to moderacja oceniała kiedy poszczególni użytkownicy mają skończyć ze sobą rozmawiać na dany temat, bo o to Q__ także miał uwagi.

To nie było polecenia, a sugestia. Nie posłuchałeś jej i jakoś nie zostałeś strraszliwie ukarany.
Madame Picard
Moderator
#167 - Wysłana: 1 Maj 2009 12:36:14
Eviva

okres mojego największego rozrabiactwa przypada na czasy waterhouse'a i elberetha.
A ja pamiętam, że ~rok temu dostałaś ostrzeżenie za awanturę z Domko.

Żadne z nich nie bawiło się w ostrzeżenia i czasowe bany
Bo nie było wtedy takiego systemu. Został on wprowadzony na początku tego roku za zgodą forumowiczów, którzy się na ten temat wypowiadali; i zaakceptowany jako mniej represyjny od poprzedniego.

nagle nowy moderator stwierdza, że zasługuję na ostrzeżenie? Szczególnie że podczas tamtej dyskusji to wcale ni8e ja wypowiadałam się najbardziej gorąco
A tak konkretnie kto (z nas "nowych") i kiedy udzielił Ci ostrzeżenia? I w jakiej dyskusji? Przecież chyba nie tej o ST XI, bo prawie nie brałaś w niej udziału.
Innymi słowy: o sso Ci w ogóle chodzi?
Madame Picard
Moderator
#168 - Wysłana: 1 Maj 2009 12:47:05
Delta

Oprócz tego, że moderacja "przez najbliższy czas będzie wszelkie ew. wątpliwości interpretować raczej na moją niekorzyść" bo zapracowałem na to.
Bo moderacja ocenia całość sytuacji, wraz z kontekstem. (Dlatego właśnie za grożenie mi stosem NIE ZOSTAŁEŚ ostrzeżony.) I to jest właśnie część tego kontekstu.

nie mam właściwie pretensji o to, że zostałem ostrzeżony
I słusznie - bo nie zostałeś .
Dostałeś przyjacielską radę, której nie posłuchałeś. No i co? No i nic, jak śpiewa Kuba Sienkiewicz .

Nie chodzi o to, że to były niesłuszne ostrzeżenia tylko, że znacznie skrupulatniej niż dotychczas się pojawiały.
Poniekąd jest to odpowiedź na społeczne postulaty z wątku, który zalinkowałam.
A tak konkretnie: kto został ostrzeżony od czasu, jak jesteśmy moderatorami? Bo ja wcale tak wielu przypadków sobie nie przypominam (Picard, Slovaak i biter za tę dyskusję o dostępie do broni). I które z tych ostrzeżeń było na wyrost?

A teraz wychodzi na to, że takiego rodzaju żartobliwe uwagi są trochę na cenzurowanym.
Ponownie zapytam: czy ktokolwiek dostał od nas ostrzeżenie czy bana za tego typu uwagę?

zadko się zdarzało by to moderacja oceniała kiedy poszczególni użytkownicy mają skończyć ze sobą rozmawiać na dany temat
Czy KAZALIŚMY komuś zakończyć dyskusję? Nie. Dyskusja nadal się toczy, sam w niej bierzesz udział.
Delta
Użytkownik
#169 - Wysłana: 1 Maj 2009 12:52:51 - Edytowany przez: Delta
Q__

Przypuszczam, że ma to raczej związek z rozpalającymi emocje Forumowiczów dyskusjami o ST XI.

Możliwe.

Na jakiekolwiek kary dyscyplinarne, od nastania "nowych" moderatorów, zarobiły raptem 3,5 osoby

Ale wszystko w ciągu miesiąca-dwóch czasu? A ile takich ostrzeżeń było przez ostatni rok lub dwa? Ja wiem, że staracie się utrzymać ład nad tym Forum. Ale czasami chyba nie musi być tak skrupulatny?

A to, że czasami (jak każdy forumowicz zresztą) nie odmawiamy sobie prawa do krytykowania tego czy owego w zachowaniu innych Użytkowników... Cóż, przecież Ty robisz właśnie dokładnie to samo.

Toteż nie mam pretensji. Ale Twoją zapowiedź o interpretacji przyszłych sytuacji na np. moją niekorzyść traktuję raczej jako ostrzeżenie. Łagodne, pewnie i w jakimś stopniu zasłużone, ale jednak. Następnym razem za taką dyskusję mogę więc oberwać ostrzeżeniem, a za kolejnym razem banem. A jak mamy ze sobą dyskutować, jeśli za każdą naszą wypowiedzią, która wydaje się nam wyważona i nie ubliżająca nikomu będzie stało widmo ostrzeżeń? Nie chodzi o same ostrzeżenia, tylko o to czy one nas wszystkich za bardzo nie ograniczą. Do tej pory było sporo swobody do wypowiedzi, dużo więcej niż gdzie indziej i wcale nie było ani dużo awantur ani ubliżania ani innych podobnych rzeczy.

Ale czy wątpliwości do ew. rozstrzygania przez moderacje się pojawią to już tylko od Ciebie zależy

A, czyli z tego wynika, że jakakolwiek dłuższa dyskusja, która zakończy się bluzgami z "przeciwnej" strony, będzie uznana za także moją winę, bo ją sprowokowałem, chociaż ja (ani Picard) Slovaakowi nie naubliżałem, a w tym samym czasie rozmawiałem z kilkoma innymi Forumowiczami i żaden tak się nie zachowywał, jak Slovaak, czy tak?
To ja teraz nie wiem, czy w ogóle się odzywać, bo tak się to może dla mnie zakończyć. Tylko, że nowy regulamin nie miał temu służyć.

To nie było polecenia, a sugestia.

A to przepraszam, wydawało mi się, że mówisz jako moderator.

Madame Picard
i zaakceptowany jako mniej represyjny od poprzedniego.

Bo tamten mógł zakończyć się od razu stałym banem czyli większą represją. Ale za to był stosowany sporadycznie i w wypadkach gdy długi czas nic do danej osoby nie docierało, a np. ubliżał jak Dinek.

Teraz system nie do końca jest łagodniejszy. Bo ile? Dwa ostrzeżenia w wyznaczonym okresie i stały ban? Teoretycznie Picard (a jak on to i ja także powinienem) zarobił już jedno. Czy zachowywał się jak dotychczas zbanowani? Jeszcze jedno i wylatuje. A za tydzień będzie emisja w kinach a po niej może być nie jedna taka dyskusja.
Eviva
Użytkownik
#170 - Wysłana: 1 Maj 2009 13:01:06 - Edytowany przez: Eviva
Madame Picard
tak konkretnie kto (z nas "nowych") i kiedy udzielił Ci ostrzeżenia?

A Q_, o czym wspomina wyżej. Chyba że ostrzeżenia nie było, a Q_ tak sobie tylko to napisał.

Innymi słowy: o sso Ci w ogóle chodzi?

O to samo, o co Delcie.
Delta
Użytkownik
#171 - Wysłana: 1 Maj 2009 13:03:19
Madame Picard
Ponownie zapytam: czy ktokolwiek dostał od nas ostrzeżenie czy bana za tego typu uwagę?

No więc dobrze, co złego uczyniłem w rozmowie ze Slovaakiem?

Czy KAZALIŚMY komuś zakończyć dyskusję? Nie.

"Wiedząc jaki kłopot ma Slovaak z powstrzymaniem emocji, mogliście doprawdy znacznie złagodzić ton, albo powstrzymać się od dalszej dyskusji."

"Nie złamaliście regulaminu wprost (choć od biedy dałoby się to podciągnąć pod słynny "punkt drugi"), więc kar nie będzie."

Ergo: działaliśmy na granicy prawa.

Stąd całkiem słuszny wniosek:
"o tyle przez najbliższy czas będę wszelkie ew. wątpliwości interpretował raczej na Waszą niekorzyść. Zapracowaliście na to, niestety. "

A wszystko przez to, że nie posłuchaliśmy i odpowiedzieliśmy na wypowiedzi Slovaaka (bo chyba chciał uzyskać odpowiedź, skoro dalej kontynuuje wątek?).
Q__
Moderator
#172 - Wysłana: 1 Maj 2009 13:04:15 - Edytowany przez: Q__
Delta

Ale wszystko w ciągu miesiąca-dwóch czasu?

Policz, policz. Sporo więcej wyjdzie. Akurat dwie awantury wybuchły to i wkroczyliśmy.

A, czyli z tego wynika, że jakakolwiek dłuższa dyskusja, która zakończy się bluzgami z "przeciwnej" strony, będzie uznana za także moją winę, bo ją sprowokowałem

A nie, jasne, że nie. Ale np. biter został wtedy też ostrzeżony za złośliwo-ironiczne uwagi pod adresem Slovaaka. Jeśli ktoś u Użytkowników jest drażliwy lepiej chyba z nim dyskutować "w białych rękawiczkach", ot z szacunku dla rozmówcy, jaki by nie był. Zresztą Sh1eldeR wyjaśnil w czym rzecz.

To ja teraz nie wiem, czy w ogóle się odzywać, bo tak się to może dla mnie zakończyć.

Spokojnie, naprawdę nie jesteśmy idiotami i nie będziemy bawić się w prześladowania, bo to by podważało sens i powagę moderacji.

(Zresztą chyba się nie boisz, skoro polemizujesz.)

A to przepraszam, wydawało mi się, że mówisz jako moderator.

Kiedy mówię jako moderator, staram się to podkreślić.

Teraz system nie do końca jest łagodniejszy. Bo ile? Dwa ostrzeżenia w wyznaczonym okresie i stały ban?

Stały? A nie, dwa ostrzeżenia i ban czasowy. Dwa bany czasowe i ban stały. W dodatku moderacja ma prawo do lagodzenia swoich "wyroków", wszystko zależy od dalszej (i wcześniejszej) postawy Usera. Naprawdę inaczej oceniamy jednostkowy wyskok, czy trudne początki newbies, a inaczej "dinkowanie".

Eviva

MP mogła nie zauważyć. A ostrzeżenie było za floodowanie (3 razy niemal identyczna treść o małej zawartości merytorycznej w 3 topicach i tak w kółko), poważne pogwałcenie netykiety.

Od dawna nic takiego nie robisz, więc skąd te nerwy?
Eviva
Użytkownik
#173 - Wysłana: 1 Maj 2009 13:07:33 - Edytowany przez: Eviva
Q__

Jakby powiedział kolega Jurgen "Ordnung muss sein" ?
Madame Picard
Moderator
#174 - Wysłana: 1 Maj 2009 13:20:54
Delta

Ja wiem, że staracie się utrzymać ład nad tym Forum. Ale czasami chyba nie musi być tak skrupulatny?
Ponownie Cię proszę o wskazanie, który przypadek interwencji był "zbyt skrupulatny".

czyli z tego wynika, że jakakolwiek dłuższa dyskusja, która zakończy się bluzgami z "przeciwnej" strony, będzie uznana za także moją winę, bo ją sprowokowałem
A została uznana? Dostałeś ostrzeżenie? Napisaliśmy Ci, jak to widzimy, i że nam się to nie podoba, ale nie było to ostrzeżenie.
I, proszę, nie udawaj, że nie rozumiesz naszej wypowiedzi o tym, że uważamy, że lepiej byłoby zakończyć tę dyskusję.
Nie zakończyłeś - i co? Spotkały Cię za to jakieś represje?

"Wiedząc jaki kłopot ma Slovaak z powstrzymaniem emocji, mogliście doprawdy znacznie złagodzić ton, albo powstrzymać się od dalszej dyskusji."
"Nie złamaliście regulaminu wprost (choć od biedy dałoby się to podciągnąć pod słynny "punkt drugi"), więc kar nie będzie."

To NIE BYŁO ostrzeżenie, a jedynie prośba.

Nowy system ostrzeżeń i banów został zaakceptowany przez forumowiczów. Jeśli uważasz go za niesprawiedliwy, załóż stosowny wątek i poddaj pod ponowną dyskusję.

Eviva

A Q_, o czym wspomina wyżej. Chyba że ostrzeżenia nie było,
Odnoszę wrażenie, że chodziło raczej o zeszłoroczne ostrzeżenie waterhouse'a. Chyba że się mylę...

O to samo, o co Delcie
Czyli o co? Bo właśnie od Delty nie mogę się dowiedzieć, o co konkretnie ma do nas zastrzeżenia.
Delta
Użytkownik
#175 - Wysłana: 1 Maj 2009 13:22:54
Q__
Zresztą chyba się nie boisz, skoro polemizujesz

Bo nie posądzałem i nie posądzam Was o złą wolę i jakieś celowe prześladowania. A jedynie wolę wszystkie wzajemne wątpliwości rozwiązać, by później nie miały (mam nadzieję) miejsca i nie ciągnęły się za nami.

Kiedy mówię jako moderator, staram się to podkreślić.

No właśnie. A zacząłeś od ogłoszenia że Slovaak dostał bana. Dlatego sądziłem, że to oficjalne wystąpienie.

Stały? A nie, dwa ostrzeżenia i ban czasowy. Dwa bany czasowe i ban stały

Dzięki za poprawkę.
Eviva
Użytkownik
#176 - Wysłana: 1 Maj 2009 13:45:24
Madame Picard
Odnoszę wrażenie, że chodziło raczej o zeszłoroczne ostrzeżenie waterhouse'a

A nie, na pewno nie. Popytaj kumpla - ostrzegał mnie, i to całkiem na poważnie. A co do zastrzeżeń - nie mam zastrzeń, jeśli nie chcesz, żebym miała. Po prostu nie podoba mi się to, że ludzie nie mogą sobie swobodnie porozmawiać, choćby nawet nieco ostrzej. Póki nie dochodzi do jakichś rzeczywistych napaści słownych i gróźb karalnych, moderatorzy nie powinni się wtrącać, zamykać topiców i tak dalej. Bo to jakoś nieładnie.
Delta
Użytkownik
#177 - Wysłana: 1 Maj 2009 15:11:30 - Edytowany przez: Delta
Madame Picard
Napisaliśmy Ci, jak to widzimy, i że nam się to nie podoba, ale nie było to ostrzeżenie.
I, proszę, nie udawaj, że nie rozumiesz naszej wypowiedzi o tym, że uważamy, że lepiej byłoby zakończyć tę dyskusję.


Widać zrozumiałem po swojemu. Po prostu wydawało mi się, że Q__ wypowiadał się głównie jako moderator.

Nie zakończyłeś - i co? Spotkały Cię za to jakieś represje?

Nie. Nie licząc tego, czego nie zacytowałaś z wypowiedzi Q__, że zastosuje ostrzejszą taryfę przy kolejnej takiej sytuacji jaka ostatnio miała miejsce, co, w domyśle, może zakończyć się dla mnie i Picarda ostrzeżeniem, lub w ostateczności nawet banem. Czyli wystąpił powiedzmy z moderatorską radą, ale radą do której lepiej się zastosować by w przyszłości nie było innych konsekwencji. Różnica między tym a ostrzeżeniem jest IMHO taka, że słowo "ostrzeżenie" nie padło. I pomimo iż rozumiem motywację jaka Q__ kierowała, to jednak za dyskusje jeszcze takich form moderatorskich ostrzeżeń (jak wolisz, rad) nie było. Dlatego nie tyle mam jakieś obiekcje co do oceny wydarzenia i jego uczestników w tym mnie, co do pewnej gorliwości.

Nowy system ostrzeżeń i banów został zaakceptowany przez forumowiczów. Jeśli uważasz go za niesprawiedliwy, załóż stosowny wątek i poddaj pod ponowną dyskusję.

Nie uważam go za niesprawiedliwy, ale nie uważam też, że w takich sytuacjach, w jakiej znalazłem się z Picardem powinien być stosowany. Obojętne jak drobne ostrzeżenia i zapowiedzi konsekwencji, jeśli coś takiego, co zrobiliśmy, będzie mieć miejsce w przyszłości, by to nie były. I tylko tyle.

A i znalazłem jeszcze kilka dawnych wypowiedzi Jurgena na temat systemu stosowanego u nas. Też miał trochę uwag co do tego, że często trudno jest ocenić co powinno podpadać pod karę i też pisał, że przy dyskusjach czasami różnie się zdarzało reagować Forumowiczom.
http://www.startrek.pl/forum/index.php?action=vthr ead&forum=1&topic=1670&page=14


Zresztą było, minęło.
Madame Picard
Moderator
#178 - Wysłana: 1 Maj 2009 17:46:53 - Edytowany przez: Madame Picard
Eviva

Póki nie dochodzi do jakichś rzeczywistych napaści słownych i gróźb karalnych, moderatorzy nie powinni się wtrącać, zamykać topiców i tak dalej. Bo to jakoś nieładnie.
Powtarzam: ten system zyskał akceptację użytkowników, co zresztą odbyło się w tym topiku, w którym rozmawiamy, nie trzeba daleko szukać.
Przypominam: ani nowi moderatorzy, ani regulamin, ani nasze uprawnienia, ani "system kar" nie wyssały się z palca, tylko zostały przedyskutowane i zaakceptowane przez większość forumowiczów.
Działamy zatem nie wedle naszego widzimisię, tylko jesteśmy wykonawcami woli większości użytkowników.
Mówię całkiem poważnie: jeśli chcecie jakiejkolwiek zmiany, załóżcie stosowny topik i poddajcie pod dyskusję propozycje zmian.

Delta

nie tyle mam jakieś obiekcje co do oceny wydarzenia i jego uczestników w tym mnie, co do pewnej gorliwości.
Czyli do czego właściwie? Po raz kolejny powtarzam prośbę o skonkretyzowanie tej krytyki.
Bo chyba nie chodzi Ci o to, żebyśmy nie mogli wypowiadać swoich ocen, rad czy apeli jako PRYWATNE OSOBY, nie jako moderatorzy. Bo wyjdzie na to, że to nam się knebluje usta .

Też miał trochę uwag co do tego, że często trudno jest ocenić co powinno podpadać pod karę i też pisał, że przy dyskusjach czasami różnie się zdarzało reagować Forumowiczom.
Owszem, bo "uznaniowy" system ma swoje wady. Tylko, że, jak pokazałam Ci na przykładzie powyżej, jeśli zamiast norm nieformalnych i uznaniowości, zastosujemy sztywne przepisy i ortodoksyjny legalizm, to dojdzie do absurdów (nie wolno grozić - mnie stosem także ).
A nowy system, nawiasem mówiąc, miał nieco zmniejszyć uznaniowość i uporządkować kwestie sankcji za przewinienia. I - powtarzam z uporem maniaka - zyskał on akceptację użytkowników.

Zresztą było, minęło.
OK, ja też proponuję zakończyć ten temat.
Jeśli jeszcze ktoś chce wylać swoje żale do mnie, uprzejmie zapraszam na GG. Jeśli chcecie odwołania moderatorów - do Kai'a. Jeśli chcecie przedyskutować zmiany w regulaminie - załóżcie odpowiedni topik.
Eviva
Użytkownik
#179 - Wysłana: 1 Maj 2009 18:10:30 - Edytowany przez: Eviva
Madame Picard
Mówię całkiem poważnie: jeśli chcecie jakiejkolwiek zmiany, załóżcie stosowny topik i poddajcie pod dyskusję propozycje zmian.

Jaki to ma sens? Z góry wiadomo, że wiekszość będzie "za", póki ich samych to nie dotknie. Swoje obiekcje zgłaszałam podczas elekcji, i miałam wtedy za sobą bodaj jedna osobę, teraz nie widzę już sensu jakiegokolwiek działania, poza pogodzeniem się ze stanem faktycznym. Jak wiadomo, potrzeby większości przewazaja potrzeby mniejszości.

A tak zupełnie poważnie, to trzeba pogodzić się z tym, że mając za sobą większość ma się również dwie-trzy osoby, które brykają przeciw legalnej władzy. Na tym polega polityka .
Q__
Moderator
#180 - Wysłana: 1 Maj 2009 18:51:48
Eviva

A tak zupełnie poważnie, to trzeba pogodzić się z tym, że mając za sobą większość ma się również dwie-trzy osoby, które brykają przeciw legalnej władzy.

A czy wyglądamy na niepogodzonych?
 Strona:  ««  1  2  ...  4  5  6  7  8  ...  45  46  »» 
USS Phoenix forum / USS Phoenix / Bany, winterszajsy etc

 
Wygenerowane przez miniBB®


© Copyright 2001-2009 by USS Phoenix Team.   Dołącz sidebar Mozilli.   Konfiguruj wygląd.
Część materiałów na tej stronie pochodzi z oryginalnego serwisu USS Solaris za wiedzą i zgodą autorów.
Star Trek, Star Trek The Next Generation, Deep Space Nine, Voyager oraz Enterprise to zastrzeżone znaki towarowe Paramount Pictures.

Pobierz Firefoksa!